Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Francuscy kibice zbierają podpisy. Chcą powtórzenia meczu ich reprezentacji ze Szwajcarią
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:40

Francuscy kibice zbierają podpisy. Chcą powtórzenia meczu ich reprezentacji ze Szwajcarią

Piłkarze reprezentacji Francji
FRANCK FIFE/AFP/East News

Piłkarze reprezentacji Francji byli wielkimi faworytami do wygrania Euro 2020. Didier Deschamps dysponował prawdopodobnie najsilniejszą personalnie kadrą. Ostatecznie przygoda "Les Bleus" na ME zakończyła się na 1/8 finału, gdzie w rzutach karnych lepsza okazała się Szwajcaria. Francuscy kibice nie dają za wygraną i zbierają podpisy, gdyż uważają, iż spotkanie powinno zostać powtórzone.

  • Francja odpadła z Euro 2020 w 1/8 finału po rzutach karnych ze Szwajcarią

  • Francuscy kibice uważają, iż sędzia nie dopatrzył się błędu w trakcie konkursu jedenastek

  • Dlatego fani zebrali już ponad 270 tysięcy podpisów, pod apele, o powtórzenie spotkania

To był wielki szok. Reprezentacja Francji prowadziła ze Szwajcarią już 3:1 na 10 minut przed końcem podstawowego czasu gry. Jednak "Helweci" zdołali doprowadzić do wyrównania. W dogrywce nic się nie wydarzyło, dlatego do wyłonienia zwycięzcy konieczna była seria rzutów karnych.

W nich lepsi okazali się Szwajcarzy, za sprawą fatalnego strzału Kyliana Mbappe, który obronił Yanna Sommer. Co ciekawe, francuscy kibice twierdzą, że sędzia nie dopatrzył się tej jedenastce błędu i zaczęli zbierać podpisy, aby mecz powtórzono. Mają ich już ponad 270 tysięcy.

Reprezentacja Francji zawiodła swoich kibiców

Trudno zrozumieć, jak piłkarze reprezentacji Francji, po tym jak odrobili straty i wyszli na prowadzenie 3:1, przegrali mecz ze Szwajcarią. Właściwie niemal wszyscy byli już pewni, że kwestia awansu jest już rozstrzygnięta. A jednak! Futbol po raz kolejny pokazał, że potrafi wywoływać emocje, jak mało która dyscyplina.

W dogrywce bramki nie padły, zatem doszło do rzutów karnych. W trakcie serii jedenastek zawodnicy obu zespołów pewnie trafiali do siatki, aż nadszedł moment, w którym do piłki podszedł Kylian Mbappe.

Francuz uderzył w kierunku lewego słupka bramki strzeżonej przez Yanna Sommera, który obronił jego strzał i zapewnił swojemu zespołowi awans do ćwierćfinału. Jak się okazuje, kibice mają zastrzeżenia co do tego, czy ten rzut karny został wybroniony zgodnie z przepisami.

Fani znad Sekwany uważają, że szwajcarski bramkarz za wcześnie wyszedł do strzału, opuszczając linię bramkową. Okazuje się, że jednak nie mają racji.

Francuscy kibice zbierają podpisy, ale są w błędzie

Przepisy mówią wyraźnie, że bramkarz podczas rzutu karnego musi dotykać przynajmniej jedną nogą linii bramkowej, w momencie strzału rywala. Kiedyś, były to dwie nogi, ale od ponad dwóch lat ta reguła uległa zmianie.

Nie zważając na przepisy, niezadowoleni fani założyli na portalu "Les Lignes Bougent" petycję o powtórzenie spotkania reprezentacji Francji ze Szwajcarią, do czego rzecz jasna nie dojdzie. Mimo wszystko imponujący jest fakt, iż udało im się zebrać już ponad 270 tysięcy podpisów, co jest dowodem na to, jak wielkie rozczarowanie przeżyli sympatycy "Les Bleus".

Gdyby nie wypuszczenie zwycięstwa z rąk, to reprezentacja Francji dziś o 18:00 zagrałaby z Hiszpanią w ćwierćfinale Euro 2020, ale ten zaszczyt przypadnie Szwajcarom. Spotkanie będzie można obejrzeć na kanałach TVP2, TVP Sport, TVP4K oraz w serwisie sport.tvp.pl

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane