Tymoteusz Puchacz mocno ucierpiał w meczu z Anglią. “Mam dziurę w stopie”
Tymoteusz Puchacz był jednym z bohaterów wczorajszego meczu Polski z Anglią. Nasz skrzydłowy toczył zacięte boje z angielskimi zawodnikami i był jednym z najlepszych graczy w naszej drużynie. Pomocnik Unionu Berlin zdradził jednak po meczu, że swoje zaangażowanie okupił bolesnym urazem.
-
Tymoteusz Puchacz był jednym z bohaterów remisowego meczu Polski z Anglią
-
Pomocnik reprezentacji Polski po spotkaniu wyznał, że swoje zaangażowanie okupił bolesną kontuzją
-
Puchacz po starciu z Kalvinem Phillipsem, jak to ujął w rozmowie z TVP Sport "ma dziurę w nodze"
Tymoteusz Puchacz po meczu z Anglią wyznał w wywiadzie dla TVP Sport, że doznał bolesnego urazu. Po brutalnym faulu Kalvina Phillipsa mocno ucierpiała noga naszego pomocnika. - Mam dziurę w stopie - relacjonował Puchacz.
Tymoteusz Puchacz mocno ucierpiał w meczu z Anglią
Polska zremisowała z Anglią 1:1 w meczu eliminacji mistrzostw świata rozegranym w środowy wieczór w Warszawie (więcej TUTAJ ). Niemal wszyscy nasi reprezentanci rozegrali znakomite zawody. Kilku z nich zasługuj jednak na szczególne pochwały.
W tym gronie jest zdecydowanie Tymoteusz Puchacz. Nasz skrzydłowy ciężko pracował na całej długości boiska i nękał raz za razem angielskich defensorów. Świetnie spisywał się także w defensywie (więcej TUTAJ ).
Pomocnik Unionu Berlin grał na najwyższym poziomie, mimo że już na początku meczu doznał bolesnego urazu. W 8. minucie spotkania Kalvin Phillips brutalnie zaatakował Tymoteusza Puchacza, za co został ukarany żółtą kartką.
- Mam taką dziurę w stopie! Strasznie mnie nadepnął. Ale generalnie jest gitara - powiedział uśmiechnięty, mimo bolesnego urazu Puchacz w rozmowie z TVP Sport.
Puchacz zagrał przeciwko swojemu wielkiemu idolowi
Tymoteusz Puchacz w trakcie meczu z Anglią spełnił także jedno ze swoich wielkich marzeń. Pomocnik reprezentacji Polski na murawie miał okazje rywalizować ze swoim piłkarskim idolem, Kylem Walkerem.
- Bardzo się cieszę, że mogłem zagrać przeciwko niemu. Dla mnie to była mega zajawa. Do tego się dąży, aby móc rywalizować ze swoimi idolami i jednocześnie stawać się równorzędnymi rywalami - powiedział 22-latek tym razem już w rozmowie z Polsatem Sport.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: