Skocznie olimpijskie są bliźniaczo podobne do obiektów w Planicy
Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2022 roku odbędą się w Pekinie
Skoczkowie będą za to walczyli o medale w Zhangjiakou
Jak się okazuje, Chińczycy wybudowali bardzo podobne skocznie do tych, którymi dysponują Słoweńcy
Skoki narciarskie będą jedną z konkurencji, którymi Polacy najbardziej będą interesowali się podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Kibice wiążą duże nadzieje z występami naszych czołowych zawodników, czyli Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Andrzeja Stękały.
Okazuje się, że skocznie w Zhangjiakou, gdzie będą m.in. rywalizowali skoczkowie narciarscy oraz kombinatorzy norwescy, zostały wybudowane na wzór obiektów, którymi dysponują Słoweńcy. Stawia to reprezentantów tego kraju na wyraźnie uprzywilejowanej pozycji, ale jest konkretna przyczyna tego, że chińskie skocznie zostały zaprojektowane w ten sposób w ten sposób.
Skoki narciarskie: skocznie olimpijskie zostały zbudowane na wzór słoweńskich
Robert Hrgota, który jest trenerem słoweńskiej kadry skoczków, rozmawiał ostatnio z serwisem slo.ski, na łamach którego przyznał, że skocznie w Planicy oraz rosyjskim Niżnym Tagile są bardzo podobne do obiektów, jakie powstały w Chinach z okazji igrzysk olimpijskich.
- Pech polega na tym, że najbardziej przypomina Niżny Tagił, gdzie trudno będzie nam potrenować. To skocznie podobne do wielu spośród współczesnych, natomiast Planica jest dość podobna – zdradził opiekun słoweńskich skoczków.
Oczywiście obiekty, które mają otrzymać homologację FIS, muszą mieścić się w konkretnych normach, dlatego niejako wiele skoczni jest do siebie mniej lub bardziej podobnych. Jednak przy budowie areny, gdzie podczas najbliższych igrzysk zostaną rozegrane konkursy skoków narciarskich, brali udział słoweńscy projektanci.
- Mamy szczęście, że wielu Słoweńców brało udział w budowie. Posiadam materiały wideo z pierwszych skoków – podkreślił Hrgota.
To nie jest dobra wiadomość dla polskich skoczków
Nie trudno się domyślić, że w ten sposób słoweńscy skoczkowie narciarscy są na uprzywilejowanej pozycji. Mają oni okazję trenować na obiektach bliźniaczych do tych, które znajdują się w Pekinie. Oczywiście zabieg Słoweńców nie można uznać za celowy, bowiem po prostu zatrudniono ich do tej pracy przy budowie tych skoczni i musieli się trzymać pewnych wytycznych.
Oczywiście nasi zawodnicy mogą również podjąć próbę organizacji treningów na obiektach w Planicy, ale może okazać się wcale nie takie proste, bowiem polska kadra z pewnością nie będzie jedyną, która będzie chciała dostać się na skocznie w Słowenii.
Miejmy nadzieję, że podopieczni Michala Doleżala będą mieli taką możliwość. Są również szanse na to, iż po prostu sami będą mieli okazję sprawdzić obiekty w Zhangjiakou, o czym selekcjoner Polaków mówił specjalnie dla nas tutaj.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: