Raków Częstochowa przegrał z Gent 0:3 i odpada z Ligi Konferencji UEFA
Raków Częstochowa stanął dzisiaj do walki o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji UEFA. Wicemistrzowie Polski zmierzyli się na wyjeździe w rewanżowym spotkaniu ostatniej rundy eliminacji z belgijskim Gent. W pierwszym meczu padł wynik 1:0 dla Rakowa. W rewanżu na własnym boisku górą byli jednak Belgowie i to oni zagrają w fazie grupowej nowych rozgrywek.
-
Raków Częstochowa zmierzył się dzisiaj w rewanżowym starciu eliminacji Ligi Konferencji UEFA z KAA Gent
-
Wicemistrzowie Polski mieli zaliczkę z pierwszego spotkania, które wygrali 1:0
-
Niestety dzisiaj znacznie lepsza okazała się belgijska drużyna, która zwyciężyła aż 3:0
-
Wynik ten sprawił, że w fazie grupowej nowych rozgrywek UEFA zaprezentuje się właśnie klub z Belgii
Raków Częstochowa zmierzył się dzisiaj w rewanżowym meczu el. Ligi Konferencji UEFA z Gentem. Niestety było to spotkanie bardzo bolesne. Podopieczni Marka Papszuna przegrali 0:3 i nie zagrają w fazie grupowej nowych rozgrywek UEFA.
Raków Częstochowa stanął do walki o awans do Ligi Konferencji UEFA
W czwartkowy wieczór kolejne spotkania w eliminacjach europejskich pucharów rozgrywają polskie drużyny. Legia Warszawa o godzinie 21:00 rozpoczęła starcie ze Slavią Praga, którego stawką był awans do fazy grupowej Ligi Europy. Godzinę wcześniej na boisko wybiegli piłkarze Rakowa Częstochowa.
Podopieczni trenera Marka Papszuna udali się do Belgii, na mecz rewanżowy ostatniej rundy eliminacji Ligi Konferencji UEFA. Wicemistrzowie Polski przed spotkaniem byli w dobrej sytuacji, gdyż przed tygodniem zwyciężyli, grając w roli gospodarzy. Raków wygrał 1:0 po bramce Andrzeja Niewulisa.
Dzisiejsze spotkanie Raków zaczął od mocnego akcentu. W drugiej minucie bardzo groźny strzał oddał Milan Rundic. Piłka szybowała w lewy górny róg bramki, jednak doświadczony golkiper Sinan Bolat zdołał sparować ją na rzut rożny.
W kolejnych minutach do głosu zaczęli jednak dochodzić piłkarze gospodarzy. Przewaga Gentu zaczęła rosnąć, jednak polski zespół umiejętnie się bronił. Świetnie w bramce dysponowany był także Vladan Kovacevic, który kilka razy ratował swój zespół przed utratą bramki.
Gdy wydawało się, że oba zespoły na przerwę zejdą przy wyniku 0:0, Gent wykorzystał kolejną groźną akcję pod bramką Rakowa. Gola do szatni zdobył Tarik Tissoudali, który z bliskiej odległości wykończył dobre podanie Laurenta Depoitre.
Liga Konferencji UEFA nie dla Rakowa
Druga połowa to niestety od początku zdecydowana dominacja piłkarzy Gentu. Obronę Rakowa znów raz za razem nękał Laurent Depoitre. W 60. minucie groźnie uderzył głową z około jedenastu metrów. Piłka przeleciała jednak ponad poprzeczką.
Kilkadziesiąt sekund później jednak Gent dopiął swego. Świetnie sprzed pola karnego uderzył Vadis Odjidia-Ofoe. Były piłkarz Legii Warszawa precyzyjnie przymierzył i umieścił piłkę tuż przy słupku. Belgijski zespół przybliżył się do awansu.
Gent na tym nie poprzestał i zaledwie po kolejnych kilkudziesięciu sekundach podwyższył na 3:0. Tym razem po zamieszaniu w polu karnym z dystansu uderzył Julien De Sart. Płaski strzał zupełnie zaskoczył Vladana Kovacevicia.
Piłkarze Rakowa Częstochowa nie byli już niestety w stanie odrobić strat. Piłkarze KAA Gent spokojnie utrzymali wysokie prowadzenie i to oni mogą dzisiaj cieszyć się ze zwycięstwa. Jesienią to oni zaprezentują się w europejskich pucharach.
Eliminacje Ligi Konferencji UEFA, Gent - Raków Częstochowa 3:0 (3:1 w dwumeczu)
Wyjściowe składy:
Gent: Bolat - Hanche-Olsen, Ngadeu-Ngadjui, Okumu - Castro-Montes, Odjidja-Ofoe, Hjulsager, Kums, Fortuna - Depoitre, Tissoudali. Raków Częstochowa: Kovačević - Tudor, Niewulis, Rundić - Wdowiak, Poletanović, Papanikolaou, Kun - Sturgeon, Cebula - Gutkovskis.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
-
Poznaliśmy rywalki Polek w 1/8 finału ME. Biało-Czerwone będą faworytkami, ale trzeba pewne rzeczy poprawić
-
Mamy kolejny medal na igrzyskach w Tokio. Polacy brylują w dalekiej Azji, to już trzeci krążek Reprezentant Polski zmienia klub. Mistrz świata wybrał zaskakujący kierunek, będzie grał za granicą