Krzysztof Piątek wyznał, dlaczego odszedł z Milanu. Wszystko przez jednego piłkarza
-
Krzysztof Piątek był gościem kanału „Prawda Futbolu” Romana Kołtonia
-
Polski napastnik zdradził kulisy odejścia z Milanu
-
W trakcie rozmowy zawodnik Herthy Berlin przyznał, że powodem jego odejścia z Milanu był Zlatan Ibrahimović
Krzysztof Piątek w trakcie swej kariery zdążył już „zwiedzić” wiele klubów i miał okazję pracować z wieloma trenerami. W pewnym momencie jego sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Od samego startu przygody na Półwyspie Apenińskim Polak zachwycał swoją regularną formą strzelecką, co poskutkowało szybkim transferu do Milanu.
Tam runda wiosenna w wykonaniu „Pjony” były fantastyczna, ale jesień nie należała już do zbytnio udanych. Na dodatek okazało się, że zimą 2020 roku do klubu trafi Zlatan Ibrahimović, co nie zwiastowało nic dobrego dla wychowanka Lechii Dzierżoniów. Skończyło się na tym, że Piątek zamienił AC Milan na Herthę Berlin.
Krzysztof Piątek przyznał, że nie wyobrażał sobie siedzenia na ławce w Milanie
Krzysztof Piątek był ostatnio gościem na kanale „Prawda Futbolu” Romana Kołtonia. Zawodnik Herthy Berlin wyjawił okoliczności swojego odejścia z Milanu. Okazało się, że główną przyczyną rozstania z „Rossoneri” był Zlatan Ibrahimović.
– Nie wyobrażałem sobie siedzenia na ławce przez 5-6 meczów z rzędu. Gdy "Ibra" zaczyna mecz od początku, to już praktycznie nie schodzi, jedynie w przypadku urazów. Tak to wyglądało. W pierwszych meczach po jego przyjściu nie zagrałem ani minuty – opisywał zawodnik „Starej Damy”.
„Pjona” dodał również, że nawet jak rozegrał dobre spotkanie to i tak wiedział, że kolejne zacznie na ławce, ponieważ Szwed z urzędu miał zagwarantowane miejsce w pierwszej jedenastce.
- Dostałem szansę w Pucharze Włoch - strzeliłem gola i zanotowałem asystę. Kolejne spotkania przesiedziałem jednak na ławce bez minut. Może zabrakło mi cierpliwości, ale taką podjąłem decyzję – zdradził napastnik reprezentacji Polski.
Polski napastnik rzucił również nieco więcej światła na jego niedoszły transfer do Tottenhamu
Nasz etatowy kadrowicz w rozmowie z Romanem Kołtoniem opowiedział również nieco o zainteresowaniu Tottenham Hotspur oraz planie, jakie miał na niego londyński klub.
- Nie wiem, czy mogę o tym mówić, ale Milan otrzymał chyba ofertę z Tottenhamu w sprawie wypożyczenia mnie na 1,5 roku. Wtedy kontuzji doznał Harry Kane i miałem go zastąpić na te pierwsze trzy miesiące – powiedział Krzysztof Piątek - Tak naprawdę jednak Hertha była konkretniejsza. Od razu wyrzuciła duże pieniądze, zaoferowała transfer definitywny i kontrakt na 4,5 roku. Wszystko było poukładane. Ich determinacja była ogromna, to mnie przekonało – dodał.
W trwającym sezonie Bundesligi postawa Krzysztofa Piątka jest całkiem przyzwoita. Reprezentant Polski w 26 meczach ligowych zdobył 6 bramek i zanotował 2 asysty. Warto jednak mieć na uwadze, że nasz napastnik tylko 6. kolejkach zagrał w pełnym, lub prawie pełnym wymiarze czasowym. Tak kolorowo nie wygląda już sytuacja jego Herthy. „Stara Dama” zwolniła niedawno trenera i aktualnie plasuje się na 15. miejscu w tabeli. Nad berlińczykami widnieje bardzo realne widmo spadku, ponieważ mają oni zaledwie 2 punkty przewagi nad strefą spadkową, a znajdująca się tuż za ich plecami Arminia Bielefeld, ma o jedno spotkanie rozegrane mniej.
Źródło: Prawda Futbolu
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: