Łukasz Fabiański miał w środowy wieczór rozegrać w barwach West Ham United rozegrać ligowe spotkanie przeciwko West Bromwich Albion. Polak nie stanął jednak między słupkami “Młotów”, gdyż na rozgrzewce nabawił się urazu. Fabiański zszedł z murawy z grymasem bólu na twarzy.Niepokojące informacje napływają do nas z AngliiŁukasz Fabiański zmuszony był zejść z boiska przed meczem West Hamu UnitedPolak najprawdopodobniej nabawił się kontuzji kolana. Na jego twarzy widać było grymas bóluUraz zawodnika tuż przed Euro 2020 może być wielkim problemem dla reprezentacji PolskiŁukasz Fabiański mocno zmartwił wszystkich kibiców reprezentacji Polski. Doświadczony bramkarz zszedł z rozgrzewki West Ham United przed środowym meczem z wyraźnym grymasem na twarzy. Wygląda na to, że doznał urazu prawego kolana.
Arsene Wenger pracował z Łukaszem Fabiańskim i Wojciechem Szczęsnym w 2007-2015W pewnym momencie obaj bramkarze rywalizowali o miejsce w pierwszym składzie KanonierówFrancuski szkoleniowiec w wywiadzie dla Canal+ wyznał, jakiego wyboru dokonałby terazKolejni selekcjonerzy reprezentacji Polski mają problem z tym, aby ostatecznie wyłonić pierwszego bramkarza reprezentacji Polski. Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny grali niemal po równo u Adama Nawałki i Jerzego Brzęczka. Według medialnych doniesień decyzję kogo postawić między słupkami biało-czerwonych podjął już Paulo Sousa.W rozmowie z Canal+ Arsene Wenger, były menedżer Arsenalu, u którego również występowali obaj nasi bramkarze, przyznał, co zrobiłby, gdyby teraz przyszło mu wybierać między Fabiańskim i Szczęsnym. Francuz stwierdził, że nie obyłoby się bez rzutu monetą.
Łukasz Fabiański przyczynił się do zwycięstwa 2:1 West Hamu w derbach Londynu z TottenhamemPolak zanotował kilka kluczowych interwencjiBrytyjskie mediom powoli zaczyna brakować słów, aby móc komplementować „Fabiana”Wet Ham United mierzył się dzisiaj z Tottenhamem Hotspur w derbach Londynu. Zespół Łukasza Fabiańskiego wygrał to starcie 2:1 po golach Michaila Antonio i Jessiego Lingarda dla gospodarzy, a także honorowym trafieniu Lucasa.Dużą zasługę w tym wyniku miał polski bramkarz, któremu udało się kilkukrotnie powstrzymać ofensywne zapędy piłkarzy Spurs. Nasz reprezentant nie pozostawił innego wyboru brytyjskim mediom, jak tylko ponownie wystawienie wysokich not za swój występ.
Łukasz Fabiański jest podstawowym bramkarzem West Hamu od prawie 3 latJego postawa oraz gra innych polskich goalkeeperów sprawiła, że w Anglii ich umiejętności są wysoko cenione„Fabian” ma 35 lat, dlatego „The Hammers” zaczynają się powoli rozglądać za jego następcą, a w gronie kandydatów ponoć znajduje się Łukasz SkorupskiŁukasz Fabiański wyrobił sobie dobrą markę na Wyspach, dzięki regularnej i przede wszystkim dobrej grze od prawie 7 lat. Początkowy okres i jego występy w Arsenalu należy bowiem puścić w niepamięć. Odkąd Polak trafił do Swansea, wszedł na najwyższy poziom, z którego nie schodzi również w barwach West Hamu.Jednak lata lecą, a Łukasz młodszy nie będzie. Włodarze „The Hammers” mają to na uwadze i dlatego zaczynają się rozglądać za kandydatami, którzy mogliby być potencjalnymi następcami „Fabiana”. Ponoć na ich celowniku znajduje się inny bramkarz reprezentacji Polski, a dokładnie imiennik 35-latka, czyli Łukasz Skorupski.
Łukasz Fabiański powrócił do bramki West Hamu po kontuzji łokciaPolski bramkarz zachował czyste konto w meczu z Leeds Mateusza KlichaBrytyjskie media doceniły występ naszego goalkeepera i były pod wrażeniem jego postawyWczoraj zmagania 27. kolejki Premier League zakończyło spotkanie West Hamu United i Leeds United. W składach obu zespołów od pierwszej minuty pojawili się odpowiednio Łukasz Fabiański i Mateusz Klich. Ostatecznie tylko ten pierwszy miał powody do radości.Gospodarze pewnie wygrali 2:0 i ponownie spokój defensywie "The Hammers" zapewnił Fabiański, po którym zupełnie nie było widać, że jest to dla niego pierwszy mecz po kontuzji. Polak bronił pewnie i skutecznie, dzięki czemu już po raz dziewiąty udało mu się zachować czyste konto w tym sezonie angielskiej ekstraklasy.
Paulo Sousa ogłosił 27-osobową kadrę na mecze z Węgrami, Andorą oraz AngliąSelekcjoner wskazał również, kto będzie jego numerem jeden w bramce i podkreślił, że potrzeba stabilizacji na tej pozycjiPortugalczyk postawił na Wojciecha Szczęsnego, a obaj zawodnicy dowiedzieli się o tej decyzji bezpośrednio od niegoKibice reprezentacji Polski poznali ostateczne decyzje co do listy powołanych zawodników na marcowe eliminacji mistrzostw świata, w których „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Węgrami (25 marca, Budapeszt), Andorą (28 marca, Warszawa) i Anglią (31 marca, Londyn). Tak jak można było się spodziewać, wybory Paulo Sousa mogą nieco zaskakiwać.Nieczęsto się to zdarza, aby trenerzy podawali konkretne szczegóły na temat swoich decyzji co do obsady bramki. Zazwyczaj jest to tajemnica strzeżona przynajmniej do konferencji prasowej otwierającej konkretne zgrupowanie, ale tym razem portugalski szkoleniowiec zdradził, kto będzie jego pierwszym brakarzem. Ta rola przypadnie Wojciechowi Szczęsnemu.
Łukasz Fabiański wkrótce może mieć poważną konkurencję do gry w składzie West Ham United. Zdaniem “The Sun” londyński klub zamierza sprowadzić utalentowanego bramkarza. Pojawiły się głosy, że Polak może stracić z czasem miejsce w bramce drużyny.
Łukasz Fabiański zalicza się do zdecydowanych liderów drużyny West Ham United, która jest rewelacją obecnego sezonu Premier League. Niestety w sobotnim meczu z Newcastle United, Polak zaliczył fatalną wpadkę. Jego drużyna przegrała niespodziewanie 2:3.
Wojciech Kowalewski na łamach „PS” wypowiedział się na temat obsady bramki w polskiej kadrze11-krotny reprezentant kraju uważa, że Paulo Sousa niesłusznie wskazał numer jedenWedług niego ta decyzja nie przysłużyła się zarówno Wojciechowi Szczęsnemu, jak i Łukaszowi FabiańskiemuReprezentacje Polski czeka za półtora miesiąca wielki turniej. „Biało-Czerwoni” wreszcie będą mieli okazję zagrać na Euro 2020, w który z powodu pandemii zostało przeniesione z poprzedniego roku na bieżący.W tym czasie doszło w naszej kadrze do zmiany selekcjonera. Paulo Sousa w przeciwieństwie do Jerzego Brzęczka postawił na jednego bramkarza, którym jest Wojciech Szczęsny. Według Wojciecha Kowalewskiego ta decyzja „nie pomogła nikomu”.
Łukasz Fabiański otrzymał wyjątkowe wyróżnieniePolak został wybrany najlepszym bramkarzem roku w LondynieOznacza to, że 36-latkowi udało się pokonać zawodników z takich klubów jak Arsenal, Chelsea, czy TottenhamŁukasz Fabiański już od blisko 14 lat występuje na boiskach Premier League. Nasz bramkarz przez połowę tego okresu był związany z Arsenalem, ale tamta przygoda nie należała do najbardziej udanych. Polakowi znacznie lepiej zaczęło się układać po transferze do Swansea.Tam „Fabian” wszedł na swój najwyższy poziom, który prezentuje do dziś, ale już w koszulce West Hamu. Mającego na karku 36 wiosen zawodnika spotkał w ostatnich dniach wyjątkowy zaszczyt, ponieważ został on wybrany bramkarzem roku w Londynie.
Łukasz Fabiański udzielił wywiadu tabloidowi „Evening Standard”Bramkarz West Hamu zdradził, kiedy może zakończyć karieręPonadto Polak przyznał, że nie chce wiązać swojej sportowej emerytury z piłką nożną i zamierza przede wszystkim poświęcić się rodzinieKiedyś mówiło się, że bramkarz może grać dłużej, niż zawodnik z pola. Teraz te granice zacierają się, ale głównie przez wzgląd na zdecydowanie lepsze prowadzenie się piłkarzy. Świadczą o tym m.in. przykłady Cristiano Ronaldo, Zlatana Ibrahimovicia, czy Roberta Lewandowskiego i coraz częściej pozostają oni aktywni sportowo niewiele krócej od bramkarzy.Łukasz Fabiański ma 36-lat i na razie żywi nadzieję, iż uda mu się jeszcze pozostać aktywnym graczem przez kilka sezonów. Reprezentant Polski rozmawiał ostatnio z brytyjskim tabloidem „Evening Stnadanrd”, na którego łamach zdradził, czego nie planuje robić po zakończeniu kariery.
West Ham United z Łukaszem Fabiańskim w składzie pokonał Burnley 2:1Polak popisał się kapitalną interwencją, która pomogła jego drużynie odnieść zwycięstwoDzięki tej wygranej West Ham United nadal ma szanse na awans do Ligi MistrzówŁukasz Fabiański i jego koledzy z West Ham United wrócili na zwycięską ścieżkę. Po dwóch porażkach z rzędu “Młoty” pokonały Burnley 2:1. Reprezentant Polski zanotował kolejny bardzo dobry występ, co zauważają zgodni angielscy eksperci..