Manchester City przegrał dziś u siebie z Chelsea 1:2Spotkanie, które można określić przedwczesnym „finałem Ligi Mistrzów”, rozegrano w ramach 35. kolejki Premier LeagueGdyby nie fatalnie wykonany rzut karny przez Sergio Aguero, wynik mógłby być zupełnie innyManchester City jest już pewny mistrzostwa Anglii, ale dziś mierzył się z Chelsea, która będzie również jego rywalem podczas tegorocznego finału Ligi Mistrzów. „Obywatele” podeszli do tego spotkania w nieco eksperymentalnym składzie, co okazało się ich zgubą.Podopieczni Pepa Guardioli przegrali 1:2 ze świetnie dysponowaną w ostatnich tygodniach ekipą „The Blues”. Londyńczycy byli lepszą stroną w tym meczu, stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji, ale losy spotkania mogły potoczyć się inaczej, gdyby nie nonszalanckie podejście do rzutu karnego w wykonaniu Sergio Aguero.
Sevilla - BVB ozdobą środowego wieczoru z Ligą MistrzówPo fantastycznym spotkaniu lepsza okazała się Borussia Dortmund, która wygrała 3:2Bohaterem meczu został Erling Haaland, który strzelił dwie bramkiSevilla - BVB okazało się ozdobą środowego wieczoru z Ligą Mistrzów. Spotkanie tych dwóch ekip na pewno nie było wskazywane jako to, które może przynieść najwięcej emocji, ale kibice tym razem pozytywnie się rozczarowali.Sevilla przystępowała do meczu z Borussią po serii dziewięciu wygranych meczów z rzędu. Natomiast Borussia w ostatnich tygodniach miała problemy. W siedmiu ostatnich meczach wygrali zaledwie dwa.
W pierwszym meczu ⅛ finału Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain pokonało FC Barcelonę 4:1Trzy gole dla mistrzów Francji zdobył Kylian MbappeMłody gwiazdor stał się nie tylko bohaterem, ale i antybohaterem tego meczu, gdy hiszpańska telewizja ujawniła słowa, jakie skierował do Jordiego AlbyMbappe groził swojemu rywalowi śmierciąKylian Mbappe zdobył w meczu przeciwko Barcelonie trzy gole i poprowadził Paris Saint-Germain do zwycięstwa 4:1. Okazało się jednak, że młody Francuz podczas meczu myślał nie tylko o czysto sportowej rywalizacji. Kamery hiszpańskiej telewizji nagrały, jak Mbappe groził Jordiemu Albie.
Liga Mistrzów we wtorek i środę zakończy serię pierwszych spotkań 1/8 finałuOzdobą wtorkowego meczu Lazio z Bayernem Monachium będzie starcie Ciro Immobile z Robertem LewandowskimWłoski snajper jest przekonany, że obrona Lazio jest w stanie zatrzymać napastnika BayernuLiga Mistrzów już w ubiegłym tygodniu rozpoczęła grę w fazie pucharowej. We wtorek i środę na boiska Champions League wybiegną m.in. Bayern Monachium, Real Madryt, Chelsea Londyn czy Manchester City.Ozdobą wtorkowego wieczoru ma być starcie Lazio Rzym z obrońcą tytułu, Bayernem Monachium. Do tego na boisku spotkają się dwaj najskuteczniejsi napastnicy minionego sezonu Ciro Immobile i Robert Lewandowski.
Bayern Monachium nie okazał litości w hitowym starciu Ligi MistrzówLazio Rzym przegrało aż 1:4Robert Lewandowski był jednym z bohaterów spotkania. To po jego bramce "Bawarczycy" objęli prowadzenieBayern Monachium stanął dzisiaj przed dość umiarkowanie ciężkim zadaniem, jakim było ogranie Lazio. Drużyna ze stolicy Włoch nie uchodzi co prawda za piłkarskiego potentata, ale wielokrotnie udowadniała w Serie A, że potrafi punktować najlepsze drużyny ligi, a Ciro Immobile jest wyjątkowo ciężkim przeciwnikiem dla linii obronnych drużyn przeciwników. Włoch, który śrubuje rekordy strzeleckie w Serie A, nie popisał się dziś jednak, a cała drużyna dostała od "Bawarczyków" prawdziwą lekcję futbolu.
Manchester City nie pozostawił złudzeń Borussii Mönchengladbach w meczu 1/8 finału Champions LeagueDrużyna "Citizens" nie miała najmniejszej litości dla swoich rywali i zdominowała każdy fragment gryOstatecznie, klub z niebieskiej części Manchesteru wygrał 2:0. i jest faworytem starcia rewanżowegoManchester City mógł mówić o farcie w trakcie losowania par 1/8 finału Ligi Mistrzów. Drużyna z Premier League od dawna wyraża ambicje, aby wygrać europejskie rozgrywki, i mogła przyjąć z ulgą wieść o tym, że to "Źrebaki" z Mönchengladbach będą ich rywalami. Przedmeczowe analizy stawały "The Citizens" w roli faworyta i nie można tu mówić o pomyłce - Manchester City wygrał zasłużenie i to oni są faworytem starcia rewanżowego.
Real Madryt zagrał dziś wyjazdowe spotkanie Ligi Mistrzów z Atalantą Bergamo Dla "Królewskich" było to setny występ w fazie pucharowej tych rozgrywek Ostatecznie piłkarze z Madrytu wygrali 0:1 po golu Ferlanda Mendy'ego Real Madryt w meczu z Atalantą Bergamo obchodził wyjątkowy jubileusz. „Los Blancos” po raz setny zagrali w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Jest to rekordowe osiągnięcie w tych rozgrywkach, bowiem klub z Madrytu jako pierwsze osiągnął ten pułap. Choć gospodarze już od 17. minuty grali w osłabieniu, to piłkarzom Realu wcale nie ułatwiło to zadania. Goście przez bardzo długi czas nie potrafili dostać się w pole karne "Orobici", a ta sztuka udała się dopiero w końcówce spotkania. Zwycięskiego gola zdobył po uderzeniu zza pola karnego Ferlanda Mendy.
Podczas meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Atletico Madryt a Chelsea doszło do skandalicznej sytuacjiNapastnik Atletico Luis Suarez dopuścił się niesportowego zachowania względem Antonio RuedigeraWszystko zarejestrowały kamery telewizyjne, a na Urugwajczyka spadła lawina krytykiLiga Mistrzów jak zwykle dostarczyła kibicom sporą dawkę emocji. W tym tygodniu mieliśmy okazję oglądać kilka niesamowicie interesujących pojedynków, m.in. spotkanie Atletico Madryt z Chelsea. Mecz wygrali "The Blues" po pięknym trafieniu Oliviera Giroud. Okazuje się, że w trakcie spotkania doszło też do skandalicznego incydentu z udziałem Luisa Suareza.
Klub Premier League mają problemy z grą w Lidze MistrzówOrganizacja spotkań angielskich zespołów przysparza wiele problemówTym razem chodzi zmianę lokalizacji meczu Liverpoolu z RB Lipsk. Ponoć Budapeszt znów ma przyjść z pomocą dla UEFARozgrywki Ligi Mistrzów na przestrzeni ostatniego roku dotykają wielkie zmiany. Najpierw organizację poprzedniej edycji zawieszono przez koronawirusa, a następnie nietypową fazę play-off rozegrano w Portugalii.Tym razem pandemia znów przysparza wiele problemów organizatorom. Przez wprowadzone restrykcje i trudną sytuację w Wielkiej Brytanii, wiele krajów wprowadziło zakaz przyjmowania podróżnych z tamtej części Europy. Kłopotliwe są również przyloty w tym wypadku zagranicznych drużyn do Anglii, dlatego mecz rewanżowy pomiędzy Liverpoolem a RB Lipsk, będzie musiał zostać rozegrany na neutralnym terenie.
UEFA miała problem z lokalizacją meczu pomiędzy Liverpoolem a RB LipskWynika to z obostrzeń, jakie prowadził brytyjski rządOstatecznie spotkanie dojdzie do skutku na stadionie Puskas Arena w BudapeszcieJuż pierwsze spotkanie FC Liverpoolu z RB Lipsk nie mogło odbyć się w Niemczech. Wszystko przez to, że wiele krajów wprowadziło zakaz przyjmowania samolotów z Wielkiej Brytanii, ze względu na nową mutację koronawirusa. Teraz doszło do podobnej sytuacji.Choć niemiecki zespół mógłby przylecieć na mecz Ligi Mistrzów do Liverpoolu, to po jego odbyciu się musiałby przejść 14-dniową kwarantannę, na co rzecz jasna „Byki” nie mogą sobie pozwolić. Dlatego UEFA wybrała nową lokalizację, a właściwie nową/starą, ponieważ do starcia obu ekip ponownie dojdzie na Puskas Arena w Budapeszcie.
Liga Mistrzów poznała swojego nadawcę w PolscePrzez kolejne trzy lata mecze najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie będzie transmitowała telewizja PolsatNatomiast Ligę Europy i Ligę Konferencji Europy przejęła szwedzka firma NENTLiga Mistrzów od lat jest jednym z najbardziej łakomych kąsków na rynku praw telewizyjnych. Od sezonu 2018/2019 w Polsce Champions League jest transmitowane przez telewizję Polsat.Obecna umowa stacji obowiązywała do zakończania sezonu 2020/2021 i kibice zastanawiali się, czy może Liga Mistrzów po trzech latach przerwy nie wróci do Canal+. Portal Meczyki.pl podaje, że Polsat nabył prawa do transmitowania Ligi Mistrzów na następne trzy lata.
Siatkówka z Polski nie będzie miała drugiego reprezentanta w półfinale Ligi MistrzówW czwartkowym rewanżu zawodnicy Skry Bełchatów przegrali drugu mecz z Zenitem Kazań 2:3Rosjanie bardzo szybko rozstrzygnęli losy dwumeczu na swoją korzyśćSiatkówka w Polsce jeszcze dobrze się nie otrząsnęła po awansie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle do półfinału Ligi Mistrzów, a już kibicowała w rewanżowym starciu Skry Bełchatów przeciwko Zenitowi Kazań.Przed zawodnikami trenera Michała Mieszka Gogola stało bardzo trudne zadanie. Po porażce u siebie przed tygodniem 1:3 do awansu potrzebowali wygranej na wyjeździe 3:0 lub 3:1 i triumfu w "złotym secie".
Neymar nie zagra jednak w rewanżowym spotkaniu z FC BarcelonąBrazylijski piłkarz pomimo powrotu do treningów, nie osiągnął jeszcze odpowiedniej sprawnościKlub nie chce ryzykować kolejnego urazu swojego zawodnika, dlatego nie znajdzie się on w kadrze na mecz z „Barcą”Neymar może powiedzieć, że ma ogromnego pecha. Po raz kolejny nie będzie mu dane zagrać przeciwko swojemu byłemu klubowi, czyli FC Barcelonie. Brazylijczyk doznał kontuzji na początku lutego w starciu 1/16 finału Pucharu Francji nie spodziewano się, że wróci szybciej niż w ciągu 5-6 tygodni.Kilka dni temu pojawiło się jednak światełko nadziei w tunelu, które wskazywało, że atakujący PSG zdąży wykurować się na rewanżowe starcie z „Blaugraną”. Piłkarzowi miało bardzo zależeć na tym meczu, jednak będzie on musiał przełknąć gorycz „porażki”, ponieważ klub przekazał, że Neymar nie znajdzie się w kadrze meczowej na to spotkanie.
Juventus Turyn ograł na własnym stadionie FC Porto po dogrywce 3:2 Portugalczycy awansowali do ćwierćfinału dzięki bramkom strzelonym na wyjeździeDramatyczna końcówka dogrywki rewanżowego spotkaniaJuventus Turyn we wtorek stanął przed trudnym zadaniem. W drugim spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów podopieczni trenera Andrei Pirlo mieli się zrewanżować FC Porto za wyjazdową porażkę sprzed dwóch tygodni 1:2.W klubie za wszelką cenę chciano uniknąć podobnego scenariusza jak w poprzednim sezonie. Wtedy na tym samym etapie rozgrywek na drodze Starej Damy stanął Olympique Lyon, który okazał się przeszkodą nie do przejścia.
Juventus zakończył udział w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów na poziomie 1/8 finału„Stara Dama” musiała uznać wyższość FC Porto, którego okazało się lepsze w dwumeczuNiezrozumiale niskie noty za wczorajszy występ otrzymał Wojciech Szczęsny, który według mediów zawinił przy jednej ze straconych bramekWczoraj Juventus podjął na Allianz Stadium FC Porto, w ramach rewanżowego starcia 1/8 finału Ligi Mistrzów. Gospodarze stali przed trudnym zadaniem, jakim było odrobienie strat z pierwszego spotkania. Portugalczycy wygrali u siebie 1:2, ale mimo to faworytem wydawali się być Włosi.„Stara Dama” jednak zawiodła, choć jej piłkarzom udało się doprowadzić do dogrywki. W niej decydujące trafienie z rzutu wolnego zdobyli goście, a duża w tym wina muru, które przed strzałem rozproszył się i otworzył drogę do bramki Wojciecha Szczęsnego. W tej sytuacji trudno winić Polaka, bowiem piłka wpadła do siatki tuż przy słupku, jednak włoskie media widzą to inaczej.
Juventus odpadł wczoraj z Ligi Mistrzów po dwumeczu z FC PortoOba zespoły zdobyły w tej rywalizacji po 4 bramki, jednak Portugalczycy strzelili jednego gola więcej na wyjeździeZbigniew Boniek jest oburzony, że zasada większego wartościowania bramek na wyjeździe wciąż funkcjonujeJuventus, choć bardzo się starał i wygrał wczoraj z FC Porto 3:2, to musiał się pogodzić z tym, że tegoroczna przygoda jego piłkarzy w Lidze Mistrzów dobiegła końca. „Stara Dama” przegrała pierwsze starcie w Portugalii 2:1 i o awansie rywali zadecydował fakt, że udało im się zdobyć o jedną bramkę na wyjeździe więcej, niż turyńczykom.Zbigniew Boniek ciężko zniósł to, że jego zespół został wyeliminowany w ten sposób. Prezes PZPN po raz kolejny wyraził swoją dezaprobatę dla tej zasady i podkreśla, iż należałoby już od niej odejść. "Zibi" argumentuje swoje zdanie tym, że przepis jest nieaktualny, przestarzały i o ile kiedyś faktycznie trudno było o bramki w meczach wyjazdowych, o tyle od kilkunastu lat w tej kwestii wiele się zmieniło.
UEFA przez obostrzenia, znów musiała zmienić lokalizację meczu Ligi Mistrzów z udziałem angielskiego zespołuTym razem chodziło o starcie Manchesteru City z Borussią MoenchengladbachDo rewanżowego spotkania obu drużyn dojdzie na stadionie w BudapeszcieUEFA w ostatnich miesiącach musi być bardzo elastyczna w kwestii rozgrywania Ligi Mistrzów. Najpierw, w celu doprowadzania do końca poprzedniej edycji najważniejszych rozgrywek w Europie konieczna była organizacja nietypowego turnieju play-offów w portugalskiej Lizbonie.W tym sezonie europejska federacja zmuszona jest zmieniać lokalizację niektórych spotkań. Wszystko wiążę się oczywiście z trwającą pandemią koronawirusa i wprowadzonymi obostrzeniami. Tym razem przekazano informację na temat miejsca rozegrania meczu pomiędzy Manchesterem City a Borussią Moenchengladbach.
W środowy wieczór doszło do starcia rewanżowego w 1/8 finału Ligi Mistrzów między Paris Saint-Germain i FC BarcelonąMecz zakończył się wynikiem 1:1 po golach Kyliana Mbappe i Lionela MessiegoDzięki wygranej w pierwszym meczu 4:1 to PSG zagra w dalszej fazie rozgrywekLiga Mistrzów w środowy wieczór kolejny raz dostarczyła emocji wszystkim kibicom piłki nożnej. W meczu rewanżowym ⅛ finału zmierzyły się Paris Saint-Germain i FC Barcelona. Pierwszy mecz tych drużyn zakończył się wygraną francuskiego klubu 4:1.
Liga Mistrzów już bez Leo Messiego i FC Barcelony. Blaugrana we wtorek zremisowała z PSG 1:1 i odpadła z rozgrywekFrancuskie media więcej uwagi poświęcają postawie paryżan niż samemu awansowiPo meczu kapitan PSG Marquinhos wyznał, że w trakcie przerwy w szatni zespołu było "gorąco"Liga Mistrzów pożegnała się już z FC Barceloną. Duma Katalonii po raz pierwszy nie awansowała do ćwierćfinału od sezonu 2006/2007. Wtedy za mocny okazał się Liverpool, a tym razem przeszkodą nie do przejścia było Paris Saint-Germain.Paryżanie trzy tygodnie temu na Camp Nou rozbili Dumę Katalonii aż 4:1, a hat-trickiem popisał się w tym meczu Kylian Mbappe. Mimo bardzo niekorzystnego wyniku w Barcelonie było przekonane, że zespołowi uda się powtórzyć wyczyn sprzed czterech lat. Wtedy PSG wygrało w pierwszym meczu 4:0, a w rewanżu Messi i spółka odrobili straty, wygrali 6:1 i wyrzucili paryżan z rozgrywek.
Wojciech Szczęsny nie zagra już w tym sezonie Ligi MistrzówPo odpadnięciu z FC Porto w 1/8 finału klub ma przejść przebudowę składu przez następnym sezonemWłoskie media informują jaka przyszłość czeka polskiego bramkarza w turyńskim zespoleWojciech Szczęsny nie będzie dobrze wspominał wtorkowego wieczoru. Polski bramkarz puścił dwa gole a jego Juventus Turyn, choć wygrał 3:2 z FC Porto, to odpadł w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przesądziła o tym wygrana Smoków na własnym stadionie 2:1 i gole strzelone na wyjeździe.To już kolejna porażka Juventusu w Lidze Mistrzów na wczesnym etapie rozgrywek. Dwa lata temu w ćwierćfinale odpadli z Ajaxem Amsterdam, a w ubiegłym roku w 1/8 przeszkodą nie do przejścia okazał się Olympique Lyon. Na poziomie półfinału tych rozgrywek Stara Dama była po raz ostatni w sezonie 2016/2017, kiedy to przegrała finał w Cardiff z Realem Madryt.
Real Madryt pokonał wczoraj Atalantę Bergamo 3:1Gola otwierającego wynik zdobył Karim BenzemaDla Francuza było to 70 trafienie w Lidze Mistrzów, czym zbliżył się do Roberta LewandowskiegoNapastnik „Królewskich” może również pochwalić się wyjątkowym osiągnięciem w LMReal Madryt mierzył się wczoraj z Atalantą Bergamo w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. „Los Blancos” pewnie zwyciężyli w tym spotkaniu, pokonując rywali 3:1 i zapewniając sobie tym samym awans do ćwierćfinału tych rozgrywek.Gola otwierającego wynik tego wieczoru zdobył Karim Benzema. Dla Francuza, który w ostatnich latach jest jednym z największych liderów zespołu z Madrytu, było to już 21 trafienie w sezonie oraz 70 bramka w Lidze Mistrzów. Napastnik „Królewskich” dzięki temu zbliżył się do Roberta Lewandowskiego, ale też na zawsze zapisał się w historii LM.
W środowy wieczór Bayern Monachium pokonał Lazio Rzym 2:1 w rewanżowym meczu ⅛ finału Ligi MistrzówKolejną bramkę dla niemieckiej drużyny zdobył niezawodny Robert LewandowskiPolak pewnie wykorzystał rzut karny i otworzył wynik spotkaniaBawarczycy pewnie awansowali do ćwierćfinału i ustanowili tym samym imponujący rekord rozgrywekRobert Lewandowski zdobył kolejną bramkę w rozgrywkach Ligi Mistrzów, a jego Bayern Monachium pokonał Lazio Rzym w rewanżowym meczu ⅛ finału. ”Die Roten” awansowali do ćwierćfinału i ustanowili tym samym imponujący rekord rozgrywek.
W piątek w Nyonie odbyło się losowanie par ćwierćfinałowych Ligi MistrzówW kolejnej fazie prestiżowych rozgrywek będziemy świadkami arcyciekawych pojedynkówAbsolutnym hitem będzie starcie Bayernu Monachium z Paris Saint-Germain, a więc zobaczymy rewanż za finał poprzedniej edycjiLiga Mistrzów poznała pary ćwierćfinałowe rozgrywek. W szwajcarskim Nyonie odbyło się losowanie najlepszej ósemki. Przed nami prawdziwe hity, jak m.in. starcie Realu Madryt z Liverpoolem. Polscy kibice będą natomiast oglądać kolejną potyczkę Roberta Lewandowskiego z gwiazdami Paris Saint-Germain.
UEFA planuje wielkie zmiany w formule rozgrywania spotkań Ligi Mistrzów"The Athletic" podaje, że od sezonu 2024/2025 prestiżowe rozgrywki będą wyglądały zupełnie inaczej niż dotychczasGrono klubów biorących udział w rywalizacji ma zostać powiększone do 36 zespołów, zmieni się także system gry w fazie grupowejOficjalna decyzja ma zostać ogłoszona już w środę po posiedzeniu Komitetu Wykonawczego UEFALiga Mistrzów jaką znamy już niedługo może przestać istnieć. Według informacji opublikowanych przez "The Athletic" UEFA opracowała plan reformy rozgrywek. Planowane jest rozszerzenie liczby zespołów biorących udział, a także zupełna zmiana systemu rozgrywania spotkań. Oficjalny komunikat w tej sprawie ma pojawić się już w środę.
Bayern Monachium przystąpi do meczu ćwierćfinałowego Ligi Mistrzów z PSG mocno osłabiony. Kolejne źródła podają, że nie tylko Roberta Lewandowskiego może zabraknąć w tym arcyważnym spotkaniu. Możliwe, że Hansi Flick nie będzie mógł skorzystać także z Serge’a Gnabry’ego.
Real Madryt pokonał dziś pewnie Liverpool 3:1Bohaterem spotkania został Vinicius Junior, który zdobył dwa gole Dzięki temu zwycięstwu "Królewscy" są w bardzo dobrym położeniu przed rewanżemDziś naprzeciw siebie stanęły dwa wielkie zespoły, które jednak w ostatnich miesiącach nie zachwycają swoją grą. Real Madryt, choć punktuje regularnie, to jego piłkarze nie sprawiają, że ręce składają się do oklasków. W totalnym dołku są za to zawodnicy Liverpoolu, którzy dziś potwierdzili, że daleko im do formy z poprzednich dwóch sezonów."Królewscy" wygrali dziś 3:1, co stawia ich w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem. Prawdopodobnie najlepsze spotkanie w koszulce madryckiej ekipy rozegrał Vinicius Junior, który ustrzelił dublet. "The Reds" wyglądali na drużynę, która zupełnie nie potrafi poukładać sobie gry w defensywie i ma problemy z odpowiednią intensywnością. Dlatego ten mecz musiał zakończyć się ich porażką.
Liverpool FC w trudnej sytuacji przed rewanżem ćwierćfinału Ligi MistrzówThe Reds przegrali z Realem Madryt 1:3 i to Królewscy są bliżej półfinałuPo meczu trener mistrzów Anglii Jürgen Klopp miał wiele zastrzeżeń do pracy sędziego, co przekazał mu zaraz po meczuLiverpool FC na pewno nie tak wyobrażał sobie wtorkowe spotkanie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. Szczególnie słaba pierwsza połowa w wykonaniu The Reds spowodowała, że przegrali 1:3 i są w bardzo trudnej sytuacji przed przyszłotygodniowym rewanżem na Anfield Road.Po meczu upust emocjom dał trener mistrzów Anglii Jürgen Klopp. Niemiecki szkoleniowiec miał wiele zastrzeżeń do pracy głównego arbitra Felixa Brycha, co postanowił mu przekazać osobiście.
Bayern Monachium przegrał dziś u siebie z PSGBawarczycy naciskali niemal przez prawie całe spotkanie, ale nie potrafili być tak samo skuteczni jak gościeParyżanie wygrali 3:2Bayern Monachium rozegrał dziś na własnym obiekcie pierwsze spotkanie przeciwko Paris Saint Germian w ćwierćfinale tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Na murawie ze względu na kontuzję zabrakło Roberta Lewandowskiego, co wyraźnie odbiło się na postawie jego kolegów.Mecz był wyjątkowym widowiskiem. Oba zespoły stworzyły wielki spektakl, ale zwycięstwo przypadło tylko jednej drużynie. Lepsze okazało się PSG, które wygrało 3:2, a bez wątpienia najlepszymi piłkarzami na murawie byli Kylian Mbappe i Neymar.