Niecodzienny mecz Erika Lameli. Wszedł z ławki, strzelił gola sezonu i dostał czerwoną kartkę (WIDEO)
-
Erik Lamela rozpoczął mecz z Arsenalem na ławce rezerwowych
-
Argentyńczyk strzelił przepięknego gola jeszcze przed przerwą
-
Po zmianie stron został antybohaterem swojego zespołu
Erik Lamela strzelił gola, który ma gigantyczne szanse na zostanie wybranym najpiękniejszym trafieniem w tym sezonie Premier League. Argentyńczyk otworzył wynik spotkania, choć mało kto mógł się tego spodziewać. Jose Mourinho zdecydował się go bowiem posadzić na ławce rezerwowych i nikt nie mógł przypuszczać, że pomocnik wpłynie na mecz derbowy jeszcze w pierwszej połowie. Mimo wszystko nie był to jego najlepszy mecz.
Portugalski szkoleniowiec doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji kadrowej w swoim zespole. Erik Lamela zwyczajnie nie jest faworytem do gry od pierwszych minut, a w jego miejsce zazwyczaj w składzie pojawia się Heung-min Son. Koreańczyk musiał dziś opuścić boisko przedwcześnie, a na murawie pojawił się jego regularny zmiennik.
Lamela wpisał się na listę strzelców jeszcze w pierwszej połowie spotkania. Z pewnością jego uderzenie można uznać jedną z najpiękniejszych bramek w tym sezonie Premier League, a być może w całej historii ligi. Do tego typu strzału potrzebne jest znakomite wyszkolenie techniczne, którym na pewno Argentyńczyk może się pochwalić. Mimo wszystko nie był to jego dzień, bo nie dotrwał na boisku do końcowego gwizdka.
Erik Lamela strzelił gola sezonu
Uderzenie Erika Lameli było wprost idealne. Argentyńczyk przyjął piłkę w polu karnym i pomimo obstawy kilku obrońców Arsenalu nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Kanonierów. Jak to zrobił? Użył efektownej sztuczki technicznej zwanej "raboną" - kopnął piłkę nieprzygotowaną nogą z tak zwanego "krzyżaka", a futbolówka przeleciała jeszcze między nogami jednego z defensorów. Broniący dostępu do bramki Arsenalu Bernd Leno nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję.
Poniżej prezentujemy nagranie przedstawiające cudowne trafienie Erika Lameli:
Po chwili wynik spotkania wyrównał Martin Odegaard. Norweg został sprowadzony na The Emirates zimą w celu pilnego wzmocnienia środka pola zespołu Unaia Emery'ego i póki co doskonale wywiązuje się ze swoich zadań. Radzi sobie znacznie lepiej niż w trakcie dotychczasowej gry w Realu Madryt i pozostaje wierzyć w to, że na dobre uda mu się wrócić na dobre tory w karierze, która w ostatnich miesiącach jakby wyhamowała.
Po zmianie stron sytuacja Tottenhamu zaczęła się komplikować. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Alexandre Lacazette. Francuz nie miał problemów z wykorzystaniem jedenastki i wyprowadził Arsenal na prowadzenie. Nie był to jednak koniec emocji w tym spotkaniu.
Arsenal triumfuje w derbach północnego Londynu
Piłkarze Arsenalu z pewnością nie byli faworytami, jednak zdołali zapewnić sobie trzy punkty w tym meczu. Udało im się to dzięki grze w przewadze w ostatnich minutach meczu. Drugą żółtą kartkę obejrzał Erik Lamela, który potraktował swojego rywala łokciem. Sędzia podjął bardzo słuszną decyzję i wyrzucił rezerwowego Tottenhamu z boiska, a Koguty nie były w stanie odrobić strat do Arsenalu w samej końcówce.
Kolejna porażka komplikuje sytuację drużyny Jose Mourinho. Szkoleniowiec być może będzie musiał się liczyć nawet ze zwolnieniem z Tottenhamu, bo wyniki odnoszone w tym sezonie zdecydowanie nie odpowiadają ambicjom kibiców i włodarzy.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: