Justyna Kowalczyk przekazała wsparcie Idze Świątek po odpadnięciu z igrzysk
Iga Świątek zakończyła dziś swój występ igrzyskach olimpijskich. Nasza zawodniczka odpadła z także z rywalizacji miksta i prawdopodobnie niedługo wróci do kraju. Otuchy naszej najlepszej zawodnicze dodała Justyna Kowalczyk, która jako doświadczona i utytułowana olimpijka posłużyła także 20-latce radą.
-
Justyna Kowalczyk pocieszała na Twitterze Igę Świątek po porażce w singlu
-
Nasza tenisistka dopiero dziś odpowiedziała wielkiej mistrzyni narciarstwa
-
20-latka otrzymała cenne rady od "Królowej nart", za które była bardzo wdzięczna
Iga Świątek odpadła dziś z rywalizacji w mikście (więcej tutaj ), w której startowała z Łukaszem Kubotem. Polka tym samym zakończyła swój udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Nasza tenisistka chyba odłączyła się od mediów społecznościowych w trakcie olimpiady, bowiem dopiero dziś odpowiedziała Justynie Kowalczyk.
Dwukrotna mistrzyni olimpijska pocieszyła na Twitterze raszyniankę, gdy ta rozpaczała po porażce z Paulą Badosą. Świątek dopiero po trzech dniach podziękowała "Królowej nart" za słowa otuchy i otrzymała od niej bardzo cenną radę.
Justyna Kowalczyk wsparła Igę Świątek na Twitterze
Iga Świątek mocno przeżyła swoją porażkę w turnieju singlowym (więcej tutaj ), dlatego słowa otuchy postanowiła przekazać jej Justyna Kowalczyk.
- Te łzy przyniosą w przyszłości sporo radości, zobaczysz - napisała na Twitterze nasza "Królowa nart" oznaczając młodą tenisistkę.
Świątek podziękowała Kowalczyk za wsparcie i wyraziła nadzieję na ich rychłą rozmowę.
- Bardzo dziękuję Mistrzyni. To bardzo wiele dla mnie znaczy. Żałuję, że przy okazji spotkania nie miałyśmy okazji porozmawiać o tym, jak specyficzne są igrzyska. Może następnym razem? - odpisała raszynianka.
"Mnie na pierwszych igrzyskach skuter zabrał z trasy"
Justyna Kowalczyk przypomniała także swoją historią z pierwszych igrzysk olimpijskich w Turynie, gdzie miała duże problemy na trasie.
- Mnie na 1szych IO skuter zabrał z trasy po utracie przytomności na koronnym dystansie a później było tylko piękniej! Każdy oddany sportowiec płaci frycowe to przecież całe nasze życie, emocje muszą być wielkie trzymam kciuki nieprzerwanie! - napisała dwukrotna mistrzyni olimpijska.
Iga Świątek być może nie znała nawet tej historii, bowiem gdy do niej doszło miała zaledwie pięć lat, więc trudno, aby pamiętała włoską olimpiadę. Niemniej rada naszej mistrzyni jest bardzo cenna. Raszynianka nie powinna załamywać się swoimi pierwszymi wynikami na igrzyskach, bowiem to był dopiero jej debiut.
Pierwsze koty za płoty! T eraz nasza najlepsza tenisistka zapewne skoncentruje się na przygotowaniach do US Open, które wystartuje 30 sierpnia. W zeszłym roku w turnieju za Oceanem udało jej się dotrzeć do czwartej rundy, co jest jej najlepszym wynikiem w tych zawodach i Polka zapewne będzie chciała poprawić ten rezultat.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: