Swiatsportu.pl > Żużel > Bartosz Zmarzlik wygrał GP Szwecji w Mälilli i uświetnił wyjątkowy jubileusz
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:59

Bartosz Zmarzlik wygrał GP Szwecji w Mälilli i uświetnił wyjątkowy jubileusz

Bartosz Zmarzlik
STEFAN JERREVANG/AFP/East News

Bartosz Zmarzlik okazał się najlepszy podczas Grand Prix Szwecji w Mälilli. Polak był bezkonkurencyjny wobec rywali, ale dopiero od półfinałów. Wcześniej miał pewne problemy i niewiele brakowało, aby zabrakło go w walce o podium. W ostatnich dwóch biegach mistrz świata pokazał już wielką klasę, zajmując pierwsze miejsce i koronując niezwykły jubileusz.

  • Bartosz Zmarzlik triumfował podczas GP Szwecji w Mälilli

  • Polak miał kłopoty w fazie zasadniczej z wywalczeniem sobie awansu do półfinału

  • W nim podobnie jak i w finale mistrz świata zaprezentował już najlepszą jazdę

  • Zmarzlik tym samym wczoraj uświetnił jubileuszowe 250. Speedway Grand Prix

Początkowo organizatorzy mieli spore problemy z tym, aby zawody doszły do skutku. W trakcie dnia przez Mälilli przeszły mocne opady deszczu, co sprawiło, iż tor był mocno nasiąknięty, aż zamienił się praktycznie w błoto.

Szwedzi potrafili jednak poradzić sobie z przygotowaniem areny do jubileuszowego 250. Speedway Grand Prix, które zainaugurowano w 1995 roku. Dzięki temu swój kolejny triumf w zawodach tej rangi mógł świętować Bartosz Zmarzlik. Mistrz świata przeżył mały rollercoaster, bo jego pierwsze biegi nie były najlepsze, ale kiedy Polak wszedł na najwyższe obroty, nie miał sobie równych.

Kłopoty Bartosza Zmarzlika na początku Grand Prix Szwecji

Mistrz świata w swoim pierwszym biegu nie zgarnął ani jednego punktu. Bartosz Zmarzlik miał zbyt wolną reakcję w momencie startowym i to przesądziło o jego wyniku. Na szczęście Polak zrehabilitował się w kolejnym starcie, który już wygrał.

W następnych dwóch biegach Zmarzlik był trzeci i jego awans do półfinałów wisiał na włosku. Obrońca tytułu ostatecznie pokazał wszystko to, co pozwoliło mu w przeszłości dwukrotnie wygrywać mistrzostwo świata i nasz reprezentant przekroczył linię mety jako pierwszy.

W półfinałach oprócz Zmarzlika pojechało jeszcze dwóch Polaków - Maciej Jankowski i Dominik Kubera. Dzięki temu "Biało-Czerwoni" mieli w play-offach mocną reprezentację.

Wygrana Zmarzlika w 250 Speedway Grand Prix

Kiedy walka toczyła się już o najwyższe laury Bartosz Zmarzlik pokazał, że nie ma sobie równych. Polak był niesamowicie szybki w półfinale i nie pozostawił złudzeń najgroźniejszemu tego dnia Artomowi Łagucie (Rosja) oraz pozostały rywalom.

Mistrz świata wygrał swój półfinał, ale do finału nie udało się awansować pozostałej dwójce Polaków. Dominik Kubera jechał w jednym biegu ze Zmarzlikiem i dojechał jako ostatni, a w drugim z półfinałów Maciej Jankowski był trzeci.

W finale wystartowali zatem Bartosz Zmarzlik, Artom Łaguta, Fredrik Lindgren (Szwecja) oraz Jason Doyle (Australia). Żużlowy właśnie w takiej kolejności wjechali na metę, co oznaczało zwycięstwo Polaka w jubileuszowym 250 Speedway Grand Prix. 26-latek już od samego startu odjechał swoim konkurentom, który mogli tylko oglądać jego plecy.

Pozostali "Biało-Czerwoni" w większości również zaprezentowali się bardzo dobrze. Jankowski zakończył rywalizację na szóstym miejscu, a Kubera na siódmym. Najgorzej wypadł Krzysztof Kasprzak, który był 15. na 18 startujących zawodników. Po siedmiu turniejach tego sezonu na czele klasyfikacji Speedway Grand Prix plasuje się Bartosz Zmarzlik z dorobkiem 121 punktów. Drugi Artiom Łaguta traci do niego trzy "oczka", a trzeci Fredrik Lindgren już 25. W czołówce znajduje się także Maciej Jankowski, który jest piąty.

 Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: