Marcin Lewandowski zakończył sezon w powodu kontuzji
Marcin Lewandowski na igrzyskach olimpijskich w Tokio miał ogromnego pecha, który pozbawił go walki o medal. Polakowi z nasilonym skutkiem odnowiła się kontuzja, a w wyniku startu w półfinale na jego noce pojawił się ogromny krwiak na 15 cm. Nasz utytułowany biegacz nie mógł podjąć innej decyzji, jak tylko przedwcześnie zakończyć sezon.
Marcin Lewandowski ma na nodze 15-centymertowego krwiaka
Polak od startu w Monako 9 lipca miał problemy z łydką
Biegacz podjął decyzję, że lepiej będzie zakończyć sezon i w pełni zdrowym przygotować się na przyszłoroczne mistrzostwa świata
Jeśli wśród polskich sportowców na igrzyskach olimpijskich w Tokio miano by wybrać największego pechowca, to z pewnością byłby to Marcin Lewandowski. Nasz utytułowany biegacz jechał do dalekiej Azji po medal. Medalista MŚ w eliminacyjnym biegu ma 1500 m został pociągnięty za koszulkę i przewrócony, a w półfinale odnowiła mu się kontuzja.
Polak przyznał, że od 9 lipca i startu w Monako doskwierają mu problemy z łydką. Niestety w biegu eliminacyjnym buty Lewandowskiego zostały zniszczone i w półfinale musiał pobiec w obuwiu z nowymi kolcami, które właśnie w Monako spowodowały jego uraz. W Tokio sprawiły za to, iż kontuzja odnowiła się i jak przekazał 34-latek, oznacza to dla niego koniec sezonu.
Koniec sezonu dla Marcina Lewandowskiego. Ma na nodze 15-centymerowego krwiaka
Marcin Lewandowski o szczegółach na temat swojego zdrowia oraz decyzji odnośnie dalszej części tego sezonu poinformował za pośrednictwem swojego Facebooka.
- To nie koniec złych wieści… Łydka nie jest zerwana, ale jest krwiak na 15cm! Także sezon 2021 kończę z wielkim smutkiem. Nie ma jednak takiej mocy, która mogłaby zabrać moje szczęście - napisał uczestnik igrzysk olimpijskich w Tokio.
Nasz reprezentant podziękował także rodzinie, najbliższym i trenerom za pomoc w przygotowaniach do olimpiady. Ponadto 34-latek zapowiedział, że w kolejnym sezonie czekają go dwa duże wyzwania.
- W przyszłym roku tez są wielkie cele i wyzwania. Będę bronił tytułu halowego wicemistrza świata oraz brązowego medalu mistrzostw świata z Dohy - dodał Lewandowski.
Igrzyska olimpijskie w Tokio były dla niego ostatnimi
Niepowodzenie w Tokio sprawiło, że Marcin Lewandowski swoją karierę zakończy bez medalu olimpijskiego. Polak w wywiadzie dla portalu sport.pl przyznał, że był to jego ostatni występ na olimpiadzie, ponieważ nie chce nikogo oszukiwać.
- Igrzyska w Paryżu? Nie ma takiej możliwości. Nie ma co oszukiwać siebie, kibiców, sponsorów. Ewentualnie w roli działacza, ha, ha - powiedział wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy.
Honoru polskich 1500-mertówców w finale olimpijskim będzie za to bronił Michał Rozmys. Nasz reprezentant też miał swoje perypetie w Tokio, ponieważ w biegu półfinałowym jeden z zawodników nadepnął mu na buta i większość dystansu 26-latk przebiegł w skarpecie (więcej tutaj). Protest polskiej kadry ostatecznie poskutkował tym, że sędziowie dopuścili go do startu w finale, który zostanie rozegrany dziś o godz. 13:40 czasu polskiego.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: