polski lekkoatleta specjalizujący się w rzucie młotem, czterokrotny mistrz świata w tej konkurencji, w tym najmłodszy mistrz świata w historii
Paweł Fajdek na igrzyskach olimpijskich w Tokio przełamał "klątwę" i zdobył swój pierwszy medal. Czterokrotny mistrz świata początkowo był zadowolony ze swojego osiągnięcia, ale po tygodniu zamieścił emocjonalny wpis w mediach społecznościowych, w którym podkreśla, że jest na siebie wściekły.Paweł Fajdek w ubiegłym tygodniu sięgnął po brązowy medal igrzysk olimpijskich w TokioCzterokrotny mistrz świata wyjawił, że nie jest zadowolony ze swojego występu w olimpijskim finale32-latek jest rozgoryczony nie tylko występem, ale także swoją postawą w JaponiiPaweł Fajdek w końcu wraca z igrzysk olimpijskich z medalem. Polak w Londynie i w Rio de Janeiro nie przeszedł nawet eliminacji, a w Tokio musiał czekać na rozstrzygnięcia drugiej grupy, by dowiedzieć się, że zaliczy swój debiut w olimpijskim finale.W nim od początku nie prezentował się na miarę swoich możliwości. Dopiero w piątej kolejce rzucił 81,53 m i ostatecznie zajął trzecie miejsce. Wygrał Wojciech Nowicki z wynikiem 82,52 m, a drugi był Eivind Henriksen, który pokonał Fajdka o 5 cm.
Wojciech Nowicki został nowym mistrzem olimpijskim w rzucie młotem! Paweł Fajdek z brązowym medalem. Niespodziewanie Polaków rozdzielił Norweg Eivind Henriksen. Niebotyczny poziom finału olimpijskiego.Wojciech Nowicki został nowym mistrzem olimpijskimTrzecie miejsce zajął Paweł FajdekNiebotyczny poziom finału. Aż czterech zawodników rzuciło ponad 80 metrówPaweł Fajdek i Wojciech Nowicki przystępowali do olimpijskiego finału jako żelaźni faworyci nie tylko do medalu, ale także do złota. Obaj w tym sezonie rzucali najdalej i wydawało się, że to właśnie między nimi rozstrzygnie się kwestia mistrzostwa olimpijskiego.Dla Fajdka to dopiero pierwszy finał olimpijski w karierze. Do Londynu jechał jako drugi na listach światowych, ale spalił wszystkie trzy próby w eliminacjach i nie awansował do finału. Trzy lata później był już faworytem do złota, ale znów nie przeszedł eliminacji.
Paweł Fajdek dopiero po raz pierwszy w karierze awansował do finału igrzysk olimpijskich. Polak co prawa nie rzucił wymaganego minimum olimpijskiego, ale z wynikiem 76,46 m znalazł się w finałowej dwunastce. Bez takich nerwów do finału awansował Wojciech Nowicki, który w eliminacjach urządził pokaz siły. Paweł Fajdek po wielkich nerwach zaliczył swój pierwszy w karierze awans do finału igrzysk olimpijskichPolak nie zdołał rzucić wymaganej odległości 77,50 m, ale dostał się do finału dzięki rzutowi na 76,46 mDo finału dostał się także Wojciech Nowicki, który rzucił niemal 80 metrów i pokazał, że jest w wielkiej formiePaweł Fajdek w tym roku pojechał swoje trzecie igrzyska olimpijskie. Polak, który jest jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii rzutu młotem, do tej pory nie miał dobrych wspomnień ze swoich startów na igrzyskach.