Turczynki dały Polkom lekcję siatkówki. Biało-Czerwone odpadły z mistrzostw Europy
Reprezentacja Polski siatkarek nie zdobędzie medalu mistrzostw Europy. Polki w ćwierćfinale zostały zdeklasowane przez faworytki turnieju Turczynki. Szczególnie bolesny dla naszych siatkarek był drugi set. Biało-Czerwone przegrały 0:3 i pożegnały się z turniejem.
Reprezentacja Polski we wtorek miała okazję przełamać swoją bardzo słabą dyspozycję z dwóch ostatnich meczów mistrzostw Europy. Biało-Czerwone w fatalnym stylu przegrały na zakończenie fazy grupowej z Bułgarkami 1:3, a w 1/8 finału wymęczyły zwycięstwo 3:1 z Ukrainą.
Tym razem Polki miały dużo trudniejsze zdanie. Po drugiej stronie siatki stanęły Turczynki, które w 2019 roku pozbawiły Biało-Czerwone marzeń o występie na igrzyskach w Tokio. Do tego pokonały nasze zawodniczki w meczu brązowy medal mistrzostw Europy dwa lata temu.
Reprezentacja Polski odpadła z mistrzostw Europy
Podopieczne Jacka Nawrockiego bardzo dobrze weszły w to spotkanie. Widać było, że Biało-Czerwone chciały pokazać, że ostatnie mecze były wypadkiem przy pracy, a one dopiero się rozpędzają. Fantastycznie funkcjonowała nasza zagrywka, a do tego swoją siłę pokazywały nasze młode zawodniczki - Magdalena Stysiak i Martyna Czyrniańska.
Bardzo długo byliśmy świadkami spektakularnej siatkówki z obu stron. I Polki i Turczynki starały się dużo ryzykować, co często przynosiło efekty. Do tego Biało-Czerwne korzystały z kolejnych prostych błędów rywalek i cały czas utrzymywał się remis.
Polki w pewnym momencie wyszły na trzypunktowe prowadzenie, ale w tym momencie gra naszych siatkarek całkowicie się posypała. Turczynki wyrównały, następnie wyszły na prowadzenie i nie oddały go już do samego końca.
Rywalki na początku drugiego seta nie zwalniały tempa. Polki zupełnie nie radziły sobie w przyjęciu i szybko przegrywały już 0:4. Turczynki nękały nasze siatkarki bardzo dobrą zagrywką, a do tego Biało-Czerwone miały ogromny problem ze skończeniem ataków.
Turczynki zdeklasowały Polki
W grze naszych siatkarek brakowało i tempa i mocy. Z kolei Turczynki z każdą minutą się napędzały i ich przewaga błyskawicznie rosła. Najpierw były to 4 punkty przewagi, ale chwilę później już 8, a na koniec seta było ich już 11. Dopiero pod koniec tej partii Polki zaczęły prezentować zalążki składnych akcji, ale rywalki nawet na moment nie straciły koncentracji i błyskawicznie prowadziły już 2:0.
Kolejna partia rozpoczęła się od dalszego koncertu Turczynek. Polki znów miały problemy z przyjęciem, a trener Jacek Nawrocki namawiał swoje podopieczne do większego ryzyka. Przez cały mecz w ataku rywalek szalała Ebrar Karakurt, która robiła co chciała.
Polki dopiero po chwili wzięły sobie do serca nawoływania trenera Nawrockiego, ale znów zaczęły czytać grę rywalek i dość szybko zniwelowały straty. Swoją skuteczność odzyskała Stysiak, która sprawiała ogromne problemy rywalkom. Po chwili słabszej gry Turczynki wróciły do tego, co grały wcześniej i znów dzięki znakomitej zagrywce wyszły na trzy punkty prowadzenia.
Biało-Czerowne jeszcze ambitnie próbowały gonić rywalki, ale te zupełnie się nie myliły w przeciwieństwie do naszych siatkarek. Polki przegrały 0:3 i pożegnały się z mistrzostwami Europy. Turczynki w półfinale zagrają ze zwycięzcą ćwierćfinału Serbia - Francja. Turcja - Polska 3:0 (25:18, 25:14, 25:23)
Turcja: Özbay, Karakurt, Baladin, Senoglu, Erdem, Gunes, Akoz (libero).
Polska: Wenerska, Stysiak, Czyrniańska, Górecka, Alagierska, Efimienko-Młotkowska, Stenzel (libero).
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: