Tak ZAKSA świętowała zdobycie Ligi Mistrzów. Wielkie emocje i łzy wzruszenia
-
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle triumfowała w sobotę w siatkarskiej Lidze Mistrzów
-
Polska drużyna pokonała 3:1 Trentino Volley
-
W rozmowie ze Spor.pl euforię, jaka zapanowała w drużynie, opisał Waldemar Wspaniały
-
Legendarny siatkarz i trener związany z ZAKSĄ, łamiącym głosem relacjonował piękne chwile polskiego sportu
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sobotę pokonała Trentino Volley w wielkim finale siatkarskiej Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski dokonali rzeczy historycznej i jako pierwsza polska drużyna od 43 lat sięgnęli po to trofeum. Moment ten był wyjątkowo wzruszający dla wszystkich, którzy związani są z ZAKSĄ.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwycięzcą siatkarskiej Ligi Mistrzów
Sobotni wieczór na długo zostanie w pamięci polskich kibiców i sympatyków siatkówki. Wszystko oczywiście za sprawą wspaniałego występu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów. Polska drużyna pokonała Trentino Volley 3:1.
Aktualni mistrzowie Polski dokonali rzeczy podwójnie niebywałej. ZAKSA została pierwszą od 43 lat polską drużyną i drugą w ogóle, która wygrała Ligę Mistrzów. W 1978 roku po to cenne trofeum sięgnęli zawodnicy Płomienia Milowice.
W ówczesnej drużynie Płomienia występował Waldemar Wspaniały. Były selekcjoner reprezentacji Polski od lat związany jest z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Na początku wieku dwukrotnie brał z nią udział w Final Four Ligi Mistrzów jako trener. Teraz pełni rolę doradcy.
W rozmowie z portalem Sport.pl Wspaniały opowiedział o tym, jak wszyscy świętowali po wygraniu Ligi Mistrzów. 75-latek towarzyszył Sebastianowi Świderskiemu, byłemu podopiecznemu z drużyny ZAKSY, a obecnie prezesowi klubu. Jak można wywnioskować z jego wypowiedzi, zapanowała euforia i wielkie wzruszenie.
Wielki sukces i wielkie wzruszenie
- Ale piękne święto tu mamy! Chłopcy przeszli do historii. Większość z nich właśnie osiągnęła największy sukces w życiu. Wszyscy, poza tymi, którzy z reprezentacją Polski zdobyli złoty medal mistrzostw świata - cytuje słowa Waldemara Wspaniałego Sport.pl.
- Nikola Grbić tak płacze, że nie można do niego dotrzeć. A Sebastian Świderski chyba chciał mnie z radości zmiażdżyć. Chwycił mnie, wyściskał, ledwo wytrzymałem, bo to ciągle jest bardzo silny chłop - dodał.
- Jestem już starszym człowiekiem i dużo przeżyłem, ale takiej radości nie miałem od dawna. Aż 43 lata czekałem na coś takiego. Nie mogę mówić. Wzruszenie mi odbiera głos. Cieszę się, że tego doczekałem. W 1978 roku byłem w drużynie Płomienia Sosnowiec, która wygrała Puchar Europy, a teraz widzę, jak Zaksa też zdobywa to wielkie trofeum. Płakać mi się chce. Mamy wielką drużynę, która teraz zasłużyła na wielkie świętowanie - kończy swoją wypowiedź dla dziennikarzy legenda polskiej siatkówki.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle za triumf w prestiżowych rozgrywkach otrzymała także atrakcyjną nagrodę pieniężną. Na konto polskiej drużyny za sam triumf wpłynęło 500 tys. euro! Klub zarobił jednak jeszcze więcej, o czym piszemy TUTAJ .
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: