French Open nie dla Igi Świątek. Porażka Polki w finale turnieju deblowego
Iga Świątek w parze z Bethanie Mattek-Sands przegrała finał turniej deblowy wielkoszlemowego French Open. Polsko-amerykańska para musiała uznać wyższość Czeszek Barbory Krejcikovej i Kateriny Siniakovej, które wygrały 4:6, 2:6. Krejcikova w sobotę wygrała turniej singlowy pań.
Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands przegrały w finale turnieju deblowego French Open
6:4, wygrały Czeszki Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova
Krejcikova w sobotę wygrała żeński turniej singlowy
Iga Świątek i Amerykanka Bethanie Mattek-Sands jak burza szły przez turniej deblowy wielkoszlemowego French Open. W niedzielnym finale mierzyły się czeską parą: Barbora Krejcikova Katerina Siniakova.
Przed meczem bukmacherzy wskazywali, że faworytkami deblowego finału były Czeszki. Do tego Krejcikowva miała szansę na drugi triumf na kortach Rolanda Garrosa w ciągu dwóch dni. W sobotę 25-latka triumfowała w turnieju singlowym.
Iga Świątek przegrała finał deblowego French Open
Dużo lepszy początek spotkania zanotowały faworytki bukmacherów. Polsko-amerykańska para już na początku spotkania straciła własne podanie. Czeszki przy swoim serwisie były niezwykle skuteczne i szybko wyszły na prowadzenie 2:0.
Krejcikova z Sikniakovą całkowicie podporządkowały sobie grę Świątek i Mattek-Sands. Polsko-amerykańska para znów przy własnym serwisie szybko przegrywała 0:30 i znów próbowała gonić, ale to Czeszki zapisały na swoim koncie kolejne przełamanie. Chwilę później Świątek i Mattek-Sands miały okazję na przełamanie powrotne. Siniakova popełniła trzy błędy serwisowe, ale to Czeszki wygrały tegogema i po kwadransie gry prowadziły już 4:0.
Dopiero wtedy Polka z Amerykanką weszły na poziom, który prezentowały w poprzednich spotkaniach. Z problemami, po długiej wymianie, ale wygrały swojego pierwszego gema. W kolejnym Świątek i Mattek-Sands pokazały charakter i ze stanu 0:40 doprowadziły do wyrównania, ale Czeszki nie dały sobie wyrwać zwycięstwa i prowadziły już 5:1.
W kolejnych trzech gemach Świątek i Mattek-Sands grały jak w transie. Zmuszały Czeszki do błędu, wygrywały długie i zacięte wymiany piłek. Mocny serwis Polki spowodował, że przejęły kontrolę nad meczem i doprowadziły do stanu 4:5. Jednak w decydującym secie Czeszki popisały się kapitalną grą pod siatką i wygrały pierwszego seta 6:4.
Bezradna Polsko-amerykańska para
Na początku drugiej partii Świątek znów popisała się bardzo dobrym i mocnym serwisem. Polka z partnerką dobrze rozpoczęła drugiego seta i wyszły na prowadzenie 1:0. W kolejnym gemie wydawało się, że z Amerykanką przełamie Czeszki, ale w kluczowym momencie to Krejcikova z Siniakovą wygrały długą wymianę i doprowadziły do remisu.
Chwilę później Czeszki bezwzględnie wykorzystały szansę na przełamanie Świątek i Mattek-Sands. Prowadzenie zawdzięczały głównie fenomenalnej grze Siniakovej pod siatką, ale chwilę później 25-latka popełniła fatalne błędy w serwisie i zrobiło się 2:2.
To był set przełamań powrotnych. Tym razem kłopoty z serwisem miała Świątek, co bezwzględnie wykorzystały Czeszki, które wyszły na prowadzenie 3:2. Siniakova z Krejcikovą w kolejnym gemie popisały się skuteczną grą pod siatką i uciekły polsko-amerykańskiej parze na dwa gemy przewagi.
Gra Świątek i Mattek-Sands całkowicie się posypała. Zawodniczki popełniały proste błędy, które były tylko wodą na młyn dla rywalek, które wyszły na prowadzenie już 5:2. Polsko-amerykańska para nie była w stanie już nawiązać równorzędnej walki i po świetnym kończącym bekhendzie Siniakowvej to Czeszki wygrały tegoroczny turniej deblowy French Open 6:4, 6:2. Świątek/Mattek-Sands - Krejcikowa/Siniakova 0:2 (4:6, 2:6)
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: