Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Przemysław Płacheta głównym winowajcą utraty trzeciego gola w meczu ze Szwecją
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 08:00

Przemysław Płacheta głównym winowajcą utraty trzeciego gola w meczu ze Szwecją

Przemysław Płacheta
gr3gor_g3/Twitter.com

Reprezentacja Polski odpadła z Euro 2020 po zaciętym meczu ze Szwecją. "Biało-Czerwoni" w większości walczyli bardzo dzielnie. No właśnie, w większości. Do tego grona nie można niestety zaliczyć Przemysława Płachety, który musi teraz mierzyć się z ogromną krytyką. Wszystko przez wideo z zachowaniem skrzydłowego Norwich City przy trzecim golu dla piłkarzy "Trzech Koron".

  • Polska przegrała ze Szwecją 2:3 w swoim ostatnim spotkaniu na Euro 2020

  • Okazuje się, że gdyby nie postawa Przemysława Płachety, Szwedzi być może nie zdobyliby trzeciego gola

  • W momencie, kiedy toczyła się walka o pełną pulę, skrzydłowy tylko truchtał wracając do obrony

  • Zawodnik, którego Polak "gonił" zdobył w tej akcji zwycięskiego gola

Reprezentacja Polski przegrywała już 0:2 w spotkaniu o awans do 1/8 finału Euro 2020 ze Szwecją, ale potrafiła doprowadzić do wyrównania. Niestety, rywale zdołali nam wbić trzeciego gola i było po wszystkim.

Dopiero po obejrzeniu spotkania "na chłodno" uwadze internautów i ekspertów nie umknęło zachowanie Przemysława Płachety przy decydującym trafieniu piłkarzy "Trzech Koron". Komentator Eleven Sports, Mateusz Święcicki, nazwał postawę Łowiczanina "Absolutnym SKANDALEM i bezczelnością".

Przemysław Płacheta głównym winowajcą utraty trzeciego gola

W 78. minucie meczu reprezentacji Polski ze Szwecją Paulo Sousa postanowił wprowadzić na boisko Przemysława Płachetę. Portugalczyk liczył na jego przebojowość w ofensywie, bo wtedy już należało postawić wszystko na jedną kartę. Okazało się jednak, że ta decyzja miała fatalny skutek.

To na konto Łowiczanina można zapisać trzecie trafienie dla Szwedów. Skrzydłowy, zamiast wrócić do szybko do obrony i pracować na boisku z takim zaangażowaniem jak jego koledzy, postanowił tylko truchtać za ruszającym do ataku Victorem Klaessonem. Jak to się skończyło? A no właśnie tak...

To Płacheta nie wrócił za Klaessonem, a gdyby tylko do niego podbiegł, to mógłby mu przeszkodzić w swobodnym wejściu w pole karne i uchronić "Biało-Czerwonych" przed utratą trzeciej bramki. Takie zachowanie jest zupełnie niezrozumiałe i niektórzy internauci podkreślili, że na miejscu piłkarza Norwich City nie potrafiliby spojrzeć kolegom w oczy, po czymś takim.

Mateusz Święcicki ostro skrytykował reprezentanta Polski

Mateusz Święcicki był bardzo zażenowany tym, co Przemysław Płacheta "pokazał" przy trzeciej bramce dla Szedów, czego dał wyraz za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- Dosłownie w tej chwili oglądam sobie skrót meczu na YouTube, cofam tę ostatnią bramkę i patrzę na tego Płachetę. To jest nieprawdopodobny SKANDAL, co on zrobił. Bezczelność - napisał na Twitterze komentator Eleven Sports.

- Nie wiem, jak Płacheta spojrzy w oczy reszcie reprezentacji z Robertem na czele na kolejnym ewentualnym zgrupowaniu, bo myślę ze większość zobaczy powtórki tej akcji. Wstyd [pis.oryg.] - napisał jeden z użytkowników serwisu. Trudno z takimi opiniami się nie zgodzić. Koledzy "gryźli trawę" w tym meczu, a Płacheta otrzymał jedyną szansę na Euro 2020 i "wykorzystał" ją w ten sposób. Teraz będzie musiał bardzo ciężko pracować, aby zyskać sobie przychylność polskich kibiców.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane