Tomaszewskiemu puściły nerwy po decyzji Paulo Sousy. "Nie rozumiem tego"
Polska pokonała w sobotę San Marino 5:0. Choć nasi piłkarze odnieśli okazałe zwycięstwo, po meczu znów pojawiły się głosy krytyki względem kilku decyzji Paulo Sousy. Swojego zdenerwowania w rozmowie z “Super Expressem” nie krył Jan Tomaszewski, jeden z największych krytyków naszego obecnego selekcjonera. Były piłkarz nie rozumie zwłaszcza jednej decyzji Portugalczyka.
Polska w sobotę pokonała na Stadionie Narodowym San Marino 5:0
Po meczu Jan Tomaszewski mocno skrytykował decyzję Paulo Sousy o wystawieniu do gry Roberta Lewandowskiego
Były reprezentant Polski nie rozumie, dlaczego w meczu z tak słabym rywalem nasz najlepszy piłkarz pojawił się na boisku zamiast odpocząć
Polska już jutro zmierzy się z Albanią w meczu, który zadecyduje w ogromniej mierze, kto awansuje do barażów o mundial 2022. W mediach wciąż jest jednak głośno o sobotnim spotkaniu Biało-Czerwonych z San Marino. Jan Tomaszewski kolejny raz wytknął błąd Paulo Sousie.
Polska zdemolowała San Marino. Tomaszewski jednak krytykuje Sousę
Polska pokonała w sobotę San Marino w kolejnym meczu eliminacji mistrzostw świata (więcej TUTAJ). Dzięki temu zwycięstwu nasza reprezentacja ma już 14 punktów w tabeli grupy I. Biało-Czerwoni wciąż jednak zajmują trzecie miejsce i nie są pewni awansu nawet do baraży.
W mediach wciąż trwa dyskusja o meczu z San Marino. Kolejny raz eksperci kwestionują decyzje podjęte przez Paulo Sousę. Jan Tomaszewski, który od początku kadencji Portugalczyka należy do jego największych krytyków, znów wytknął selekcjonerowi błąd.
Chodzi o Roberta Lewandowskiego. Kapitan naszej kadry rozegrał w sobotę 66. minut i nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Tomaszewski nie rozumie, dlaczego najlepszy polski piłkarz w ogóle zagrał w meczu z tak słabym przeciwnikiem.
- Nasuwa mi się tutaj jedno pytanie. Dlaczego wystawił Roberta Lewandowskiego? Lewandowski ten rok miał bardzo ciężki. On jest chyba najbardziej eksploatowanym piłkarzem na świecie, a na pewno w Polsce - powiedział były bramkarz w rozmowie z “Super Expressem”.
- Nie rozumiem dlaczego go wystawił... Tam się mówiło, że on rekord ma jakiś pobić... Po cholerę Robertowi są jeszcze jakieś rekordy?! On ma tyle rekordów, że tutaj, w tym meczu właśnie Robert nie powinien grać, powinien odpoczywać, żeby z Albanią wyjść na przynajmniej 90 procent swoich możliwości - dodał Tomaszewski.
Polacy we wtorek zagrają mecz o wszystko
Polaków we wtorek czeka arcyważny i arcytrudny mecz wyjazdowy z Albanią. Od wyniku tego spotkania zależą losy rywalizacji obu drużyn o drugie miejsce w grupie. Miejsce, które daje prawo startu w barażach do przyszłorocznych mistrzostw świata.
Biało-Czerwoni zdołali wygrać wrześniowe spotkanie na Stadionie Narodowym aż 4:1. Albańczycy momentami prezentowali jednak bardzo dobrą grę i mocno zagrażali bramce Wojciecha Szczęsnego (więcej TUTAJ). We wtorek w Tiranie naszych reprezentantów czeka jeszcze trudniejsze zadanie. Początek spotkania o godzinie 20:45.
Źródło: "Super Express""
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: