Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Chwile grozy przed meczem Niemcy-Francja
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:39

Chwile grozy przed meczem Niemcy-Francja

tt spdchr
screen - twitter.com/@Plettigoal

Tuż przed hitowym meczem Euro 2020 pomiędzy Francją a Niemcami doszło do niebezpiecznej sytuacji. Nad stadionem pojawił się niespodziewanie spadochroniarz. Przeleciał on bardzo nisko nad głowami siedzących na trybunach kibiców. Ostatecznie udało mu się wylądować na murawie, ale sytuacja mogła skończyć się dramatycznie.

  • Tuż przed meczem Euro 2020 pomiędzy Francją a Niemcami doszło do niebezpiecznego zdarzenia

  • Nad stadionem w Monachium pojawił się spadochroniarz

  • Intruz przeleciał tuż nad głowami kibiców i zaczepił o linie systemu kamer, było o krok od tragedii

Do niebezpiecznej sytuacji doszło tuż przed rozpoczęciem meczu Francja-Niemcy na Allianz Arenie w Monachium. Nad stadionem pojawił się spadochroniarz. W pewnym momencie przeleciał on tuż nad głowami kibiców i niewiele brakowało, by jego lądowanie skończyło się dramatycznie.

Niebezpieczny incydent tuż przed meczem Francja-Niemcy

We wtorek o godzinie 21:00 rozpoczął się hit pierwszej kolejki Euro 2020. Na Allianz Arenie w Monachium zmierzyły się ze sobą reprezentacje Niemiec i Francji. Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego na stadionie Bayernu Monachium doszło do niebezpiecznej sytuacji.

Nad obiektem nagle pojawił się spadochroniarz! Dariusz Szpakowski, który komentuje spotkanie Francji z Niemcami dla Telewizji Polskiej, był przekonany, że jest to element zaplanowany przez organizatorów Euro 2020. Szybko okazało się, że prawda wygląda inaczej.

Dziennikarz “Deutsche Welle” Max Merrill zamieścił na Twitterze nagranie z lotu niespodziewanego intruza i opisał sytuację. Była ona bardzo niebezpieczna i mogła skończyć się dramatycznie dla samego spadochroniarza, jak i kibiców i piłkarzy! 

Spadochroniarz przeleciał bowiem bardzo nisko nad głowami siedzących na trybunach tuż przy boisku fanów. Zagrażał także piłkarzom, gdyż zaczepił w liny spidercama, czyli kamery poruszającej się nad stadionem dzięki specjalnemu systemowi kabli. Ostatecznie wylądował na fragmencie boiska, na którym akurat nie było piłkarzy.

Intruz spowodował zagrożenie. Było o krok od tragedii

- Nie mogę uwierzyć, że właśnie nagrałem to wideo. Spadochroniarz wpadł na stadion, został złapany w 'pajęczą kamerę' i prawie wpadł w tłum. Mam nadzieję, że nic mu nie jest - napisał Merrill. 

Na spadochronie intruza widniał napis “Kick out oli!” (co można przetłumaczyć z ang. jako “koniec z ropą”), oraz nazwa organizacji Greenpeece. Wygląda zatem na to, że spadochroniarz chciał zwrócić uwagę milionów w ramach protestu przeciwko kompaniom paliwowym. 

Najważniejsze jest, że nikt nie ucierpiał przez jego nieodpowiedzialne zachowanie. Na poniższym wideo widać bowiem, jak blisko było od kolejnej tragedii na piłkarskim stadionie. Mecz rozpoczął się bez utrudnień.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: