Nie żyje były mistrz Polski w skokach narciarskich Jan Kawulok
Wiadomości, które pojawiły się dzisiaj w polskich mediach, wstrząsnęły kibicami. Zmarł były mistrz Polski w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej Jan Kawulok. Reprezentował on także Polskę na igrzyskach olimpijskich w Grenoble.
Wiadomości o śmierci znanego skoczka narciarskiego zasmuciły dzisiaj kibiców. W wieku 75 lat zmarł Jan Kawulok. Zdobywał on w przeszłości mistrzostwo Polski zarówno w skokach, jak i kombinacji norweskiej.
Wiadomości. Nie żyje Jan Kawulok, były mistrz Polski w skokach narciarskich
Wiadomości, które podało dzisiaj Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe, wstrząsnęły kibicami. W wieku 75 lat zmarł Jan Kawulok. Był on przed laty mistrzem Polski w skokach narciarskich, a także kombinacji norweskiej.
- Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Ś.P. Jana Kawuloka, olimpijczyka, zawodnika w kombinacji norweskiej i w skokach narciarskich, zasłużonego działacza, trenera i sędziego sportowego. Rodzinie zmarłego składamy wyrazy głębokiego współczucia - przekazano w poście opublikowanym na Facebooku WSS Wisła.
Jan Kawulok pochodził z Wisły. Od najmłodszych lat przejawiał wielki talent zarówno w skokach, jak i kombinacji norweskiej. W sezonie 1963/1964 zdobył tytuł mistrza polski juniorów w obu dyscyplinach.
W kolejnych latach z powodzeniem startował już w zawodach seniorskich. W 1968 roku reprezentował Polskę na zimowych igrzyskach olimpijskich w Grenoble w kombinacji norweskiej. Zajął wówczas 20. miejsce.
W 1971 roku przyszedł jego największy sukces, jeśli chodzi o karierę skoczka. Został wówczas mistrzem Polski na skoczni normalnej. Dwa lata później wywalczył także tytuł mistrzowski w kombinacji norweskiej.
Apoloniusz Tajner wspomina zmarłego
Po przejściu na emeryturę Jan Kawulok zajął się pracą trenerską. Szkolił m.in. Jana Szturca, słynnego trenera, a prywatnie wujka Adama Małysza. Był także jednym z pierwszych trenerów Aleksandra Zniszczoła.
Co ciekawe, Jan Kawulok doskonale znał się z Apoloniuszem Tajnerem. Z obecnym prezesem PZN występował razem w drużynie piłki nożnej KS Wisła.
- W 1975 r. wygraliśmy nawet Puchar Dolin Wiślańskich - powiedział Tajner dla Onet Sport. - Jak wyjeżdżałem na pierwsze zawody za granicę, to nie miałem stroju do biegania. Wtedy startowało się w elastycznych spodniach pod kolana. Poszedłem więc do niego, a on dał mi takie z igrzysk, w których występował w Grenoble. On był wówczas naszym idolem razem z Józefem Kocjanem - dodał.
Źródło: WSS Wisła, Onet.pl
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: