Swiatsportu.pl > Sporty walki > Pudzianowski wrócił do sobotniej walki. Nazwał rywala "150-kilowym mutantem"
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:54

Pudzianowski wrócił do sobotniej walki. Nazwał rywala "150-kilowym mutantem"

Projekt bez tytułu - 2021-10-25T091712.377
instagram.com/@pudzianofficial

Mariusz Pudzianowski w sobotę błyskawicznie rozprawił się z Senegalczykiem Serigne Ousmane Dią. Polak do znokautowania rywala potrzebował zaledwie 18 sekund, co wywołało burzę w internecie. "Pudzian" w dosadny sposób skomentował te komentarze, a "Bombardiera" nazwał "150-kilowym mutantem".

Mariusz Pudzianowski w sobotę wrócił do klatki MMA. Polak na gali KSW 64 w końcu zmierzył się z Serigne Ousmane Dią znanym jako "Bombardier". Po raz pierwszy panowie mieli się zmierzyć w marcu na gali KSW 59, ale dzień przed pojedynkiem Senegalczyk trafił do szpitala.

Mariusz Pudzianowski w 18 sekund znokautował Bombardiera

Kibice mieli wielkie nadzieje związane z tym pojedynkiem, ale ten skończył się błyskawicznie. "Pudzian" od razu ruszył na swojego rywala, próbował wyprowadzić kopnięcie, ale po chwili przeszedł do wyprowadzania mocnych ciosów na głowę, czym obalił Senegalczyka. Później, kiedy ten już leżał, dołożył mocny prawy sierpowy i sędzia przerwał walkę.

Całość trwała zaledwie 18 sekund. To było już czwarte z rzędu zwycięstwo Pudzianowskiego i szesnaste karierze. Do tego "Pudzian" w swoim bilansie ma siedem porażek i jeden remis. Sobotnia walka była jedną z najkrótszych w jego karierze.

Po walce rozpętała się burza w internecie. Kibice, ale także część dziennikarzy zwracali uwagę na to, że "Bombardier" nie stanowił dla Pudzianowskiego żadnego zagrożenia, a cała walka była jedynie medialnym wydarzeniem.

"Pudzian" zdecydowanie odpowiedział krytykom

- Ta walka to kpina z kibiców. Ale też przykre, że Pudzian po tylu latach dalej nie potrafi kopnąć poprawnie low kicka - napisał Michał Haredek związany z Wisłą Kraków. W podobnym tonie wypowiedział się Maciej Turski, z Kanału Sportowego, który zajmuje się sportami walki.

- To było bardziej niż pewne. Żart od początku, ale medialny. Pierwszy cios i poszło. Eh... Kto wierzył, że to może wyglądać inaczej, to wierzył naiwnie - napisał, a takich opinii w internecie pojawiło się znacznie więcej.

Do takich głosów odniósł się sam Pudzianowski, który w poniedziałek rano zamieścił nagranie na Instagramie. Na początku podziękował swoim fanom za wsparcie, a później skomentował walkę i odpowiedział krytykom.

- Ciężko było. Ktoś powie: "a lekko, lekko". Mhm, niech stanie taki 150-kilowy mutant przed wami i zacznie tymi łapami machać, to zobaczycie, czy było lekko - powiedział Pudzianowski.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane