Peter Hyballa w poważnych tarapatach. Szkoleniowiec ma zadręczać nowych podopiecznych
Peter Hyballa parę miesięcy temu został zwolniony z funkcji trenera Wisły Kraków. Charyzmatyczny, a śmiało rzec nawet kontrowersyjny szkoleniowiec szybko znalazł zatrudnienie w duńskim Esbjergu fB. Niemiec i tam błyskawicznie wpadł w kłopoty, bowiem jego nowi podopieczni twierdzą, że były opiekun "Białej Gwiazdy" dręczy ich fizycznie i psychicznie.
Peter Hyballa znów ma kłopoty
Były szkoleniowiec Wisły Kraków ma dręczyć swoich piłkarzy fizycznie i psychicznie
Do jednego z nich Niemiec miał powiedzieć "masz większe piersi niż moja żona"
Wisła Kraków podjęła bardzo dobrą decyzję rozstając się z Peterem Hyballą. Wyniki pod wodzą niemieckiego trenera pozostawiały wiele do życzenia, a on sam wprowadził w klubie bardzo napiętą i "gęstą" atmosferę.
Nie inaczej jest w nowej drużynie, którą objął były szkoleniowiec "Białej Gwiazdy". Hyballa prowadzi teraz duński Esbjergu fB, gdzie jego zachowanie jeszcze bardziej przebija to, co wyczyniał pod Wawelem. Niemiec ma być prawdziwym katem dla swoich podopiecznych, obrażając ich i wymierzają kary fizyczne. Dlatego tamtejszy Związek Piłkarzy rozpoczął dochodzenie w tej sprawie.
Peter Hyballa miał powiedzieć do jednego z piłkarzy: masz większe piersi niż moja żona
Peter Hyballa po zwolnieniu z Wisły Kraków szybko otrzymał pracę w Danii i równie szybko przysporzył sobie kłopotów. Znany z porywczości Niemiec już popadł w konflikt z nowymi podopiecznymi.
Szkoleniowiec jest oskarżany przez dwóch piłkarzy o zbyt ciężkie treningi oraz niestosowne zachowanie. Dziennik "BT" podaje, że Hyballa podszedł do jednego z zawodników i złapał go za klatkę piersiową oraz powiedział, że "ma większe piersi niż jego żona", a następnie zmusił go do robienia karnych pompek.
Tak skandaliczne doniesienia nie przeszły bez echa za naszą zachodnią granicą. Niemieckie media zainteresowały się tą sprawą i postanowiły zapytać Hyballę o jego wersję zdarzeń. Trener Esbjergu fB nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. 45-latek uważa, że podobne starcia mają miejsce w wielu innych zespołach na całym świecie i twierdzi, iż w jego drużynie nie ma żadnego buntu, a on sam nie straci pracy. Niemiec dodał, że "jego zachowanie nie musi podobać się wszystkim" i określił siebie jako po prostu jako "trenera z charakterem".
Wszczęto dochodzenie ws. zachowania byłego trenera Wisły Kraków
Duński Związek Piłkarzy rozpoczął już dochodzenie w tej sprawie i jeśli faktycznie sceny, o których pisały duńskie media, faktycznie miały miejsce, to byłego szkoleniowca Wisły Kraków mogą czekać poważne konsekwencje.
Stowarzyszenie poprosiło o pomoc Duński Urząd Pracy, który sprawdza warunki pracy w pierwszoligowym klubie.
- Musimy kontynuować tę sprawę, ponieważ naprawdę uważam, że istnieje potrzeba wyraźnego opowiedzenia się przeciwko kulturze, a nawet tendencji, w której kwestionuje się prawa osobiste pracowników w Danii jako istot ludzkich. Nie możemy i nie będziemy tego akceptować - powiedział na łamach "Ekstra Bladet" dyrektor Związku Zawodników, Michael Sahl.
Peter Hyballa najwidoczniej wciąż nie umie uczyć się na błędach. Niemiec w Wiśle Kraków również miał problemy, aby nawiązać dobre relacje z piłkarzami, którzy nie darzyli go sympatią. W nowym klubie Niemiec już odsunął od składu czterech zawodników: Jako Ankersena, Kevina Conboy'a, Jurija Jakowenkę oraz Zeana Daluegge'a.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: