Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Manchester United wygrywa w hicie LE. Real Sociedad bez szans
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:35

Manchester United wygrywa w hicie LE. Real Sociedad bez szans

Bruno Fernandes Manchester United
Jonathan Moscrop via www.imago-images.de/Imago Sport and News/Ea
  • Manchester United pokonał Real Sociedad San Sebastian 4:0

  • Czerwone Diabły przez całe spotkanie miały inicjatywę po swojej stronie

  • Anglicy zapewnili sobie zaliczkę, którą Baskom będzie niezwykle trudno odrobić

Manchester United z łatwością poradził sobie dziś z Realem Sociedad San Sebastian w wyjazdowym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy. Choć Czerwony Diabły przystępowały do tego starcia w roli faworyta, to po piłkarzach z Kraju Basków spodziewano się nieco więcej, zwłaszcza po 2 wygranych z rzędu w La Liga.

Taki wynik stawia ekipę z Wysp w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem na Old Trafford. Trudno spodziewać się, że po wyraźnie widocznej różnicy poziomów, podopieczni Ole Gunnara Solskjaera mogliby roztrwonić taką przewagę na własnym terenie.

Manchester United od początku dyktował warunki gry

Piłkarze z Manchesteru od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku. Pierwszy strzał na bramkę rywali w 3. minucie oddał już Marcus Rashford, ale jego uderzenie było skierowane w sam środek, gdzie dobrze ustawiony był Alejandro Remiro. Swoją kolejną szansę Anglik miał już 14 minut później, kiedy oddał obiecujący strzał w kierunku prawego dolnego rogu bramki, jednak znów lepszy okazał się goalkeeper rywali.

Skoro atakującemu Manchesteru United nie szło strzelanie, postanowił więc wziąć się za podawanie i to z dobrym skutkiem. W 31. minucie Rashford zagrał piłkę na nogę Bruno Fernandesa, który sprytnym strzałem w trudnej sytuacji dał swojej drużynie prowadzenie. Piłkarze Realu Sociedad San Sebastian w pierwszej połowie praktycznie nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji i schodzili do szatni, przegrywając 0:1.

Pewna wygrana Czerwonych Diabłów i kolejny świetny mecz Bruno Fernandesa

Nieco ponad 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy Bruno Fernandes i Manchester United mogli cieszyć się już z drugiego gola. Portugalczyk świetnie wykorzystał akcję Marcusa Rashoforda, który zagrał piłkę do Davida Jamesa, który próbował sobie ją przyjąć, ale ostatecznie Fernandes dopadł do futbolówki i oddał mocny, płaski strzał przy prawym słupku bramki Alejandro Remiro. Początkowo były wątpliwości, czy gol został zdobyty prawidłowo, ale ostatecznie VAR pokazał, że w trakcie akcji nie było spalonego.

W 65. minucie Marcus Rashford wreszcie z powodzeniem strzelał na bramkę rywala i cieszył się z gola i prowadzenia swojej drużyny 3:0. Już 3 minuty później Anglik ponownie trafił do siatki, ale tym razem okazało się, że zawodnik Czerwonych Diabłów był na ofsajdzie.

Wynik na 4:0 w 90. minucie spotkania ustalił również dobrze dysponowany tego wieczora David James, który we wcześniejszej fazie spotkania podobnie jak Rashford, nie potrafił odnaleźć drogi do bramki. Piłkarze z Kraju Basków praktycznie nie istnieli na boisku i podejmowali nieśmiały próby ataku. 

To było dopiero czwarte zwycięstwo Manchesteru United z hiszpańskim zespołem podczas meczu wyjazdowego w europejskich pucharach, ale nie na hiszpańskiej ziemi. Spotkanie ze względu na sytuację i obostrzenia na Półwyspie Iberyjskim, zostało rozegrane na stadionie Juventusu w Turynie. Rewanż na Old Trafford zaplanowano na 25 lutego.

Źródło: Świat Sportu

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu

Powiązane