Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Kompromitacja klubu Arkadiusza Milika. Przegrali z drużyną z czwartej ligi
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:34

Kompromitacja klubu Arkadiusza Milika. Przegrali z drużyną z czwartej ligi

Arkadiusz Milik
RAYMOND ROIG/AFP/East News
  • Olympique Marsylia pożegnał się z rozgrywkami Pucharu Francji po porażce 1:2 z IV - ligowym Canet Roussillon

  • Gola w tym spotkaniu zdobył Arkadiusz Milik, mimo że koledzy nie stworzyli mu do tego zbyt wielu okazji

  • To wielka kompromitacja marsylskiego zespołu, a tamtejsi eksperci wprost współczują Milikowi i podkreślają, że widzą u niego ogromny talent

Arkadiusz Milik znakomicie odnajduje się w nowym zespole. Mimo że Polak pauzował przez kontuzję dwa tygodnie i w tym czasie opuścił kilka spotkań, to w sumie podczas 5 swoich występów zdążył zdobyć 3 bramki. Napastnik reprezentacji Polski jednak nie może mieć powodów do wielkiego zadowolenia, ponieważ o ile gra i strzela regularnie, o tyle Olympique Marsylia prezentuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Wczoraj Milik zdobył bramkę w 1/16 finału Pucharu Francji, ale jego OM odpadł z rozgrywek po porażce 1:2 z czwartoligowym Canet Roussillon. To kolejna wpadka marsylskiego klubu w ostatnich tygodniach, a kryzysową sytuację dokładnie unaocznia fakt, że Olympique czeka na zwycięstwo już od 4 spotkań.

Kolejny gol Arkadiusza Milika. OM odpadł jedna z Pucharu Francji

Wczoraj Olympique Marsylia mierzył się z Canet Roussillon w wyjazdowym meczu 1/16 finału Pucharu Francji. W pierwszym składzie na to spotkanie znalazł się Arkadiusz Milik, który znów nie zawiódł oczekiwań.

Polak zapisał się na liście strzelców w 38. minucie spotkania. Valere Germain dośrodkowywał piłkę z prawej strony boiska w kierunku bliższego słupka, gdzie znakomicie odnalazł się właśnie Milik, który strzałem głową skierował piłkę do bramki.

Było to trafienie dające wyrównanie ekipie OM, bowiem gospodarze to starcie rozpoczęli tak, jakby mierzyli się z innym zespołem IV ligi, a warto podkreślić, że Canet Roussillon ma tylko 4 punkty przewagi nad strefą spadkową… Piłkarzom Canet już w 21. minucie udało się otworzyć wynik meczu, a na gola reprezentanta Polski, rywale odpowiedzieli w 71. minucie, ustalając wynik i wygrywając 2:1. Taki rezultat oznaczał dla Olympique’u Marsylia koniec rywalizacji w Pucharze Francji i wielką kompromitację.

Trudna sytuacja Olympique Marsylia. Polak miał „wpaść w bagno”

Arkadiusz Milik znakomicie wywiązuje się ze swojej roli w barwach francuskiego klubu. Polak w 5 meczach strzelił 3 gole, co dostrzegają miejscowi eksperci. Niestety podkreślają oni również, że nasz napastnik mimo regularnej i dobrej gry trafił w miejsce, gdzie sytuacja, mówiąc delikatnie, nie jest najlepsza.

"Polski napastnik musi się zastanawiać, w jakie bagno wpadł... Pozbawiony piłek, udało mu się jednak znaleźć lukę przy dośrodkowaniu Germaina. (...) Czujemy talent, ale przy takim otoczeniu nie powinniśmy spodziewać się cudów" – można przeczytać o położeniu Arkadiusza Milka.

W artykułach poświęconych temu spotkaniu francuskie media nie miały skrupułów w używaniu ostrych słów na temat postawy OM. Dziennikarze pisali o „wstydzie” oraz tym, że Jorge Sampaoli, będzie miał dużo pracy, kiedy przejmie stery nad zespołem Polak (szerzej o przyjściu Argentyńczyka przeczytacie o tym tutaj).

Miejmy nadzieję, że kiepskie wyniki nie odbiją się na formie Milika, który jak na razie potrafi regularnie strzelać. Oby jednak nowy szkoleniowiec poprawił grę marsylczyków i stawiał na naszego napastnika, gdyż Arek z pewnością nie jest zadowolony z wyników osiąganych wraz z kolegami.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane