Lewis Hamilton w niedzielę dokonał niemal niemożliwego. Brytyjczyk w niedzielnym Grand Prix Brazylii startował z dziesiątej pozycji, ale po znakomitym wyścigu wygrał na torze Interlagos. Drugie miejsce zajął lider klasyfikacji generalnej Max Verstappen i w walce o tytuł mistrza świata czekają nas jeszcze wielkie emocje.Lewis Hamilton od początku weekendu w Sao Paulo musiał się mierzyć z kłodami rzucanymi mu pod nogi. Po piątkowych kwalifikacjach został przesunięty na ostatnią pozycję, ale w sprincie pokazał wielką klasę i zajął bardzo dobre piąte miejsce. Jednak przez wymianę silnika został przesunięty na piąte miejsce.
Lewis Hamilton nie ukończył niedzielnego Grand Prix Włoch na torze Monza. Brytyjski kierowca zderzył się ze swoim głównym rywalem do w walce o tytuł mistrza świata Maxem Verstappenem. Obaj zawodnicy wypadli z toru, a sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie. Hamilton mógł poważnie ucierpieć w zderzeniu. Było o krok od tragedii.Podczas niedzielnego GP Włoch na torze Monza doszło do niebezpiecznego wypadkuZderzyli się ze sobą Lewis Hamilton z Mercedesa i Max Verstappen z Red Bull RacingObaj kierowcy wypadli z toru i zmuszeni byli zakończyć udział w wyściguKolizja mogła zakończyć się tragicznie dla Hamiltona, którego przed potężnym uderzeniem w głowę uchronił system HaloLewis Hamilton mógł poważnie ucierpieć podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Włoch Formuły 1. Po zderzeniu z Maxem Verstappenem koło bolidu Holendra znalazło się niebezpiecznie blisko głowy Hamiltona. Utytułowany kierowca może mówić o wielkim szczęściu.
Lewis Hamilton kolejny raz stał się bohaterem kontrowersyjnej sytuacji. Wszystko za sprawą wpisu w social mediach, w którym kierowca pożegnał zmarłego rapera DMX. Kibice szybko wytknęli Hamiltonowi, że zapomniał o śmierci postaci znacznie ważniejszej dla Brytyjczyków, czyli księcia Filipa.