Blamaż Polaków w meczu ze Słowacją. Aż trudno było wybrać piłkarza meczu (Oceny)
Reprezentacja Polski przegrała dziś w swoim pierwszym meczu na Euro 2020. "Biało-Czerwoni" okazali się słabsi od reprezentacji Słowacji. Bez wątpienia nie pomogła czerwona kartka Grzegorza Krychowiaka. Wielu zawodników zapracowało sobie na bardzo niskie oceny. Za piłkarza meczu po naszej stronie należy uznać Karola Linettego, w znacznej mierze dzięki zdobytej przez siebie bramce.
Polscy piłkarze przegrali 1:2 ze Słowacją w swoim pierwszym meczu na Euro 2020
To kompromitacja ze strony naszej reprezentacji
Piłkarzem meczu w naszej kadrze wybraliśmy Karola Linettego
Nie o takim otwarciu Euro 2020 w wykonaniu reprezentacji Polski marzyliśmy. "Biało-Czerwoni" polegli dziś 1:2 ze Słowacją, o czym dokładnie pisaliśmy dla Was tutaj.
Naszym zdaniem najlepszym zawodnikiem w szeregach polskiej kadry był Karol Linetty, którego obecność w pierwszym składzie była ogromnym zaskoczeniem. Pomocnik Torino zaprezentował się jednak naprawdę dobrze. Polskich piłkarzy i selekcjonera oceniliśmy w skali 1-6, gdzie 3. była notą wyjściową.
Reprezentacja Polski: oceny po meczu ze Słowacją
Wojciech Szczęsny - 2: przy bramce dla Słowaków mógł się zachować nieco lepiej, bo piłka wpadła przy jego bliższym słupku, ale generlanie trudno go winić za utratę tego gola. Na jego obronę działa fakt, że futbolówka wcześniej odbiła się od nogi Kamila Glika.
Bartosz Bereszyński - 3: zamieszany w utratę pierwszej bramki. Dał się ograć Makowi, który założył mu "siatkę". Mimo to naszemu prawemu obrońcy zdecydowanie w tej sytuacji nie pomógł Kamil Jóźwiak. Poza tym znakomicie na wślizgu przeciął podanie w 27. minucie i dobrze powstrzymał akcję rywali 2 minuty później. Aktywny i pożyteczny w ataku.
Kamil Glik - 3: bardzo pewny punkt naszej defensywy. Może niezbyt zgrabny i dynamiczny w wyprowadzeniu piłki, ale że nie należy to do jego atutów, wiemy nie od dziś. Potrafił zagrać na wyprzedzenie rywala. W 33. minucie do samego końca przeszkadzał jednemu z piłkarzy reprezentacji Słowacji przy strzale głową, który dzięki temu był niegroźny, co pozwoliło na spokojną interwencję Wojciecha Szczęsnego.
Jan Bednarek - 3: nieco bardziej dyskretny wysęp drugiego ze stoperów. Próbował wraz z Kamilem Glikiem blokować strzał Milana Skriniara, ale wszyscy nasi piłkarze byli za daleko od defensora rywali. W doliczonym czasie gry miał szansę na doprowadzenie do wyrównania, ale uderzył niecelnie lewą nogą.
Maciej Rybus - 2,5: Słowacy mniej atakowali jego stroną, dzięki czemu miał dużo mniej pracy w defensywie, niż Bartosz Bereszyński, ale Lukas Haraslin sprawiał mu sporo problemów. Często podłączał się do akcji ofensywnych i posłał kilka niezłych dośrodkowań w pole karne rywali. Asystował przy golu Karola Linettego.
Kamil Jóźwiak - 2,5: bardzo aktywny i pożyteczny w ataku. M.in. dzięki niemu akcje reprezentacji Polski miało jakiekolwiek tempo. A ataku szczególnie widoczny w pierwszych minutach. Jego poczynania były nieco bardziej nieśmiałe po tym, jak w dużej mierze zawinił przy utracie gola. Generalnie w defensywie skrzydłowy Derby County miał dziś nadspodziewanie duże problemy i to mocno rzutuje na jego ocenę.
Grzegorz Krychowiak - 1: to nie był ten Grzegorz Krychowiak, który imponował swoją formą w ostatnich miesiącach. Nie potrafił zapanować nad środkiem pola, momentami był spóźniony. Złapał dwie głupie żółte kartki, przez co osłabił zespół. Oddał jeden bardzo niecelny strzał w 34. minucie. Poza tym nie pokazał nic.
Mateusz Klich - 2,5: w pierwszej połowie bardzo dyskretny występ. Właściwie trudno było dostrzec jego obecność na boisku. Dużo bardziej aktywny w drugiej połowie, kiedy przy jedynej bramce Polaków zaliczył asystę drugiego stopnia. Później zagrał jeszcze kilka dobrych podań, ale należy od niego wymagać znacznie więcej.
Karol Linetty - 3,5: jego obecność w pierwszym składzie na spotkanie ze Słowacją była ogromnym zaskoczeniem. Okazało się jednak, że Paulo Sousa miał wyjątkowego nosa, bowiem pomocnik Torino odpłacił mu się jedyną bramką, którą zdobyli "Biało-Czerwoni". To był całkiem dobry występ Linettego, który jeszcze w 51. minucie miał niezłą okazję na bramkę, ale zamiast przyjmować piłkę, postanowił oddać bezpośredni strzał. Najlepszy na boisku.
Piotr Zieliński -3,5: jeden z najlepszych zawodników reprezentacji Polski. Niemal przez cały swój występ, za wyjątkiem ostatnich kilku minut, "Zielu" cały czas był pod grą, chciał piłkę i gdyby nie on (i jeszcze Kamil Jóźwiak), to praktycznie nie obserwowalibyśmy niczego ciekawego w atakach naszej kadry.
Robert Lewandowski - 2: nie było go praktyczni w tym meczu. Widać było, że plan był taki, że w tym spotkaniu ma rzadziej cofać się po piłkę. Niestety koledzy nie potrafili dograć mu dobrze piłki, praktycznie każde podanie do "Lewego" kończyło się tym, że musiał on walczyć o piłkę. Najgroźniejszy strzał oddał w 42.minucie, ale to było za mało, żeby powiedzieć, aby pochwalić jego występ.
Rezerwowi:
Przemysław Frankowski -1: miał ponad kwadrans, żeby zaprezentować swoje umiejętności, po tym jak zmienił w 74. minucie Karola Linettego. Nie pokazał nic.
Tymoteusz Puchacz - 3: wszedł na boisko razem z Przemysławem Frankowskim, zastępując Macieja Rybusa. Najlepszy z rezerwowych. Dał dobrą zmianę, wniósł w wiele ożywienia do gry Polaków, ale nie był w stanie sprawić, aby wynik uległ zmianie.
Jakub Moder i Karol Świderski grali zbyt krótko, by poddać ich rzetelnej ocenie. Warto jedynie odnotować, że w 94. minucie nasz napastnik miał oddał celny strzał na bramkę Słowaków, ale bez problemów wyłapał go Martin Dubravka.
Ocena selekcjonera Paulo Sousy:
Paulo Sousa - 2: Portugalczyk nie potrafił nastawić zespołu tak, aby zaczął to spotkanie w podobny sposób, co drugą połowę. Selekcjoner nie potrafił przez czas przygotowań do Euro 2020 poprawić grę naszej defensywy, która prezentuje się fatalnie. Nieco lepiej jest w ofensywie, gdzie "Biało-Czerwoni" potrafią stworzyć kilka sytuacji, ale brakuje odpowiedniego wykończenia i długimi momentami odpowiedniego ruchu do piłki.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: