Sławomir Peszko skrytykował Roberta Lewandowskiego. "Powiedziałem mu, że grał słabo"
Wciąż nie milkną echa poniedziałkowej porażki Polaków ze Słowacją 1:2 w pierwszym meczu Euro 2020. W ogniu krytyki znalazł się m.in. Robert Lewandowski. Kapitan polskiej kadry usłyszał już opinię o tym występie od swojego przyjaciela i byłego kolegi z reprezentacji Sławomira Peszki. Polski skrzydłowy wyznał, że nie gryzł się w język.
-
Reprezentacja Polski znalazła się w ogniu krytyki po poniedziałkowej porażce 1:2 ze Słowacją na Euro 2020
-
Słowa krytyki kapitanowi kadry Robertowi Lewandowskiemu przekazał także Sławomir Peszko
-
Polski skrzydłowy wyznał, że szczerze napisał Lewandowskiemu co myśli o jego występie
Reprezentacja Polski w poniedziałek przegrała ze Słowacją 1:2 w swoim pierwszym meczu na Euro 2020. Od tego czasu niespodziewana porażka z teoretycznie najsłabszym zespołem grupy E jest jednym z głównych tematów w polskich mediach.
Dziennikarze i eksparci szukają przyczyny poniedziałkowej porażki i przy okazji krytykują piłkarzy oraz sztab szkoleniowy kadry. Tymczasem Biało-Czerwoni szykują się do sobotniego spotkania z Hiszpanią w Sewilli.
Reprezentacja Polski: Sławomir Peszko nie gryzł się w język w rozmowie z Robertem Lewandowskim
Biało-Czerwoni w środowy wieczór poszli na wspólną kolację, gdzie przez trzy godziny dyskutowali we własnym gronie w specjalnie wynajętej restauracji. Piłkarze postanowili wyjaśnić sobie pewne kwestie bez pomocy selekcjonera Paulo Sousy.
W piątek na antenie TVP Sport były reprezentant Polski Sławomir Peszko wyznał, że jest w stałym kontakcie z kapitanem kadry Robertem Lewandowskim. Zawodnik Wieczystej Kraków wyznał, że nie miał pewności, czy któryś z kadrowiczów zdecyduje się skrytykować napastnika Bayernu, dlatego napisał mu, co myśli o jego poniedziałkowym występie.
- Nie wiem, czy ktoś ma odwagę zwrócić uwagę Lewandowskiemu. Ja z nim rozmawiałem i powiedziałem mu, że grał słabo. Sam był zły, rozczarowany. Przez tę rozmowę dał mi nadzieję, że ta kadra wróci do fajnego grania - wyjawił Peszko.
Peszko wlał nadzieję w serca polskich kibiców
Przy okazji były reprezentant Polski wyjawił, jak jego zdaniem będzie wyglądało spotkanie Biało-Czerownych z Hiszpanami. Przewiduje, że szansą Biało-Czerwonych na korzystny wynik będzie szybko zdobyta bramka.
- Idealnie ułożyłoby się, gdybyśmy szybko strzelili gola. Hiszpanie nas zamęczą tymi podaniami. Ja to przeżyłem. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy w taki stopniu. To męczące, w końcu pojawia się frustracja - wyjawił Peszko.
Jednocześnie zawodnik Wieczystej Kraków wyznał, że po rozmowie z kapitanem reprezentacji jest pełen nadziei na to, że przeciwko Hiszpanii reprezentacja zagra dużo lepsze spotkanie, niż to ze Słowacją.
- Ta złość, która była po meczu, rozczarowanie... Trochę taką nadzieją mnie opatrzył tą rozmową, mają jakiś plan na mecz, który będą chcieli zrealizować. Wierzę nadal w tę kadrę - powiedział Peszko.
Najgorszy scenariusz zakłada, że Polacy po meczu z Hiszpanią będą mogli pakować walizki. Jeżeli w piątek Szwedzi pokonają Słowację, a Biało-Czerowni polegną w Sewilli, to nawet zwycięstwo naszych piłkarzy w ostatnim meczu z podopiecznymi Janne Anderssona nie zapewni nam awansu. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
-
Zamieszanie w Legii Warszawa. Z klubu może odejść Czesław Michniewicz, atmosfera jest bardzo napięta