Iga Świątek ujawniła, co powiedziała jej rywalka po porażce. Piękne zachowanie Hiszpanki
Iga Świątek na drugiej rundzie zakończyła udział w turnieju olimpijskim singlistek. Polka przegrała z Paulą Badosą w dwóch setach. Po meczu 20-latka przeżywała bardzo trudne chwile i nie mogła powstrzymać łez. Gdy emocje nieco już opadły, Świątek zdradziła, jak próbowała pocieszyć ją jej dzisiejsza rywalka.
Iga Świątek przegrała z Paulą Badosą w II rundzie turnieju olimpijskiego singlistek w Tokio
20-latka pożegnała się tym samym z walką o medal w grze indywidualnej
Załamaną Świątek próbowała tuż po meczu pocieszyć jej rywalka. Polka wyznała, co powiedziała jej Hiszpanka
Iga Świątek bardzo przeżyła porażkę w II rundzie turnieju olimpijskiego singlistek w Tokio. Nasza reprezentantka wyznała, że po zakończeniu meczu pocieszyć ją próbowała jej pogromczyni, czyli Paula Badosa. Hiszpanka zwróciła się do Polki w pięknych słowach.
Iga Świątek odpadła z rywalizacji singlistek w Tokio
Iga Świątek w poniedziałek rano polskiego czasu przegrała z Paulą Badosą 3:5, 6:7 i odpadła z rywalizacji o medale igrzysk olimpijskich w singlu (więcej TUTAJ). Nasza utalentowana zawodniczka bardzo przeżyła tę porażkę.
Świątek jeszcze długo po zakończeniu spotkania nie mogła się pozbierać. 20-latka usiadła załamana i zakryła twarz ręcznikiem. Już podczas transmisji telewizyjnej widać było, że płacze (więcej TUTAJ).
Gdy emocje nieco opadły, Iga Światek wypowiedziała się na temat swojej dzisiejszej porażki. Mimo wszystko zwyciężczyni Rolanda Garrosa z 2020 roku stara się zachowywać optymizm. Porażkę traktuje jako doświadczenie na przyszłość, z którego wyciągnie wnioski.
- Na razie jestem smutna, że przegrałam, a druga runda może wydawać się słabym wynikiem. Staram się jednak patrzeć tak, że zyskałam doświadczenie, a pierwsze igrzyska nie są dla nikogo łatwe - powiedziała Świątek.
Piękne zachowanie Pauli Badosy, pocieszała załamaną Świątek
Nasza najlepsza tenisistka opowiedziała także, co wydarzyło się tuż po ostatniej piłce meczu. Wówczas Świątek i Badosa podeszły do siatki, by tradycyjnie podziękować sobie za mecz. Polka wyznała, że Hiszpanka od razu starała się ją pocieszyć i zrobiła to w piękny sposób.
- Próbowała mnie jakoś pocieszyć, co nie było łatwe. Powiedziała, że mam przed sobą wspaniałą karierę i być może wiele wygranych turniejów wielkoszlemowych. Oczywiście w tamtym momencie pomyślałam „No super, ale przegrałam" - wyznała Świątek.
- Paula jest bardzo miłą osobą i fajnie z nią pogadać na tourze. Trzeba pamiętać, że mimo iż rywalizujemy na korcie, zmagamy się wszyscy z tymi samymi trudnościami. Inne zawodniczki najlepiej zrozumieją taki moment, w jakim się znalazłam - podsumowała.
Dla Igi Świątek nie jest to koniec występów na igrzyskach olimpijskich. Polka oczywiście najbardziej liczyła na sukces w rywalizacji singlistek, jednak będzie miała jeszcze szansę zdobyć krążek w mikście. 20-latka wystąpi w parze z Łukaszem Kubotem,
Źródło: Sport.pl
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: