Mateusz Klich - polski piłkarz występujący na pozycji pomocnika. Reprezentant Polski i zawodnik Leeds United występującego w Premier League.
Mateusz Klich nie pojawi się na wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Zawodnik Leeds United poinformował za pomocą mediów społecznościowych, że uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. To potężne osłabienie naszej kadry przed nadchodzącymi meczami eliminacji mistrzostw świata.Reprezentacja Polski otrzymała fatalne wieści tuż przed wrześniowymi spotkaniami w ramach eliminacji MŚW meczach z Albanią, San Marino oraz Anglią nie będzie mógł zagrać Mateusz KlichJeden z liderów naszej kadry zaraził się koronawirusem i czeka go kilkudniowa kwarantannaMateusz Klich w niedzielę przekazał fatalne wiadomości. Reprezentant Polski zaraził się koronawirusem i nie weźmie udziału w zgrupowaniu kadry, które rozpoczyna się już w poniedziałek. Selekcjoner Paulo Sousa ma poważny ból głowy.
Mateusz Klich jest jednym z wybrańców Paulo Sousy, których selekcjoner powołał na Euro 2020. Pomocnik test ważnym zawodników kadry, a jego ostatni sezon w barwach Leeds United, daje nadzieję na jego dobry występ na turnieju. O ile ostatnie lata dla piłkarza są bardzo udane, o tyle wcześniej zmagał się on z poważnymi problemami, o których opowiedzieli jego rodzice. Mateusz Klich znalazł się w polskiej kadrze na Euro 2020Ostatnie sezon piłkarskiej kariery są dla Polaka bardzo udaneKiedyś tak nie było, a pomocnik zmagał się z załamaniem psychicznym Reprezentacja Polski jutro rozegra swój pierwszy mecz na Euro 2020, a ich rywalem będzie Słowacja. Na boisku w wyjściowym składzie można spodziewać się Mateusza Klicha, który od kilku lat jest czołowym piłkarzem kadry.Talent 31-letniego pomocnika objawił się bardzo wcześnie, dlatego piłkarz w młodym wieku zapracował na zagraniczny transfer. Niestety jego przygoda w Bundeslidze i VfL Wolsfburg okazała się bardzo nieudana, a reprezentant Polski poważnie myślał o zakończeniu kariery.
Mateusz Klich w trakcie jednego ze spotkań swojego Leeds miał być na kacuPolak wraz z kolegami ze zespołu miał celebrować w pod koniec zeszłego sezonu awansO tym incydencie opowiedział dyrektor brytyjskiego klubu w rozmowie z The Phil Hay ShowPiłkarze w dzisiejszych czas, a w szczególności ci z prawdziwego topu, mogą pochwalić się prowadzeniem wyjątkowego trybu życia. Doskonałymi przykładami tego są Cristiano Ronaldo, Robert Lewandowski i Grzegorz Krychowiak. Co ciekawe zawodnik Lokomotiwu Moskwa jest zadeklarowanym abstynentem.Oczywiście nie każdy gracz musi być aż zapalonym zwolennikiem zdrowego trybu życia, bowiem piłkarz, też człowiek. Jednak z pewnym momencie, a dokładnie po awansie do Premier League gracze Leeds United mieli nieco przesadzić ze świętowaniem i podczas jednego z meczów kilku z nich, a m.in. Mateusz Klich miało mieć kaca.
Mateusz Klich popisał się fantastycznym trafieniem w meczu Premier LeaguePolak zdobył kapitalnego gola z dystansu w zwycięskim meczu jego Leeds United nad BurnleyKlasę Polaka doceniają brytyjskie media, które przyznały mu bardzo wysokie ocenyMateusz Klich błysnął w Premier League. Pomocnik reprezentacji Polski zdobył piękną bramkę dla Leeds United, a jego drużyna wygrała aż 4:0. Media na Wyspach Brytyjskich doceniły naszego rodaka i nagrodziły go wysokimi ocenami za sobotni występ.
PZPN przekazał we wtorek, że Mateusz Klich jest zakażony koronawirusemNiestety wyklucza to udział naszego pomocnika w marcowych spotkaniach kadryNa szczęście mecze reprezentacji Polski nie są zagrożone i dojdą do skutkuReprezentacja Polski będzie poważnie osłabiona w trakcie najbliższych trzech spotkań eliminacji mistrzostw świata. PZPN przekazał we wtorek, że Mateusz Klich otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Test został powtórzony jeszcze wczoraj, ale ponownie okazał się on dodatni.W związku z tym pomocnik Leeds nie może wystąpić we wszystkich marcowych meczach „Biało-Czerwonych”. Z pewnością nie jest to dobrą wiadomością dla Paulo Sousy, ponieważ można zakładać, że Portugalczyk szykował miejsce w podstawowej „11” dla 30-latka. A co z pozostałymi zawodnikami? Jak będzie wyglądała procedura bezpieczeństwa w trakcie zgrupowania?
Reprezentacja Polski w całości przeszła testy przed wylotem na Węgry, dzięki czemu mieliśmy mieć pewność przed rozpoczęciem eliminacji mistrzostw świata. Wszystkim wydawało się, że wyniki będą formalnością, jednak stało się inaczej. Po wtorkowym treningu wyszło na jaw, że chory jest Mateusz Klich. Wzbudziło to ogromne wątpliwości wśród kibiców, jednak dziś doszło do prawdziwego zwrotu akcji. Informacje przekazał rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.Dziś wyszło bowiem na jaw, że drugi test przeprowadzony już dzisiaj dał wynik negatywny. Oznaczałoby to, że pierwszy rezultat prawdopodobnie był nieprawidłowy, a pomocnik mógłby wrócić na zgrupowanie reprezentacji Polski. Jego udział w meczu z Węgrami wydaje się być niemalże wykluczony. Wielu kibiców liczyło na jego wsparcie w niewątpliwie ważnym spotkaniu, jednak trudno się tego na ten moment spodziewać.Reprezentacja pojawiła się już w Budapeszcie, gdzie odbyła oficjalny trening przedmeczowy. Jutro zmierzy się z gospodarzami, jednak w składzie naszej drużyny niemal na pewno zabraknie Mateusza Klicha. Kto go zastąpi w przypadku nieobecności? Odpowiedź na to pytanie wydaje się być oczywista, jednak wszystko jest możliwe.
Mateusz Klich nie wziął udziału w meczu z Węgrami przez pozytywny wynik testu na obecność koronawirusaReprezentantowi Polski wykonano kolejny test, który dał wynik negatywnyZawodnik przeszedł powtórne testy, a te w obu przypadkach okazały się pozytywne, dlatego pomocnika nie zobaczymy w starciach z Andorą i AngliąMateusz Klich nie ma łatwego początku współpracy z nowym selekcjonerem Paulo Sousą. Pomocnik Leeds przyjechał na zgrupowanie, ale ledwie zdążył się wyjść na boisko treningowe, a już musiał powrócić do hotelu. U 30-latka wykryto koronawirusa, dlatego konieczne było zastosowanie kwarantanny.Zawodnik miał wykonany kolejny tekst, który dał już wynik negatywny, dlatego pojawiła się szansa, że Klich będzie mógł zostać włączony do składu na mecze reprezentacji Polski z Andorą i Anglią. Niestety kolejne zawirowania z testami dawały tylko złudną nadzieję.