Polacy młodzieżowymi mistrzami świata na żużlu!
Reprezentacja Polski po raz kolejny sięgnęła po tytuł młodzieżowych mistrzów świata na żużlu. Biało-Czerwoni nie dali rywalom żadnych szans, choć na początku mieli problemy ze sprzętem. Po tytuł sięgnął Wiktor Lampart i Jakub Miśkowiak. Drugie miejsce zajęli Duńczycy, a podium uzupełnili Brytyjczycy.
Reprezentacja Polski w Bydgoszczy startowali w roli zdecydowanych faworytów. Biało-Czerwoni żużlowe mistrzostwo świata juniorów zgarniają regularnie od 2014 roku i w tym roku walczyli o przedłużenie niesamowitej passy.
Jednak początek zmagań nie był za bardzo udany dla podopiecznych trenera Rafała Dobruckiego. Już w swoim pierwszym biegu Polacy przegrali z Czechami 4:5, ale powodem nie była słaba forma sportowa naszych młodych zawodników, a problemy Miśkowiaka z motocyklem. Najpierw mu zgasł, a kiedy mechanicy dostarczyli drugą maszynę, okazało się, że nie dokręcono kranika.
Reprezentacja Polski juniorów żużlowymi mistrzami świata!
Na bydgoskim torze brakowało emocji. Na uwagę zasłużył incydent z siódmego biegu, ale w roli głównej wystąpili nie zawodnicy, a sędzia główny, który najwidoczniej nie znał regulaminu zawodów.
Szwedzi chcieli przeprowadzić zmianę i wycofać Philipa Hellstroem-Baengsa, ale taki manewr był niedozwolony. Jonatan Grahn musiał wrócić się do parku maszyn, a pozostawiony Alexander Woentin nie zdołał pokonać żadnego z Australijczyków. Problem w tym, że gdyby sędzia znał regulamin, nie pozwoliłby Grahanowi pojawić się na torze.
Polacy po początkowych problemach opanowali sytuację na torze i zaczęli seryjnie wygrywać kolejne biegi. Biało-Czerwoni w każdym starcie już na starcie uciekali rywalom, którzy nie byli w stanie ich dogonić na dystansie.
Dominacja Polaków w mistrzostwach świata
Podopieczni trenera Dobruckiego nie mieli żadnych problemów z awansem do finału. W nim spotkali się z duńską parą Mads Hansen - Marcus Birkemose, która do wyścigu o złoto awansowała po pokonaniu Brytyjczyków w barażach.
W samym finale Polacy musieli wejść na swój najwyższy poziom. Po pierwszym łuku Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie, ale ich nieporozumienie wykorzystał Hansen, który przez chwilę zajmował pierwsze miejsce.
Miśkowiak szybko ponownie wysunął się na czoło, a kwestia złotego medalu zależała od postawy Lamparta, który musiał przyjechać przynajmniej na trzeciej pozycji. Zawodnik Motoru Lublin do samego końca odpierał ataki Birkemose'a i przywiózł Polakom tytuł mistrzów świata.
Cieniem na całych zawodach położyła się sytuacja z 16. biegu. Po bardzo wyrównanym starcie Duńczycy ze Szwedami niemal równolegle jechali na przeciwległej prostej. Niestety na początku wirażu miejsca zabrakło dla Tima Soerensena, który uderzył w początek dmuchanej bandy. Do Duńczyka od razu podjechała karetka, a sam zawodnik został zniesiony na noszach z toru i trafił już do szpitala, gdzie będzie przechodził dokładne badania.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: