Maciej Kot od trzech sezonów jest na ostrym zakręcie swojej kariery. Skoczek, który jeszcze w 2018 roku sięgnął z kolegami po brązowy medal igrzysk olimpijskich, od tamtego czasu zaliczył wyraźny zjazd. Przed najbliższą zimą postawił na rewolucję, a w ostatnim wywiadzie ujawnił, co zadecyduje o tym, czy podejmie decyzję o przejściu na sportową emeryturę. Maciej Kot udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty Nasz skoczek od lat próbuje wrócić do swojej najlepszej formy sprzed lat Mistrz świata z 2017 roku w drużynie przyznał, że w jego przypadku najważniejszy będzie progresJest sezon 2016/2017. Maciej Kot wskakuje wówczas do elity świata skoków narciarskich. Wygrywa dwa indywidualne konkursy, w tym próbę przedolimpijską, a na koniec zmagań zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świat. Zdobywa także mistrzostwo świata w drużynie na MŚ w Lahti. Rok później wraz z kolegami sięga po brąz igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Od sezonu 2018/19 wszystko zaczyna się sypać. Zawodnik ma ogromne problemy z punktowaniem. W kolejnych kampaniach zdobywa ich odpowiednio 25, 40 i 17..., a przecież w poprzednich dwóch zimach gromadził ich 985 i 261. Sens jego dalszego skakania wisi na włosku. Ten rok może okazać się decydujący, bowiem 30-latek postawił na rewolucję w swoich przygotowaniach, która zostanie oceniona wiosną 2022 roku.
Polscy skoczkowie już w czwartek poznają oficjalną kadrę reprezentacji na sezon 2021/2022W niej może zabraknąć Macieja Kota, który w ostatnich latach spisywał się poniżej oczekiwańZakopiańczyk jeszcze trzy lata temu zdobywał medal na igrzyskach olimpijskich w PjongczanguSkoczkowie reprezentacji Polski, pod dowództwem trenera Michala Doleżala w czwartek poznają oficjalną kadrą na sezon 2021/2022. W nim najważniejszą imprezą będą Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.TVP Sport informuje, że nieoficjalnie w składzie Biało-Czerwonych na najbliższy sezon może zabraknąć Macieja Kota. Ostateczne decyzje mają zapaść na czwartkowym zebraniu zarządu Polskiego Związku Narciarskiego.
Kolejny ojciec w kadrze polskich skoczków narciarskichW czwartek na świat przyszedł pierwszy syn Macieja Kota i jego żony AgnieszkiPara wspaniałą wiadomość przekazała za pomocą mediów społecznościowychPojawił się kolejny ojciec w reprezentacji Polski skoczków narciarskich. W czwartek po raz pierwszy tatą został Maciej Kot. Skoczek i jego żona Agnieszka podzielili się wspaniałą wiadomością ze światem za pomocą mediów społecznościowych.- Witaj świecie - napiała trenerka personalna pod zdjęciem z synkiem na Instagramie. Identyczne zdjęcie dodał także skoczek, który przy okazji zdradził imię swojego pierworodnego syna. Kot junior będzie nosił imię Filip.
Maciej Kot zaliczył świetne występy w Pucharze Kontynentalnym na niemieckiej skoczni BrotterodeSobotni konkurs wygrał Stefan Hula, a w niedzielnym na podium stanęli zwycięzca Tomasz Pilch i trzeci Maciej Kot29-letni skoczek zapewnia, że stać go na powrót do wielkiej formy i będzie walczył o miejsce na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskichMaciej Kot był jednym z bohaterów minionego weekendu Pucharu Kontynentalnego w niemieckim Brotterode. Sobotni konkurs wygrał Stefan Hula, niedzielny Tomasz Pilch. Kot zajmował odpowiednio siódme i trzecie miejsce. Do tego w obu konkursach w czołowej dziesiątce znalazł się komplet Polaków.To było także odpowiednio trzecie i czwarte zwycięstwo polskiego skoczka w trwającym cyklu Pucharu Kontynentalnego. - To był udany weekend dla polskich skoków. Usłyszeć hymn Polski na niemieckiej ziemi jest fajnym przeżyciem. Aż żal, że w PK nie ma drużynówek - skomentował weekend na skoczni Brotterode Kot w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Nasi skoczkowie sięgnęli po medale MŚ w Oberstdorfie, ale takim sukcesem nie mogą pochwalić się wszyscyMaciej Kot nie znalazł się w kadrze na tę imprezę i cały czas walczy o powrót do światowej czołówkiW wywiadzie dla TVP Sport nasz reprezentant przyznał, że bardzo ciężko znosi swoje niepowodzeniaNasi skoczkowie zdobywają medale mistrzostw świata, wygrywają zawody Pucharu Świata, ale nie każdy kadrowicz może pochwalić się takimi osiągnięciami. Maciej Kot już od czterech sezonów próbuje wrócić do formy, którą reprezentował w sezonie przedolimpijskim.Zawodnik AZS-u Zakopane robi wszystko, aby znów reprezentować światowy poziom, ale wciąż jego starania nie znajdują odzwierciedlenia w rezultatach. 29-latek przyznał w wywiadzie dla TVP Sport, że z tego powodu ma nieprzespane noce i zszargane nerwy.