Fethi Nourine gdy poznał swojego rywala, zrezygnował w udziału w igrzyskach olimpijskich
Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich zakończyła się parę godzin temu, a w Tokio już dzieją się bezprecedensowe historie. Judoka Fethi Nourine, kiedy dowiedział się, z kim przyjdzie mu walczyć podczas drugiego pojedynku na olimpiadzie, postanowił... zrezygnować ze startu. Jego przeciwnikiem miał być Izraelczyk, Tohar Butbul.
Fetih Nourine wycofał się ze startu w olimpiadzie, gdy poznał swojego rywala
Algierczyk miał walczyć z Toharem Butubulem, pochodzącym z Izraela
Decyzja zawodnika była podyktowana względami politycznymi
Sport nie powinien się łączyć z polityką, ale tego nie udaje się uniknąć niemal od zawsze. Tak jest również w przypadku igrzysk olimpijskich, które powinny być wielkim świętem. Niestety świat poukładany jest w ten sposób, iż nie każdy może pozwolić sobie na to, aby odłożyć te sprawy na bok.
Tego nie mógł zrobić algierski judoka Fetih Nourine, który w wyniku losowania podczas swojego drugiego pojedynku miał najprawdopodobniej zawalczyć z Izraelczykiem Toharem Butubulem. Niestety stosunki algiersko-izraelskie są dalekie od pokojowych, dlatego zawodnik ten pierwszy postanowił zrezygnować ze startu.
Nieszczęśliwe losowanie judoków na igrzyskach olimpijskich
Fetih Nourine w drugiej rundzie zawodów judo na igrzyskach olimpijskich w Tokio miał zmierzyć się z Toharem Butubulem w kategorii do 73 kg. Izraelskie media podają, że kiedy rywal ich reprezentanta dowiedział się, z kim przyjdzie mu walczyć, to podjął decyzję o rezygnacji ze startu.
- Nie mieliśmy szczęścia w losowaniu. Trafiliśmy na izraelskiego rywala i dlatego musieliśmy się wycofać. Podjęliśmy słuszną decyzję - skomentował tę sytuację na łamach algierskich mediów trener judoki, Amar Ben Yaklif.
To już drugi taki przypadek, kiedy Nourine rezygnuje z udziału w walce, ponieważ trafia na Butbula. Podobnie było przed dwoma laty, podczas mistrzostw świata. Wówczas rywalem Algierczyka miał być właśnie Izraelczyk i wtedy 30-latek także postanowił się wycofać.
Polityka po raz kolejny rzutuje na judo
Niestety, ale na tę decyzję wpłynęła kwestia palestyńska, o czym judoka poinformował w jednym z wywiadów.
- Ciężko pracowaliśmy, aby zakwalifikować się do igrzysk, ale kwestia palestyńska jest ważniejsza - powiedział Fetih Nourine w rozmowie z algierską telewizją.
Nourine swój pierwszy pojedynek powinien stoczyć w poniedziałek i gdyby wygrał, najprawdopodobniej trafiłby na Tohara Butubula, bowiem obaj byli faworytami w swoich walkach.
Polityka i judo niestety od dawna idą w parze. Wystarczy przypomnieć ostatnią olimpiadę w Rio de Janeiro z 2016 roku, kiedy egipski judoka Islam El Shahaby nie stanął do walki z Izraelczykiem Orowem Sassonowem w pierwszej rundzie rywalizacji mężczyzn powyżej 100 kg. Presja ze strony mediów społecznościowych zmusiła 32-letniego Egipcjanina do wycofania się z pojedynku, za co i tak spadła na niego ogromna krytyka.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: