Arkadiusz Milik od początku zgrupowania w Opalenicy zmaga się z kontuzją kolana. Na kilka dni przed startem euro 2020 selekcjoner kadry Paulo Sousa podjął ostateczną decyzję dotyczącą występu napastnika we wtorkowym meczu z Islandią. 27-latek ma dostać kilkanaście minut i po spotkaniu zapadnie ostateczna decyzja, czy pojedzie na mistrzostwa.Arkadiusz Milik wciąż nie może być pewny wyjazdu na mistrzostwa Europy, które ruszają już w piątekPolski napastnik zmaga się z kontuzją kolana i we wtorek ma zostać podjęta ostateczna decyzja dotycząca jego występu27-latek ma dostać szansę we wtorkowym meczu z Islandią, po którym będzie wiadomo czy jest w stanie pojechać na turniejArkadiusz Milik od dwóch tygodni walczy z czasem. Polski napastnik w ostatnim meczu ligowym Ligue 1 doznał kontuzji kolana. Po szczegółowych badaniach okazało się, że nie będzie potrzebna operacja, a zawodnik może wyleczyć uraz dzięki rehabilitacji.Pod koniec tygodnia piłkarz dołączył do treningów z resztą zespołu, ale jego występ na Euro 2020 wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl informuje, że Milik w poniedziałek będzie trenował z zespołem już na pełnym obciążeniu.
Paulo Sousa miał za zadanie odmienić grę reprezentacji Polski, która pod wodzą Jerzego Brzęczka nie przekonywała swoim stylem. Portugalczyk poprowadził drużynę w czterech meczach i zdołał wygrać tylko jeden. Coraz częściej pojawiają się głosy, że nie widać żadnego progresu w grze naszej kadry. Dosadnie o dotychczasowej pracy selekcjonera wypowiedział się Wojciech Kowalczyk na łamach “Weszło.com”.Paulo Sousa przed mistrzostwami Europy musi zmierzyć się z krytyką ze strony ekspertówO dotychczasowej pracy selekcjonera w mocnych słowach wypowiedział się Wojciech KowalczykEkspert uważa, że drużyna pod wodzą Portugalczyka gra bardzo chaotycznie i podczas Euro widać będzie braki w przygotowaniu oraz zgraniu poszczególnych zawodnikówPaulo Sousa znalazł się pod ostrzałem Wojciecha Kowalczyka. Były reprezentant Polski, a obecnie ekspert bije na alarm przed Euro 2020. Zdaniem Kowalczyka, nowy selekcjoner wprowadził do reprezentacji póki co tylko chaos.
Reprezentacja piłkarzy w Opalenicy pod okiem Paulo Sousy przygotowuje się do startu na mistrzostwach Europy. W środę pojawiły się informacje, że po turnieju Portugalski szkoleniowiec może objąć Fenerbahce Stambuł. Prezes PZPN Zbigniew Boniek potwierdził, że to nie są tylko plotki.Reprezentacja polskich piłkarzy już za niecałe dwa tygodnie rozpocznie rywalizację na Euro 2020Może się okazać, że po turnieju Biało-Czerwonych opuści selekcjoner Paulo SousaZbigniew Boniek potwierdził, że Fenerbahce Stambuł jest zainteresowane portugalskim szkoleniowcemReprezentacja Polski od stycznia ma nowego selekcjonera. Jerzego Brzęczka na stanowisku zastąpił Paulo Sousa. To właśnie Portugalczyk obecnie przebywa z kadrą w Opalenicy i przygotowuje naszych piłkarzy do występu na mistrzostwach Europy.Może się okazać, że 50-latek nie zagrzeje długo miejsca w Polsce. W środę tureckie media poinformowały, że Sousa znalazł się na celowniku władz Fenerbahce Stambuł, które poszukują szkoleniowca.
Arkadiusz Milik może nie pojechać na Euro 2020. Wszystko z powodu urazu łąkotki, z którym napastnik zmaga się jeszcze od ostatniego meczu sezonu w barwach Olympique Marsylia. Jak podaje portal meczyki.pl, zawodnik dostał ultimatum od trenera Paulo Sousy. Arkadiusz Milik od kilkunastu dni zmaga się z kontuzją łąkotkiZawodnik nie trenuje razem z kolegami z kadry, a w czwartek odbył tylko lekki trening z piłkąZdaniem portalu meczyki.pl Milik może nawet nie pojechać na Euro 2020Selekcjoner Paulo Sousa uzależnia zabranie piłkarza na turniej, od jednej niezwykle ważnej kwestiiArkadiusz Milik może nie znaleźć się w kadrze na Euro 2020. Portal meczyki.pl podaje, że napastnik dostał ultimatum od selekcjonera Paulo Sousy. Jeśli nie wyleczy urazu w ciągu najbliższych dni, jego miejsce w kadrze zajmie inny zawodnik.
Paulo Sousa w styczniu objął reprezentację Polski w piłce nożnej, ale na stanowisku selekcjonera naszej kadry może długo nie wytrwać. Media podają, że Portugalczyk ma być jednym z głównych faworytów do objęcia Fenerbahce Stambuł. Jego jedynym rywalem ma być Abel Ferreira, obecny trener Palmeiras. Paulo Sousa po zaledwie pół roku może pożegnać się z reprezentacją PolskiTureckie media informują, że portugalski szkoleniowiec znalazł się na celowniku Fenerbahce StambułLegendarny klub ma wybierać między selekcjonerem reprezentacji Polski a trenerem Palmeiras Abelem FerreirąPaulo Sousa został selekcjonerem reprezentacji Polski w styczniu tego roku, po tym, jak Zbigniew Boniek zwolnił Jerzego Brzęczka. Obecnie Portugalczyk przebywa w Opalenicy, gdzie przygotowuje Biało-Czerwonych do występu na Euro 2020.Docelowo 50-latek ma poprowadzić Polaków przez eliminacje mistrzostw świata, które zakończą się na jesieni. Jednak jego umowa jest tak skonstruowana, że w przypadku niepowodzenia na euro może zostać zwolniony.
Paulo Sousa podczas pomeczowej konferencji prasowej ocenił grę Polaków w meczu z Rosją. “Biało-Czerwoni” zremisowali ze “Sborną” 1:1, a jedyną bramkę dla naszej drużyny zdobył Jakub Świerczok. Selekcjoner zwrócił uwagę na błędy, jakie wkradły się w grę jego podopiecznych. Sousa powiedział też o oczekiwaniach, jakie ma wobec swoich zawodników.Reprezentacja Polski zremisowała we wtorek w towarzyskim meczu z Rosją 1:1Jedynego gola dla Polaków zdobył już na początku meczu Jakub ŚwierczokPo spotkaniu grę swoich podopiecznych szczerze ocenił selekcjoner Paulo SousaPortugalczyk był dość krytyczny względem swoich piłkarzy, ale zwrócił także uwagę na progres, jaki poczynili w ostatnim czasiePaulo Sousa wziął udział w pomeczowej konferencji prasowej tuż po spotkaniu z Rosją. Portugalczyk ocenił grę reprezentantów Polski w meczu kontrolnym przed Euro 2020. Sousa nie gryzł się w język, jeśli chodzi o wytknięcie błędów, które popełnili “Biało-Czerwoni”.
Polacy zremisowali z Rosją 1:1 w pierwszym meczu towarzyskim przed Euro 2020. Biało-Czerwoni zagrali w mocno eksperymentalnym składzie, ale kilku zmienników pokazało się z bardzo dobrej strony. Wyśmienity początek meczu w wykonaniu naszych reprezentantów, ale później na boisku rządzili gównie Rosjanie.Polacy w mocno eksperymentalnym składzie zremisowali z Rosją 1:1Bardzo udany początek w wykonaniu Biało-Czerwonych, ale później do głosu doszli rywaleKilku zmienników pokazało się z bardzo dobrej stronyPolacy do wtorkowego spotkania przystępowali w rewolucyjnym składzie. Z wyjściowej "11" zabrakło m.in. kapitana kadry Roberta Lewandowskiego, a także Wojciecha Szczęsnego, Piotra Zielińskiego, Arkadiusza Milika czy Kamila Glika.Od początku widać było, że zmiennicy chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Polacy mocno ruszyli na Rosjan, którzy nie potrafili wyjść spod pressingu naszych piłkarzy. Już w 4 minucie Mateusz Klich popisał się fenomenalnym dograniem w pole karne do Przemysława Frankowskiego, ten opanował piłkę i wyłożył ją Jakubowi Świerczokowi, a napastnik Piasta Gliwice nie miał żadnych problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Polska - Rosja rozpocznie się już za niecałe 1,5 godziny i poznaliśmy skład Biało-Czerwonych na to spotkanie. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w składzie zabrakło kapitana Roberta Lewandowskiego, Wojciecha Szczęsnego i Piotra Zielińskiego. Szansę pokazania umiejętności otrzymali zmiennicy i jeden debiutant.Polska - Rosja: trener Biało-Czerwonych odkrył karty przed spotkaniemZgodnie z zapowiedziami pojawiło się kilka niespodzianek w składzie PolakówSzansę pokazania swoich umiejętności dostali zmiennicyPolska - Rosja, pierwszy mecz towarzyski Biało-Czerwonych przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. W tym meczu dowiemy się, w jakiej formie jest reprezentacja na 10 dni przed startem turnieju.Od tygodnia kadra przebywa na zgrupowaniu w Opalenicy, gdzie trenuje przed wyjazdem na mistrzostwa Europy. Do tej pory selekcjoner Paulo Sousa jeszcze nie przeprowadził ani jednego treningu w pełnym składzie.
Arkadiusz Milik walczy z czasem, aby wyleczyć kolano na zbliżające się mistrzostwa Europy. Brak napastnika na turnieju byłby kolejnym osłabieniem ofensywy reprezentacji Polski. Selekcjoner kadry Paulo Sousa wyjawił jakie działania podejmie, jeżeli 27-latek nie będzie mógł wystąpić w turnieju. Portugalczyk jest ostrożny z prognozami.Arkadiusz Milik walczy z kontuzją kolanaPolskiego napastnika może zabraknąć na zbliżających się mistrzostwach EuropySelekcjoner Paulo Sousa wyjawił plan działań na wypadek absencji zawodnikaArkadiusz Milik przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski w Opalenicy z kontuzją kolana. W meczu ostatniej kolejki Ligue 1 napastnik Olympique'u Marsylia został kopnięty przez zawodnika Metz i uszkodził łękotkę.Do kraju 27-latek przyjechał w niepewnym nastroju. Lekarz kadry Jacek Jaroszewski po badaniach miał już więcej nadziei, ale zawodnik na własne życzenie poleciał do Barcelony na dokładne badania do dr. Ramona Cugata, z którym współpracuje już od kilku lat.
Reprezentacja Polski już we wtorek rozegra swój pierwszy z dwóch kontrolnych meczów przed Euro 2020. Rywalem podopiecznych Paulo Sousy będzie kadra Rosji. Niestety jest już przesądzone, że w tym spotkaniu nie wystąpi aż pięciu "Biało-Czerwonych". Trójka z tego grona nie może wziąć udziału w sparingu ze "Sborną" ze względu na problemy zdrowotne. Reprezentacja Polski 1 czerwca zagra towarzysko z RosjąBędzie to pierwszy sparing "Biało-Czerwonych" przed Euro 2020Wiadomo już, że Paulo Sousa nie będzie mógł skorzystać z pięciu zawodników Trwa zgrupowanie reprezentacji Polski w Opalenicy. Na razie wieści płynące z miejscowości oddalonej o 40 kilometrów od Poznania niestety nie są najlepsze. Nie było jeszcze treningu, w którym Paulo Sousa miałby do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych. Niektórzy piłkarze walczą z urazami i sztab nie chce ryzykować ich zdrowia, dlatego trenują oni indywidualnie. Wiadomo już, że aż pięciu kadrowiczów nie wystąpi w spotkaniu kontrolnym z Rosją. Niestety przynajmniej trójka z tego grona to zawodnicy, którzy są bardzo blisko pierwszego składu na Euro 2020.
Grzegorz Krychowiak wziął w czwartek udział w konferencji prasowej reprezentacji Polski w Opalenicy. Doświadczony pomocnik odpowiadał na pytania dziennikarzy, a jedno z nich wyjątkowo go zaskoczyło. Dotyczyło zmiany na stanowisku selekcjonera i zwolnienia Jerzego Brzęczka. Piłkarz odpowiedział w równie zaskakujący sposób.Reprezentacja Polski kontynuuje zgrupowanie w Opalenicy przed Euro 2020W czwartek na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej odpowiadał Grzegorz KrychowiakPomocnik był mocno zaskoczony jednym z pytań, które dotyczyło Jerzego BrzęczkaGrzegorz Krychowiak skomentował zmianę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Pomocnik podczas czwartkowej konferencji prasowej został zapytany o porównanie gry obecnej kadry do tej prowadzonej przez Jerzego Brzęczka. Piłkarz był mocno zaskoczony pytaniem dziennikarza.
Paulo Sousa w poniedziałek ogłosił listę zawodników powołanych na mistrzostwa Europy, które rozpoczną się już w czerwcu. Kilka z wyborów Portugalczyka mocno zaskoczyło kibiców i ekspertów. Swojego niezadowolenia z decyzji selekcjonera “Biało-Czerwonych” nie kryje Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz wskazał największe błędy, jakie jego zdaniem popełnił Portugalczyk.Jan Tomaszewski nie jest zadowolony z powołań Paulo Sousy na Euro 2020Legendarny bramkarz w wywiadzie dla “Super Expressu” skrytykował w mocnych słowach decyzje PortugalczykaTomaszewski jest przekonany, że w kadrze powinno być miejsce dla Kamila Grosickiego i Sebastiana SzymańskiegoPaulo Sousa zaskoczył kilkoma decyzjami, jeśli chodzi o powołania na Euro 2020. Niezadowolony z powołań jest m.in. Jan Tomaszewski. “Człowiek, który zatrzymał Anglię” wytknął selekcjonerowi, co zrobił źle.
Już za miesiąc reprezentacja Polski rozegra pierwszy mecz w eliminacjach mistrzostw świata 2022Selekcjoner Paulo Sousa w weekend zjawi się w Polsce, by w kolejnych dniach przyjrzeć się zawodnikom występującym w EkstraklasieJak podaje portal meczyki.pl, Portugalczyk wytypował już zawodników, którzy mogą otrzymać powołania do kadryPaulo Sousa w najbliższy weekend przyjedzie do Polski, by z bliska przyjrzeć się piłkarzom występującym w klubach Ekstraklasy. Selekcjoner będzie szukał piłkarzy, którzy mogą już podczas marcowych meczów eliminacji mistrzostw świata dołączyć do drużyny narodowej. Jak podaje portal meczyki.pl, Portugalczyk ma już nawet kilku kandydatów do gry w biało-czerwonych barwach.
Paulo Sousa zjawił się w Polsce kilka dni temu. Już wcześniej kibice mogli spotkać go w Warszawie, gdzie przebywał podczas konferencji w Polskim Związku Piłki Nożnej, jednak po niej udał się w podróż na spotkania z naszymi kadrowiczami. Dopiero teraz zagości w naszym kraju na dłużej, a już niebawem mają pojawić się również jego pierwsze powołania. Selekcjoner miał już okazję do przemyślenia swojego wyboru.W ostatnich tygodniach Paulo Sousa miał okazję do rozmowy z wieloma zawodnikami, którzy najprawdopodobniej znajdą się w jego kadrze na najbliższe mecze w el. MŚ 2022. Portugalski selekcjoner ruszył do Anglii, ale również do Włoch, gdzie gra bardzo wielu reprezentantów Polski. Jak donoszą media, po rozmowach z piłkarzami miał on podjąć już decyzję na temat tego, którzy z nich znajdą się na zgrupowaniu i zagrają z Węgrami, Andorą i Anglią.
Ralph Hasenhuttl podobnie jak Jurgenn Klopp nie zamierza puścić swoich zawodników na mecze reprezentacyjneWszystko przez 10-dniową przymusową kwarantannę po powrocie do Wielkiej BrytaniiNormalnie kluby nie mogłyby tak postąpić, ale w obliczu pandemii FIFA wydała przyzwolenie na takie decyzjeTo może oznaczać duży problem dla Paulo Sousy przy doborze składu na spotkania z Węgrami, Andorą oraz… AngliąPaulo Sousa jeszcze nie zdążył poprowadzić reprezentacji Polski, a już musi mierzyć się z wieloma trudnościami. Z kadry na mecze eliminacyjne oraz Euro 2020 wypadli Krystian Bielik i Jacek Góralski, którzy zerwali więzadła krzyżowe. Na dodatek z urazem łokcia mierzy się Łukasz Fabiański, a problemy z regularną grą mają Kamil Grosicki i Sebastian Walukiewicz.Jednak tym razem selekcjoner naszej kadry być może będzie musiał stawić czoło zupełnie innemu problemowi. Według brytyjskiej prasy Ralph Hasenhuttl nie zamierza puścić swoich zawodników na marcowe zgrupowania, jeśli w Wielkiej Brytanii nadal będzie obowiązywała 10-dniowa kwarantanna po powrocie. Dla „Biało-Czerwonych” może to być potężne osłabienie, ponieważ graczem Southampton jest Jan Bednarek, który w tym sezonie znajduje się w dobrej formie, a od wielu lat jest podstawowym stoperem reprezentacji Polski. Ponadto pozostaje jeszcze kwestia innych kadrowiczów grających na Wyspach.
