Swiatsportu.pl > Skoki narciarskie > Kamil Stoch mocno o swoim starcie w LGP. "Jestem sfrustrowany"
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:50

Kamil Stoch mocno o swoim starcie w LGP. "Jestem sfrustrowany"

Projekt bez tytułu (19)
screen youtube.com/skijumping pl

Kamil Stoch w sobotę wrócił do rywalizacji na skoczni po niemal półrocznej przerwie. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski wystartował w zawodach Letniego Grand Prix w Hinzenbach. Po pierwszej serii zajmował siódme miejsce z niewielką stratą do podium. Ostatecznie uplasował się na 18. miejscu. Po konkursie szukał przyczyn takiego wyniku.

Kamil Stoch w sobotę wystartował w zawodach Letniego Grand Prix. W ten weekend skoczkowie rywalizowali w austriackim Hinzenbach (HS 90). Do tej pory nasz trzykrotny mistrz olimpijski nie miał zbyt dobrych wspomnień z tego obiektu. Swój najlepszy występ na tym obiekcie zaliczył w 2015 roku, kiedy zajął szóste miejsce.

Kamil Stoch zawiedziony po występie

Do tego forma 34-latka była wielką niewiadomą. Po raz ostatni rywalizował pod koniec marca podczas konkursów kończących Puchar Świata. Na początku cyklu Letniego Grand Prix znalazł się na liście startowej zawodów w Wiśle, ale nie wystartował z powodu opuchniętej kostki, która kilka tygodni wcześniej była operowana.

Po pierwszej serii wydawało się, że z formą Stocha wszystko jest w porządku. Polak skoczył 87 metrów i zajmował siódme miejsce z niewielką stratą do podium. W drugiej próbie wylądował sześć metrów bliżej i spadł na 18 pozycję.

Po konkursie skoczek był zawiedziony swoim wynikiem i szukał przyczyny swojej porażki. - Szczerze powiem, że było za dużo pomysłów. Za bardzo miałem namieszane w głowie i do końca nie wiedziałem, co mam zrobić... Dlatego nic nie wyszło - powiedział w rozmowie ze skijumping.pl.

Stoch szczerze po występie w Austrii

Nasz trzykrotny mistrz olimpijski wyznał, że podczas rywalizacji w Austrii mocno pracował nad pozycją najazdową. Wyjawił, że celem podczas konkursu było jej obniżenie, ale później pojawiły się inne komplikacje, przez które ten drugi skok nie do końca wyszedł.

- Obudziły się instynkty dotyczące rywalizacji, ale teraz jest dużo złości na siebie. Nie będę dużo mówił, bo jestem sfrustrowany. Nie poszło zgodnie z planem. Zacząłem kombinować, zamiast skupić się na zadaniach - powiedział polski skoczek.

Kolejną okazję do pokazania swoich umiejętności będzie miał już w przyszłym tygodniu podczas rywalizacji w Klingenthal. Jednocześnie będzie to ostatni konkurs tegorocznego cyklu Letniego Grand Prix, a Stoch już zapowiedział, że te zawody potraktuje podobnie jak te w Hinzenbach, czyli głównie treningowo.

Poza Stochem w Austrii wystartowało jeszcze czterech innych reprezentantów Polski. Najlepiej spisał się Piotr Żyła, który zajął siódme miejsce, a tuż za nim uplasował się Dawid Kubacki. Do serii finałowej awansował także Kacper Juroszek, który zajął dwudzieste miejsce. 32. miejsce zajął Paweł Wąsek, a 48. był Andrzej Stękała.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane