Były mistrz Polski w zapasach Erwin I. aresztowany. Znów zaatakował policjanta
Erwin I. znów zaatakował policjanta i został aresztowany. Były mistrz Polski w zapasach i zawodnik Śląska Wrocław w przeszłości zaatakował aż 10. funkcjonariuszy. Teraz rzucił się na jednego z zielonogórskich policjantów, którego chciał wepchnąć pod samochód. Postawiono mu już zarzuty, a 25-latek zachowywał się tak irracjonalnie, że przewieziono go do szpitala.
Erwin I. rzucił się na jednego z funkcjonariuszy policji w Zielonej Górze
To były mistrz Polski w zapasach i zawodnik Śląska Wrocław
25-latek zachowywał się jak "szaleniec" mówili świadkowie tych wydarzeń
Wszystko rozegrało się we wtorek 24 sierpnia w Zielonej Górze. Około godz. 15:00 kierowany przez Erwina I. samochód marki Alfa Romeo zderzył się z Renault. Na miejscu pojawiła się tamtejsza policja i karetka pogotowia ratunkowego.
Były mistrz Polski i zawodnik Śląska Wrocław został zbadany przez lekarzy, a kiedy wyszedł z karetki, wpadł w szał i zaatakował jednego z funkcjonariuszy. Według relacji świadków chciał go wepchnąć wprost pod jadące samochody. To już nie pierwsza taka sytuacja z jego udziałem.
Erwin I. został aresztowany, ale zachowywał się tak, że przewieziono go do szpitala
Erwin I miał nie zapłacić za paliwo na stacji benzynowej i wyłamać szlaban, po czym doszło do wspomnianej kolizji. Osoby, które widziały te zdarzenia na żywo, były zszokowane tym, co wydarzyło się na ich oczach.
- Szaleniec krzyczał, że policja go bije – powiedział jeden ze świadków tych scen w wywiadzie dla serwisu poscigi.pl.
Mężczyzna miał także odmówić badania alkomatem. Byłemu mistrzowi Polski w zapasach postawiono w sumie pięć zarzutów. Kiedy przetransportowano go do aresztu, Erwin. I zaczął się zachowywać w celi tak irracjonalnie, iż postanowiono przewieźć go do szpitala.
Tam znajduje się pod obserwacją lekarzy, a ich wyniki badań 25-latka mogą okazać się kluczowe dla sprawy.
To już kolejny raz, kiedy były zapaśnik ma problemy z prawem
Po raz pierwszy Erwin I. został zatrzymany przez policję w 2017 roku. Wówczas do mieszkania w Lubusku, gdzie przebywała rodzina i roczne dziecko wezwano funkcjonariuszy, ponieważ szalał w nim młody mężczyzna.
Kiedy policjanci dotarli na miejsce, były mistrz Polski miał stać się jeszcze bardziej agresywny i nie reagował na ich polecenia, grożąc dziecku i domownikom. W pewnym momencie faktycznie zaatakował i mundurowi zmuszeni byli użyć gazu, który nie okiełznał agresora.
Funkcjonariusza starali się przede wszystkim chronić domowników i obezwładnić Erwina I. Jednego z nich były zapaśnik trząsł tak mocno, że wypadł z mieszkania z drzwiami i futryną. Sytuację udało się opanować, dopiero gdy na miejsce dotarły posiłki.
W sumie na potrzebnych było niemal 10. osób, aby obezwładnić Erwia I. Wówczas również został aresztowany. Groziło mu 10 lat więzienia, ale nie wiadomo jak dokładnie rozstrzygnięto tę sprawę. Skoro 25-latek przebywa na wolności, może domniemywać, iż potraktowano go dosyć łagodnie. Teraz raczej nie będzie mógł na to liczyć.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
Poznaliśmy rywalki Polek w 1/8 finału ME. Biało-Czerwone będą faworytkami, ale trzeba pewne rzeczy poprawić
Mamy kolejny medal na igrzyskach w Tokio. Polacy brylują w dalekiej Azji, to już trzeci krążekReprezentant Polski zmienia klub. Mistrz świata wybrał zaskakujący kierunek, będzie grał za granicą