Paulo Sousa jest drugim najlepiej zarabiającym selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnejPortugalczyk może liczyć na pensję wynoszącą aż 70 tysięcy euro miesięcznieJest to kwota znacznie wyższa, niż ta, na którą mogli liczyć Jerzy Brzęczek, Adam Nawałka, a porównać ją można tylko tej Leo BeenhakkeraPaulo Sousa pod koniec lutego zastąpił Jerzego Brzęczka na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalczyk został drugim zagranicznym trenerem naszej kadry i podpisał kontrakt do końca bieżącego roku. Chyba każdy zdawał sobie z tego sprawę, że wybór niepolskiego szkoleniowca będzie związany z wysoką pensją dla nowego selekcjonera.Do tej pory pensja Sousy nie była nam znana, ale tajemnicę udało się odkryć Romanowi Kołtoniowi z „Prawdy Futbolu”. Na konto 50-latka co miesiąc wpływa 70 tysięcy euro. Jak w porównaniu Portugalczyka wypadają jego poprzednicy? Zdecydowanie blado.
Reprezentacja Polski w meczu z Węgrami nie mogła skorzystać z usług Mateusza Klicha, który uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa w organizmie. Piłkarz odbył już jednak trening z zespołem i kibice martwili się, czy nie zaraził on kolegów. Nie ma w tej sprawie pewności, jednak dziś wiemy już, że kolejny piłkarz drużyny narodowej nie zagra z powodu prawdopodobnego zakażenia COVID-19. To poważny problem Paulo Sousy.Portugalski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z zawodnika, który w Budapeszcie nie wszedł na boisko. Informacje na ten temat podał Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego, który poinformował kibiców o zaistniałej sytuacji. Dowiedzieliśmy się między innymi o tym, jak zareagowano na kłopoty zdrowotne rezerwowego piłkarza reprezentacji Polski.Piłkarz przesiedział na ławce rezerwowych całe spotkanie z Węgrami, jednak mimo wszystko przy takiej styczności z wszystkimi piłkarzami jego odizolowanie jest absolutnie kluczowe. Paulo Sousa traci już drugiego piłkarza na obecnym zgrupowaniu, a drużyna wciąż ma do rozegrania dwa mecze.
Wojciech Szczęsny w meczu z Węgrami nie zanotował najlepszego występuJego słaba postawa podała w wątpliwość to, czy bramkarz Juventusu powinien bronić z AndorąPaulo Sousa musiał przemyśleć sobie obsadę bramki, ale postanowił być w tej kwestii konsekwentnyReprezentację Polski w najbliższych dniach czekają jeszcze dwa spotkania w ramach eliminacji mistrzostw świata. „Biało-czerwoni” jutro o 20:45 zmierzą się z Andorą na stadionie Legii w Warszawie, a trzy dni później zagrają z Anglią na Wembley.Dziś odbyła się konferencja prasowa z udziałem Paulo Sousy i Grzegorza Krychowiaka. Nasz selekcjoner rozwiał wątpliwości co do obsady bramki, które pojawiły się po bardzo słabym występie Wojciecha Szczęsnego w starciu z Węgrami. Portugalczyk pozostał konsekwentny wobec swoich zapowiedzi i jutro w pierwszym składzie ponownie zobaczymy bramkarza Juventusu.
Reprezentacja Polski już dziś zmierzy się z Andorą w meczu eliminacji mistrzostw świata. Kadrowicze Paulo Sousy będą zdecydowanymi faworytami tego starcia. Nikt nie spodziewa się, by nasi dzisiejsi rywale mieli zdobyć choć jeden punkt, choć po wczorajszym zwycięstwie Luksemburga w Irlandii i remisu Słowacji z Maltą nasi kadrowicze najpewniej będą mieli się na baczności. Taka strata punktów byłaby wprost kolosalną porażką. Dziennikarze dotarli już natomiast do informacji dotyczących składu Biało-czerwonych na dzisiejsze spotkanie. Okazuje się bowiem, że Paulo Sousa znów zamierza dokonać paru eksperymentów w składzie, czym ponownie może zaskoczyć kibiców. Dojdzie do kolejnego już debiutu nowego zawodnika i nie musi to być koniec, bowiem Portugalczyk ma do dyspozycji zmiany.Nasz nowy selekcjoner nie pozostaje obojętny wobec fatalnej gry naszej drużyny w pierwszej połowie spotkania z Węgrami. Dokonał paru korekt w składzie, dzięki czemu reprezentacja Polski dziś ma nie popełnić żadnego błędu w obronie. Kolejny tak kompromitujący występ jest absolutnie niedopuszczalny.
Dziś o 20:45 reprezentacja zagra na Wembley z AngliąW szeregach naszej kadry brakuje m.in. takich zawodników jak Robert Lewandowski i Mateusz KlichPaulo Sousa podjął już pierwszą decyzję, jaką było odesłanie Bartosz Slisza na trybunyPrzed nami bardzo ważne spotkanie, jakim będzie starcie reprezentacji Polski z Anglią. Po remisie na Węgrzech, liczy się teraz każdy punkt, ale o jakąkolwiek zdobycz na Wembley będzie niezwykle ciężko, tym bardziej że zagramy dziś bez Roberta Lewandowskiego. Dlatego Paulo Sousa z pewnością miał ból głowy podczas ustalania składu na dzisiejszy mecz.O tej godzinie Portugalczyk na pewno ma już gotową wyjściową jedenastkę na starcie z „Synami Albionu”, ale na jej upublicznienie musimy poczekać jeszcze parę godzin. Na razie wiemy, kogo nasz selekcjoner odesłał na trybuny. Ten nieprzyjemny „zaszczyt” spotkał Bartosza Slisza.
Paulo Sousa wziął wczoraj udział w konferencji prasowej po meczu z AngliąNasz selekcjoner nie omieszkał bezpośrednio odnieść się do postawy konkretnych zawodnikówNajwiększa krytyka spotkała Michała Helika, który spowodował rzut karny, którego na gola zamienił Harry KaneReprezentacja Polski uległa wczoraj Anglikom na Wembley 2:1. Paulo Sousa w trakcie konferencji prasowej dosyć konkretnie odniósł się do postawy poszczególnych graczy, czego nie mieli w zwyczaju robić poprzedni selekcjonerzy, Jerzy Brzęczek, a już na pewno Adam Nawałka. Jeden piłkarz szczególnie będzie musiał przyjąć po męsku słowa Portugalczyka.Opiekun naszej kadry nie omieszkał zaznaczyć, że w trakcie sytuacji, po której Anglicy otrzymali rzut karny, Michał Helik powinien zachować się nieco inaczej. Sousa mówił także o tym, iż jego zawodnicy potrzebują nieco więcej czasu, aby przyzwyczaić się do nowych zaleceń taktycznych, ale tego czasu niestety jest bardzo niewiele.
Reprezentacja Polski miała przejść prawdziwą rewolucję już podczas pierwszego zgrupowania pod wodzą nowego selekcjonera. Paulo Sousa spotkał się z naszymi kadrowiczami i doszło do niemałych zmian, które nie ominęły prawie żadnej z formacji naszego składu, jednak po pierwszym zgrupowaniu nie możemy być w pełni szczęśliwi z gry naszych piłkarzy.Polacy zdobyli jedynie cztery punkty, choć pojawiały się głosy, że zadowalającym rezultatem byłyby dwa zwycięstwa. Trzy punkty w meczu z Andorą były niemal pewne, jednak kibice liczyli na znacznie lepszy występ zwłaszcza z Węgrami. W starciu z Anglią Polacy grali dość przeciętnie, jednak i tak mieli szanse przynajmniej na remis. Dopiero w końcówce mecz rozstrzygnął się na korzyść naszych rywali.Kamil Kosowski nie ukrywa, że nasza drużyna narodowa potrzebuje pewnych zmian, jednak pierwsze zgrupowanie pod wodzą Paulo Sousy pozwala twierdzić, że selekcjoner wyciągnie wnioski z gry w pierwszych meczach eliminacji i pozwoli na przeprowadzenie potrzebnych zmian w kadrze.