Mateusz Borek ostro o zarzutach wobec Kamila Glika. "Trzeba być naprawdę idiotą"
Mateusz Borek odniósł się do zarzutów, jakie względem Kamila Glika wysnuli Anglicy po wczorajszym meczu na Stadionie Narodowym. Oskarżyli oni naszego obrońcę o rasizm. Słynny dziennikarz jest tym oburzony i zdecydowanie staje w obronie 86-krotnego reprezentanta Polski.
-
Mateusz Borek zareagował na skandal, który wybuchł po wczorajszym meczu Polska-Anglia
-
Anglicy oskarżyli Kamila Glika o rasizm. Piłkarz miał obrażać Kyle'a Walkera na tle rasowym
-
Słynny dziennikarz nie wierzy w wersję zdarzeń reprezentantów Anglii. Zdecydowanie stanął w obronie naszego piłkarza
Mateusz Borek skomentował zamieszanie, jakie wybuchło po wczorajszym meczu Polska-Anglia. Chodzi oczywiście o zarzuty Anglików wobec Kamila Glika. Dziennikarz nie może uwierzyć w zachowanie naszych wczorajszych rywali.
Mateusz Borek oburzony oskarżeniami Anglików
Jednym z najgorętszych tematów dzisiejszego dnia jest sytuacja, która miała miejsce we przerwie wczorajszego meczu Polska-Anglia. Po zakończeniu pierwszej połowy doszło do przepychanek między zawodnikami obu zespołów. Anglicy udali się ze skargą do pokoju sędziowskiego.
Okazało się, że oskarżyli oni Kamila Glika o rasizm. Obrońca reprezentacji Polski ich zdaniem miał obrazić na tle rasowym Kyle’a Walkera. Piłkarz, jaki i rzecznik naszej kadry zdecydowanie temu zaprzeczyli (więcej TUTAJ ).
Sprawą ma zająć się FIFA, do której Anglicy złożyli oficjalny protest. Na podstawie analizy nagrań z kamer i zeznań świadków zostanie przeprowadzone śledztwo (więcej TUTAJ ).
W winę Kamila Glika nie wierzą kibice i eksperci. Na temat zamieszania wokół piłkarza wypowiedział się Mateusz Borek. Na antenie TVP Sport zdecydowanie skrytykował Anglików za takie oskarżenia.
Mateusz Borek broni Kamila Glika
- Znam Glika od lat. Trzeba być naprawdę idiotą, żeby oskarżać go o takie sprawy - powiedział słynny komentator. Na poparcie swoich słów wskazał kilka istotnych szczegółów z dotychczasowej kariery Kamila Glika. Piłkarz jest wzorem dla innych zawodników i nigdy nie dawał przejawów jakkolwiek niewłaściwego zachowania na boisku czy poza nim.
- Po pierwsze, w Torino jego partnerem na środku obrony był Ogbonna, a w drużynie było wielu czarnoskórych piłkarzy. Po drugie, później trafił do Monaco, gdzie przynajmniej 50 procent to zawodnicy ciemnoskórzy - wyliczał Borek.
- Nie wydaje mi się specjalnie, żeby człowiek, który od lat funkcjonuje w normalnej kulturze europejskiej i w szatniach, które wybierają go na kapitana, miał jakąkolwiek niechęć, rezerwę do ludzi o innym kolorze skóry - podsumował.
Źródło: TVP Sport, meczyki.pl
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: