Swiatsportu.pl > Skoki narciarskie > Piotr Żyła prowadzi na półmetku MŚ w Oberstdorfie
Piotr Bernaciak
Piotr Bernaciak 19.03.2022 07:35

Piotr Żyła prowadzi na półmetku MŚ w Oberstdorfie

Skoki narciarskie Oberstdorf
East News

Skoki narciarskie mężczyzn w Oberstdorfie rozpoczęły się już wczoraj od kwalifikacji, które bez większych problemów wygrał Halvor Egner Granerud. Norweg pokazał, że na niemieckiej ziemi interesuje go wyłącznie złoto w mistrzostwach świata w skokach narciarskich. Jego plany zepsuć chciał reprezentant gospodarzy Markus Eisenbicher, ale także Polacy, z Kamilem Stochem i Dawidem Kubackim na czele. Kwalifikacje nie były jednak tak optymistyczne.

Polacy zaprezentowali się w nich nieźle, ale mimo wszystko nie zdołali zameldować się choćby na podium. Fani liczyli, że w konkursie rozpoczynającym się o 16.30 przyjdzie nam zobaczyć znacznie lepsze występy Biało-czerwonych. Zwłaszcza Dawid Kubacki mógł mieć nadzieje na poprawienie swojego rezultatu z 2019 roku, kiedy w drugiej serii zdołał awansować z 27. na 1. miejsce i został mistrzem świata na skoczni normalnej.

O taki rezultat było jednak bardzo trudno. Wszystko przez nieprawdopodobną formę Halvora Egnera Graneruda, rewelacyjnego Norwega, który w poprzednim sezonie zdobył zaledwie kilka punktów w Pucharze Świata, natomiast w tym prawdopodobnie nic i nikt nie powstrzyma go przed sięgnięciem po Kryształową Kulę.

Skoki narciarskie w Oberstdorfie. Przeciętne skoki Polaków

Pierwsza seria w Oberstdorfie rozpoczęła się od dość niepokojącego upadku Eetu Nousiainena, który jednak zdołał opuścić skocznię o własnych siłach. Kibice obawiali się o dalszy przebieg zawodów, jednak na szczęście był to jedynie nieszczęśliwy wypadek, który nie miał najmniejszych konsekwencji. Po chwili doszło do dość nieprzewidywanych wydarzeń, które poskutkowały dobrymi skokami zawodników uznawanych za "średniaków".

Świetnie poradzili sobie choćby Jewgienij Klimow, Daniel Huber czy Simon Ammann, którzy nie byli typowani do zajęcia wysokich miejsc, jednak skorzystali z dobrych warunków i zapewnili sobie awans do drugiej serii. Z łatwością oddawali oni skoki na odległość przekraczającą 100 metrów. Jury obniżało jeszcze belkę, jednak nie wpływało to zbytnio na krótszą odległość skaczących. Polacy nie mieli jednak powodów do radości.

Skok Klemensa Murańki był bowiem po prostu słaby i nie udało mu się awansować do II serii, natomiast Andrzej Stękała zrobił to rzutem na taśmę. W tym momencie pozostało nam jedynie wierzyć w to, że nasi zawodnicy z czołówki przełamią złą passę polskiej drużyny narodowej i zaprezentują się z lepszej strony niż wczoraj, gdy wyniki były jedynie przyzwoite, ale nie znakomite. Potrzebny był zauważalny skok jakościowy.

Humory kibiców z Polski znacznie poprawił Piotr Żyła, który osiągnął zdecydowanie najlepszy rezultat ze skaczących do tego momentu. Wylądował dokładnie na 105 metrze, a do rekordu obiektu zabrakło mu jedynie półtora metra. Trochę gorzej zaprezentował się Dawid Kubacki, który również zapewnił sobie miejsce w pierwszej dziesiątce. Rozczarował natomiast Kamil Stoch, który znalazł się dopiero w trzeciej dziesiątce.

Piotr Żyła bohaterem w Oberstdorfie

Markus Eisenbichler także nie pokazał się z dobrej strony, zajmując miejsce w drugiej dziesiątce. Wszystko wyjaśniło się po skoku Halvora Egnera Graneruda, a Norweg ku zaskoczeniu wszystkich nie osiągnął nawet wyniku stumetrowego. Tym samym zwycięzcą pierwszej serii został Piotr Żyła, który wyprzedził Anze Laniska i Ryoyu Kobayashiego. Piąte miejsce natomiast zajął Dawid Kubacki.

Za kilkanaście minut rozpocznie się druga seria i warto trzymać kciuki za Polaków, bo jest dziś szansa na wielkie zwycięstwo naszej drużyny narodowej. W drugiej serii zameldują się Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: