Szymon Marciniak w ogniu krytyki po derbach Salonik
Szymon Marciniak miał okazję poprowadzić derby Salonik pomiędzy PAOK-iem a Arisem
Praca polskiego arbitra spotkała się z ogromną krytyką, ponieważ 40-latek miał wypaczyć wynik
Aris skrytykował Polaka na łamach swojej oficjalnej strony, za podyktowanie rzutu karnego dla PAOK-u w doliczonym czasie gry
Szymon Marciniak na zaproszenie szefa greckich sędziów – Marka Cluttenberga, poprowadził derby Salonik pomiędzy PAOK-iem i Arsiem. Polski sędzia nie był jedynym Polakiem na boisku, bowiem w drugiej połowie spotkania na boisku w barwach gospodarzy pojawił się Karol Świderski.
Arbiter z Płocka nie zebrał jednak zbyt dobrych not za swoją pracę, ponieważ według gości, decyzją z doliczonego czasu gry, którą było podyktowanie rzutu karnego, odebrał zwycięstwo ekipie Arisu. Działacze i kibice klubu nie kryli wściekłości z tego, że decyzją 40-latka w derbach padł ostatecznie remis 2:2. Według nich Polak "miał robić wszystko, aby pozwolić PAOK-owi wrócić do gry".
Polski sędzia poprowadził hit ligi greckiej
Hitem 25. kolejki ligi greckiej były derby Salonik, w których PAOK podejmował u siebie Aris. Mecz zdecydowanie układał się po myśli gości, którzy prowadzili już nawet 0:2, po trafieniach Facundo Bertoglio i Dimitrios Manos. Tego wyniku nie udało im się jednak utrzymać do ostatniego gwizdka Szymona Marciniaka, któremu na liniach asystowali Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Na VAR-ze pracował za to Paweł Gil.
Na trzy minuty przed końcem podstawowego czasu gry bramkę zdobył Sverrir Ingi Ingason, co zwiastowało emocjonującą końcówkę spotkania. Wydawało się, że mimo wszystko Aris zakończy spotkanie z 3 punktami na koncie, jednak decyzja polskiego sędziego w ostatnich sekundach meczu pozbawiła gości zwycięstwa.
Szymon Marciniak „przesądził” o wyniki derbów Salonik
Drużyna Karola Świderskiego, który pojawił się na boisku wraz z początkiem drugiej połowy, zdołała doprowadzić do wyrównania. Jeden z piłkarzy PAOK-u posłał dośrodkowanie w pole karne, gdzie jego kolega z drużyny upadł po starciu z bramkarzem.
Jeszcze raz wklejam sytuację z Aris - PAOK,bo przez nieuwagę źle ją wyciąłem. Aris w oświadczeniu zwraca uwagę na rzekomy faul tuż przed dograniem w pole karne. Dzięki za zwrócenie uwagi @srwk44. Nie ma bliskiej powtórki
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) March 7, 2021
Ośw Arisu https://t.co/j7Zp3dzzKbpic.twitter.com/MJHzvATy9w
Szymon Marciniak w tej sytuacji nie miał wątpliwości i w 94. minucie starcia wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Vierinha i ustalił tym samym wynik na 2:2. Generalnie praca polskiego sędziego wzbudziła wiele kontrowersji, a w szczególności decyzja o rzucie karnym dla gospodarzy.
Oburzenia tym faktem nie kryli przedstawiciele Arisu, którego piłkarzom wygrana uciekła dosłownie na „ostatnich metrach”. Na oficjalnej stronie klubu pojawiło się bardzo ironiczne oświadczenie.
- Panie Clattenburg, gratulujemy Polaka, którego nam przysłałeś. Od stanu 0:2 robił wszystko, co było potrzebne, by rywale wrócili do meczu. Szczytem był karny, który nie powinien zostać podyktowany. Bez względu na to, że w tej sytuacji nie było przewinienia, wcześniej był faul Ingasona na Delizisie. Nie chciałeś lub nie mogłeś zrobić więcej – można przeczytać w komunikacie.
Po tym meczu Aris obecnie plasuje się na 2. miejscu w tabeli ligi greckiej z dorobkiem 48 punktów. Z kolei PAOK jest trzeci i ma na swoim koncie 47 "oczek".
undefined
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: