Remedium na słabą postawę zespołu nie okazała się zmiana szkoleniowca. Pod koniec października władze klubu pożegnały Czesława Michniewicza i zatrudniała Marka Gołębiewskiego, który jednak w siedmiu meczach zaliczył aż pięć porażek i dopiero w ostatni weekend wygrał pierwszy mecz w Ekstraklasie.Władze Legii w osobie Dariusza Mioduskiego nie ukrywają, że chętnie na stanowisku trenera zespołu widzieliby Marka Papszuna, ale ten obecnie prowadzi Raków Częstochowa. To jednak nie zniechęca mistrzów Polski i prezes klubu w ubiegłym tygodniu otwarcie zapowiedział, że będzie starał się sprowadzić 47-letniego szkoleniowca już zimą, a jeżeli to się nie uda, poczeka do końca sezonu.Na te słowa stanowczo zareagowały władze Rakowa, które stwierdziły, że takie deklaracje są brakiem szacunku dla klubu. Jednak coraz więcej wskazuje na to, że Legia będzie chciała, aby trener Papszun jak najszybciej trafił na Łazienkowską.

Legia Warszawa coraz bliżej Marka Papszuna?

W środę mistrzowie Polski ogłosili, że nowym wicedyrektorem sportowym będzie Paweł Tomczyk, który do niedawna pracował w Częstochowie. W mediach pojawia się narracja, że to dowód na to, że Papszun w najbliższych miesiącach na pewno obejmie drużynę Legii.Przy okazji portal WP SportoweFakty przekazał, że na odejście trenera Papszuna zaczyna przygotowywać się sam Raków. Zdaniem dziennikarza Marka Wawrzynowskiego wicemistrzowie Polski wybrali już następcę szkoleniowca, a ma nim zostać Dawid Szwarga, który obecnie jest asystentem Papszuna.31-letni Szwarga trafił do Częstochowy w lipcu tego roku, a wcześniej pracował w GKS-ie Katowice. Jeżeli miałby objąć Raków, to pracowałby tymczasowo. Obecnie posiada licencję UEFA A, a do prowadzenia klubu w Ekstraklasie wymagana jest licencja UEFA Pro.Przy okazji Wawrzynowski przekazał, że Mioduski już ustalił wszystkie szczegóły indywidualnej umowy z Papszunem i obie strony chcą, aby do transferu doszło jeszcze zimą. Jednak trenera do końca sezonu wiąże jeszcze kontrakt z Rakowem, a to oznacza, że ostatnie słowo należy do właściciela Rakowa Michała Świerczewskiego.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/tragiczne-wiadomosci-obiegly-polske-nie-zyje-reprezentant-polski-krzysztof-panka-291121">Tragiczne wiadomości obiegły Polskę. Nie żyje reprezentant Polski, zmarł nagle, miał tylko 23 lata</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/premier-league-manchester-united-z-nowym-trenerem-niemiec-poprowadzi-czerwone-diably-291121">Oficjalnie. Cristiano Ronaldo i spółka mają nowego szkoleniowca. Nietypowy kontrakt trenera, czeka jeszcze na formalności</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/kibice-legii-podpalili-wlasny-stadion-lk-291121">Było o włos od tragedii. Kibice Legii podpalili własny stadion, cudem nikomu nie stała się krzywda</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lFg3dIEm-ro" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>

Raków wybrał już nowego trenera

Legia Warszawa Marek Papszun Raków Częstochowa

6UWxNJC8O3jACAmdsy1XNV_Projekt bez tytułu - 2021-12-01T162108.384.jpg

Media: Papszun coraz bliżej Legii. Raków wybrał już następcę

Od początku zdecydowanie aktywniejsza w ofensywie była Pogoń, która swoją ruchliwością próbowała zaskoczyć defensywę wicemistrzów Polski. Wielkie problemy podopiecznym Marka Papszuna sprawiało trio: Michał Kucharczyk, Rafał Kurzawa i Sebastian Kowalczyk. Już w drugiej minucie ostatnie dwójka miała kapitalną okazję do strzelenia gola, ale rewelacyjnie interweniował bramkarz gospodarzy Vladan Kovacević.&quot;Portowcy&quot; w pierwszych minutach mieli zdecydowaną przewagę. Groźnie z dystansu uderzał Kucharczyk, a gorąco pod bramką gospodarzy zrobiło się także po strzale Jeana Carlosa. Początkowo gospodarze potrafili odpowiedzieć tylko mocnym strzałem Marko Poletanovicia.W drugim kwadransie spotkania bramkarze obu zespołów raz za razem musieli wykazywać się umiejętnościami. Przez kilka minut kibice zebrani na stadionie w Częstochowie oglądali grę akcja za akcję, ale widać było, że Pogoń gra bez klasycznego napastnika, a gospodarzom po prostu brakowało skuteczności.Po chwili spokoju temperatura spotkania wzrosła na kilka minut przed przerwą. Kapitalne uderzenie na bramkę Stipicy oddał Ivi Lopez, ale chorwacki brakarz był na posterunku. Hiszpan jeszcze raz w ostatniej minucie pierwszej połowy zagroził bramce Pogoni, ale znów przegrał pojedynek z bramkarzem gości i do przerwy nie oglądaliśmy bramek.

Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin: bramkarze bohaterami hitu Ekstraklasy

Na początku drugiej części spotkania tempo spotkania zdecydowanie spadło. Więcej niż składnych akcji na boisku było więcej brzydkich fauli, które co chwilę przerywały spotkanie. Przez ponad dziesięć minut żadna z drużyn nie oddała choćby jednego celnego strzału na bramkę rywali.Dopiero w 60. minucie spotkania pierwszą klarowną okazję do strzelenia gola stworzyła Pogoń. Bardzo dobrze z rzutu wolnego dośrodkował Kurzawa, a minimalnie niecelny strzał głową oddał Jean Carlos. W odpowiedzi kilka minut później na bramkę Stipicy minimalnie niecelnie uderzał Poletanović, który zmarnował dobrą okazję do strzelenia gola.W 66. minucie po raz kolejny kapitalną interwencją Kovacević uratował Raków przed stratą bramki. Tym razem Bośniak musiał wykazać się po strzale Kurzawy z rzutu wolnego. Od tego momentu zaczęła się chwilowe oblężenie bramki gospodarzy, ale wicemistrzowie Polski znakomicie uspokoili grę i przenieśli ją na połowę gości.W kolejnych minutach brakowało większych emocji na stadionie w Częstochowie. Obie drużyny miały problem z przedostaniem się pod pole karne rywali, a jedynym pomysłem na atak było dalekie podanie, które szybko przejmowali obrońcy drużyny przeciwnej.Ostatnie dziesięć minut przebiegało pod dyktando gospodarzy. Dobrą zmianę dali Marcin Cebula i Mateusz Wdowiak, którzy rozruszali ofensywę Rakowa, ale ciężko było się przedrzeć przez defensywę gości. Pięć minut przed końcem kapitalną okazję miał Vladislavs Gutkovskis, ale za długo zwlekał z oddaniem strzału i &quot;Portowcy&quot; zdołali wybić piłkę.Gospodarze do samego końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i wydawało się, że gol na wagę zwycięstwa wisi już w powietrzu, ale to Pogoń w doliczonym czasie gry miała piłkę meczową. Kovacević fatalnie piąstkował i Piotr Parzyszek miał piłkę dwa metry przed pustą bramką, ale posłał ją nad poprzeczką.W hicie Ekstraklasy padł bezbramkowy remis, który najbardziej cieszy Lecha Poznań i Lechię Gdańsk. Liderzy tabeli utrzymują trzypunktowe prowadzenie nad ścigającą dwójką.<h4>Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin 0:0</h4>Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/bandyckie-zachowanie-kamila-glika-we-wloszech-wideo-md-071121">Bandyckie zachowanie Kamila Glika we Włoszech. Brutalnie zaatakował rywala i został wyrzucony z boiska (WIDEO)</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/nie-zyje-wybitny-polski-olimpijczyk-edward-fender-md-071121">Właśnie podano wstrząsające wiadomości. Nie żyje wybitny polski olimpijczyk i wicemistrz świata</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/niewiarygodne-co-zrobil-manuel-neuer-w-trakcie-meczu-bayernu-foto-md-071121">Niewiarygodne, co zrobił Manuel Neuer w trakcie meczu Bayernu Monachium. Nagle wybiegł z bramki (FOTO)</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lFg3dIEm-ro" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>

Z wyniku najbardziej cieszy się Lech Poznań

Projekt bez tytułu - 2021-11-07T165900.524

74msD8MbJDaS9peKrHHKEV_Projekt bez tytułu - 2021-11-07T165900.524.jpg

Bramkarze bohaterami meczu Rakowa z Pogonią. Fatalne pudło Parzyszka w ostatnich minutach

Początek meczu był bardzo intensywny, a już w pierwszej minucie przed szansą na gola stanęli goście, ale dośrodkowanie z lewego skrzydła dobrze wypiąstkował Cezary Miszta, który dziś zastępował Artura Boruca. Rywalizacja była bardzo zacięta. Oba zespoły stosowały wysoki pressing i nie brakowało spięć, co wskazywało, że na zwycięstwie tak samo bardzo zależało piłkarzom Legii Warszwa jak i Rakowa Częstochowa. Mistrzowie Polski swoją pierwszą dogodną szansę mieli w 15. minucie. Akcję prawą stroną Lirim Kastrati, po którego szarży piłka trafiła do Andre Martinsa. Portugalczyk jednak z 10. metra lewą nogą mocno uderzył w poprzeczkę. Podopieczni Czesława Michniewicza powinni prowadzić 1:0, bo to była doskonała okazja, ale szczęście tym razem było po stronie &quot;Medalików&quot;. W 26. minucie Ivi Lopez stanął przed szansą wykonania rzutu wolnego. Hiszpan w tym elemencie jest specjalistą, czego w tej sytuacji jednak nie pokazał. Snajper wicemistrzów Polski huknął z około 30 metrów, ale piłka przeleciała nad poprzeczką, choć niewiele brakło, aby poleciała w światło bramki. Miszta wówczas nie powinien mieć problemów z interwencją, bo futbolówka zmierzałaby w miejsce, gdzie był ustawiony.Dosłownie dwie minuty później sędzia Jarosław Przybył wskazał na &quot;wapno&quot;. Miszta w sytuacji sam na sam z Sebastianem Musiolikiem rzucił mu się pod nogi, chcąc zagarnąć piłkę. Bramkarz &quot;Legionistów&quot; jednak faulował zawodnika gości. Do rzutu karnego podszedł Ivi, który pewnym strzałem przy lewym słupku wyprowadził Raków na prowadzenie. Gospodarze nie zamierzali długo zwlekać z odpowiedzią. Już cztery minuty później udało im się doprowadzić do wyrównania. Wszystko za sprawą Mahira Emrelego, który otrzymał podanie od Filipa Mladenovicia, ale praktycznie całą &quot;robotę&quot; zrobił ten pierwszy. Azer przyjął górną piłkę na klatkę piersiową, świetnie się zastawił i lewą nogą huknął pod poprzeczkę z ostrego kąta. Kacper Trelowski nie mógł nic poradzić w tej sytuacji. Szansę na drugiego gola przed przerwą mieli jeszcze zawodnicy Marka Papszuna. Na dalszym słupku akcję Rakowa chciał już zamykać Vladislavs Gutkovskis, ale znakomicie ubiegł go Maik Nawrocki, który wybił piłkę na rzut rożny. Ostatecznie po pierwszych 45. minutach było 1:1.

Remis do przerwy w hicie 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy

Pierwsze kilka minut po powrocie na boisku nie obfitowało w sytuacje, ale do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Rakowa Częstochowa. Najpierw ładna kombinacyjna akcja zakończyła się strzałem Sebastiana Musiolika, który zablokował Maik Nawrocki. Chwilę później goście trafili już do siatki. W 53. minucie wicemistrzowie Polski mieli rzut rożny z prawej strony bramki Legii Warszawa. Piłkę głową na dalszy słupek zgrywał Vladislavs Gutkovskis, a tam świetnie zamykał akcję Fran Tudor, który pokonał Cezarego Misztę. Raptem cztery minuty po drugim trafieniu &quot;Medalików&quot; było już 1:3. Przy swoim drugim podejściu w tym spotkaniu do rzutu wolnego Ivi Lopez był już nieomylny. Hiszpan w stylu Cristiano Ronaldo posłał &quot;spadającego liścia&quot; przy lewym słupku bramki Legii i Miszta choć próbował, to nie dał rady obronić tego strzału. W odpowiedzi w 69. minucie nieśmiało z okołu 17. metrów strzału po ziemi spróbował Ernest Muci, ale Kacper Trelowski spokojnie w tej sytuacji chwycił piłkę. Minutę później mistrzom Polski udało się już strzelić bramkę kontaktową. Josue dobrze wyłożył piłkę na 16. metr do Igora Kharatina, a ten bardzo precyzyjnym i odpowiednio silnym strzałem przy lewym słupku w boczną siatkę zdobył swojego debiutanckiego gola w barwach Legii Warszawa. W 89. minucie Josue dośrodkował niecelnie piłkę w pole karne, a ta jakimś cudem dotarła do Mahira Emrelego. O ile w przy pierwszym Azer pokazał swoje wielkie umiejętności, o tyle teraz w 100-procentowej sytuacji nie dał rady pokonać Trelowskiego. Napastnik gospodarzy strzelał z trzeciego metra głową, ale futbolówka po jego uderzeniu przeleciała kilkanaście centymetrów obok lewego słupka. W doliczonym czasie Emereli znów probował zdobyć gola głową, ale tym razem uderzenie świetnie wybronił bramkarz &quot;Medalików&quot;. Wynik ostatecznie nie uległ zmianie, a graczem meczu zdecydowanie był Ivi Lopez, który brał udział przy trzech trafieniach, sam strzelił dwa, a ten z rzutu wolnego było wyjątkowej urody.

Raków Częstochowa pokonał Legię Warszawa po pięknym widowisku

Bramki: 34&#39; Mahir Emreli, Igor Kharatin - 30&#39; i 57&#39; Ivi Lopez, 53&#39; TudorSkłady:Legia Warszawa: Miszta - Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki, Mladenović - Slisz (64&#39; Pekhart), Martins (58&#39; Kharaitn) - Kastrati (72&#39; Rafa Lopes), Josue, Skibicki (58&#39; Muci) - Emreli

Raków Częstochowa: Trelowski - Niewulis, Petrasek, Papanikolaou - Tudor (78&#39; Udovicić), Gwilia, Poletanović (54&#39; Sapała), Ivi Lopez (78&#39; Szelągowski), Wdowiak - Musiolik (78&#39; Guedes), Gutkovskis (72&#39; Sturgeon)Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/hubert-hurkacz-awansowal-do-finalu-turnieju-w-metz-zagra-o-trzeci-wygrana-w-ak-250921">Wielki sukces Huberta Hurkacza. Polak wygrał bardzo trudny mecz i awansował do finału turnieju w Metz</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/cristiano-ronaldo-zbliza-sie-do-konca-kariery-trener-manchesteru-united-nie-md-250921">Cristiano Ronaldo zbliża się do końca kariery? Trener Manchesteru United nie ma wątpliwości, zaskakujące słowa</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/tak-robert-lewandowski-zareagowal-na-mecz-bez-gola-md-250921">Tak Robert Lewandowski zareagował na mecz bez gola. Trener Bayernu zdradził, co wydarzyło się w szatni</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lFg3dIEm-ro" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Legia Warszawa-Raków Częstochowa 2:3

3puabb4HenvqniZgyEXmkG_Napastnik Rakowa Częstochowa.jpg

Pięć bramek w Warszawie. Raków Częstochowa pokonuje Legię

Zarówno Legia Warszawa jak i Raków Częstochowa mają dwa spotkania zaległe do rozegrania ze względu na swój udział w eliminacjach do europejskich pucharów. Drużynie ze stolicy wyszło to po części na dobre, bo &quot;Legioniści&quot; awansowali do fazy grupowej Ligi Europy. &quot;Medalikom&quot; sztuka przebrnięcia przez kwalifikacje do Ligi Konferencji Europy niestety nie powiodła się. Mimo to ekipa z Częstochowy nie zapłaciła takiej ceny w lidze jak jej najbliższy rywal. Podopieczni Marka Papszuna w sześciu meczach zgromadzili 11 punktów, a Legi udało się uzbierać o &quot;dwa oczka&quot; mniej. Dlatego w najbliższy weekend zespół <a href="https://swiatsportu.pl/czeslaw-michniewicz-zostal-zdyskwalifikowany-ak-160921">Czesława Michniewicza</a> będzie miał okazję odrobić stratę do wicemistrzów Polski, bowiem to właśnie spotkanie Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa będzie hitem nadchodzącego weekendu z PKO BP Ekstraklasą.

Mecz Legia Warszawa-Raków Częstochowa hitem tego weekendu

Jak już oficjalnie przekazała TVP, mecz Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa będzie pokazany na kanale TVP Sport, dostępnym w naziemnej telewizji cyfrowej oraz w serwisie sport.tvp.pl, a także aplikacji mobilnej TVP Sport. To znakomita wiadomość dla kibiców obu zespołów oraz fanów piłki nożnej. Spotkanie zaplanowano na sobotę 25 września o godzinie 20:00. Studio rozpocznie się już o 19:15. Stacja poinformowała także, że za mikrofonem usłyszymy Jacka Laskowskiego z Robertem Podolińskim. Przy dobrym układzie innych spotkań Raków Częstochowa po tym weekendzie może awansować nawet na pozycję wicelidera PKO BP Ekstraklasy. Legia Warszawa będzie mogła za to przesunąć się najwyżej na piątą pozycję. Oczywiście &quot;Legioniści&quot; będą mieli szansę po rozegraniu zaległych meczów, nawet na dostanie się do czołówki ligowej, zatem ich aktualna pozycja, zresztą tak jak ich najbliższego rywala, mogą robić mylne wrażenia, iż mistrz i wicemistrz kraju z poprzedniego sezonu, nie są w formie. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/afera-w-rosyjskim-sporcie-mlodzi-zawodnicy-ustawiali-mecze-lk-230921">Potężna afera na mistrzostwach Europy. Młodzi zawodnicy mieli ustawiać mecze, mogą skończyć w więzieniu</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/fabian-drzyzga-broni-swojej-zony-mocne-slowa-do-hejterow-230921">Polski siatkarz broni żony przed hejterami. Zdecydowana reakcja na oburzające zachowanie internautów</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/patryk-klimala-z-kolejnym-golem-polak-bohaterem-klubu-lk-230921">Młody Polak bohaterem swojego klubu. Strzelił bramkę w 12. minucie doliczonego czasu, coraz śmielej puka do kadry</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lFg3dIEm-ro" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

TVP pokaże najciekawsze spotkanie 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy

6zXcYAwrGahnwojDTOzTKW_Legia Warszawa Twitter.jfif

TVP pokaże w najbliższy weekend wielki hit PKO BP Ekstraklasy

Tego lata w polskiej Ekstraklasie byliśmy świadkami niesamowicie interesujących i wielkich transferów. Do Górnika Zabrze przeniósł się zgodnie z obietnicą daną wiele lat temu Lukas Podolski. Do Jagiellonii Białystok wrócił Michał Pazdan, a w Pogoni Szczecin natomiast będzie brylował Kamil Grosicki. Nie można także zapomnieć o Łukaszu Piszczku, który po latach spędzonych w Borussii Dortmund, teraz występuje na trzecioligowych boiskach w barwach LKS Goczałkowice-Zdrój. Okazuje się jednak, że wszystkich, jeśli chodzi o hity transferowe, mógł przebić Raków Częstochowa. Paweł Tomczyk, który do końca sierpnia sprawował funkcję dyrektora sportowego Rakowa, zdradził w rozmowie z portalem “Weszło”, że klub mógł przeprowadzić, być może największy transfer w historii Ekstraklasy! Wicemistrzowie Polski mogli bowiem pozyskać piłkarza prosto z wielkiego Manchesteru United!Klub poszukiwał w letnim okienku transferowym nowego bramkarza. Wybór Rakowa padł na Vladana Kovacevicia, jednak Paweł Tomczyk rozmawiał na temat ewentualnej współpracy ze słynnym Sergio Romero. - Najgłośniejsze nazwisko, które było blisko Rakowa, ale nie doszło do skutku? Sergio Romero. Sam o niego zapytałem w tym okienku. Początkowo nie był zainteresowany i miał zbyt wysokie oczekiwania finansowe, miał jakieś propozycje, natomiast pod koniec okienka wrócił do nas i powiedział, że to byłoby do zrobienia w rozsądnych pieniądzach - zdradził były dyrektor Rakowa.- W tym momencie mieliśmy już grającego Vladana, widzieliśmy, jak poszedł w górę i szkoda byłoby go w jakikolwiek sposób blokować, bo jak sprowadzasz Sergio Romero, to musisz go wstawić do klatki - dodał Tomczyk.

Raków Częstochowa mógł sprowadzić gwiazdora Manchesteru United

Sergio Romero wraz z końcem czerwca zakończył sześcioletnią współpracę z Manchesterem United. 34-latek był zmiennikiem Davida De Gei, jednak jest doskonale znany światowej publiczności. Rozegrał 96 spotkań w reprezentacji Argentyny i reprezentował barwy takich klubów, jak m.in. AZ Alkmaar, AS Monaco i Sampdoria Genua. Obecnie doświadczony golkiper pozostaje bez klubu.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/iga-swiatek-awansowala-do-1-8-finalu-us-open-polka-miala-dluga-i-trudna-ak-050921">Życiowy sukces Igi Świątek. Polka po dwugodzinnym boju awansowała do kolejnej fazy US Open</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/powazny-wypadek-samochodowy-polskich-kolarzy-we-wloszech-jeden-z-nich-trafil-ak-040921">Poważny wypadek polskiego zespołu na autostradzie we Włoszech. Jeden z zawodników trafił do szpitala (FOTO)</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/polacy-wiceliderem-swojej-grupy-ale-jeszcze-dzis-moga-wskoczyc-na-pierwsze-ak-050921">Tak wygląda sytuacja w grupie Polaków po wygranej z Serbią. Nie jesteśmy liderem, ale to może się dziś zmienić</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/qtpCsPAqCiY" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Sergio Romero chciał grać w Rakowie

aMusYzmmYYtrwKTlumnYN_EN_01416184_0768.jpg

Raków Częstochowa mógł pozyskać gwiazdę Manchesteru United

Oba zespoły spotkały się już ze sobą w tym sezonie, a właściwie tuż przed jego rozpoczęciem, bo 17 lipca. Wówczas w rywalizacji o Superpuchar Polski lepszy okazał się Raków Częstochowa. W podstawowym czasie gry padł wynik 1:1, dlatego o zwycięstwie miały przesądzić rzuty karne. W konkursie jedenastek lepsi okazali się wicemistrzowie Polski, którzy wygrali 4:3 i mogli cieszyć się z patery za wygraną w finale. Bilans jest jednak zdecydowanie po stronie <a href="https://swiatsportu.pl/piekny-hit-w-krakowie-wisla-pokonala-legie-warszawa-lk-290821">Legii Warszawa. </a>Oba zespoły w rozgrywkach ligowych i pucharowych spotkały się ze sobą 18 razy. Aż 12 meczów kończyło się wygraną &quot;Legionistów&quot;, czterokrotnie padł remis, a &quot;Medaliki&quot; potrafił pokonać stołeczny zespół tylko raz. Bilans bramkowy również przemawia za mistrzami Polski, bowiem wynosi on 35-14 na korzyść zespołu Czesława Michniewicza.

Legia Warszawa i Raków Częstochowa grały już w tym sezonie o Superpuchar Polski 

Zarówno Legia Warszawa, jak i Raków Częstochowa grały w tym sezonie w kwalifikacjach do europejskich pucharów. &quot;Legioniści&quot; zakończyli tę walkę sukcesem, gdyż zagrają w fazie grupowej Ligi Europy (więcej <a href="https://swiatsportu.pl/legia-warszawa-poznala-rywali-w-fazie-grupowej-ligi-europy-ak-270821">tutaj</a>). &quot;Medaliki&quot; poległy w ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Lepszy okazał się od nich KAA Gent. Mimo niepowodzenia śmiało można przyznać, że debiut częstochowian w Europie wypadł naprawdę dobrze i Marek Papszun i jego piłkarze nie mają powodu, by chodzić ze spuszczonymi głowami. Obie drużyny potrafią pokazać wysoki poziom, dlatego fakt, iż TVP potwierdziło transmisję spotkania tych zespołów w 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy, jest świetną wiadomością. Mecz zaplanowano na 25 września i godz. 20:00 na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/kylian-mbappe-przypadkowo-zdradzil-co-tak-naprawde-mysli-o-pozostaniu-w-psg-ak-010921">Wielka wpadka Kyliana Mbappe! Zdradził w internecie, co myśli o pozostaniu w PSG i szybko usnął wpis (FOTO</a>)</li><li><a href="https://swiatsportu.pl/jacek-nawrocki-mocno-wstrzasnal-zawodniczkami-w-trakcie-meczu-z-ukraina-ak-300821">Jacek Nawrocki zafundował wczoraj Polkom wstrząs. Padły przekleństwa, wszystko zostało nagrane </a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/zaloba-w-klubie-roberta-lewandowskiego-bayern-monachium-stracil-wazna-postac-md-310821">Żałoba w klubie Roberta Lewandowskiego. Bayern Monachium stracił ważną postać, nagła śmierć wywołała wstrząs</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/GkQ7dIPVMQw" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

TVP pokaże hit 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy

72sjeIAMyJAPd1wk6ipTcM_Legia Warszawa Raków Częstochowa.jpg

TVP pokaże hit 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy Legia Warszawa-Raków Częstochowa

W ostatnich dniach w warszawskiej klinice medycznej przyłapany został były piłkarz Legii Walerian Gwilia. Od razu pojawiły się doniesienia o możliwym powrocie Gruzina do stołecznej drużyny.Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty przekazał, że Legia nie jest zainteresowana ponownym zakontraktowaniem Gwilii, ale jednocześnie Gruzina wkrótce ponownie możemy zobaczyć na boiskach Ekstraklasy.Użytkownik Twittera &quot;Janekx89&quot; przekazał, że Gwilia jest bardzo blisko dołączenia do zespołu wicemistrza Polski Rakowa Częstochowa. - Gruziński środkowy pomocnik Walerian Gwilia (eks-Legia W.) bliski podpisania kontraktu z Rakowem Częstochowa - napisał znany z przekazywania sprawdzonych informacji użytkownik.

Ekstraklasa: potężnie wzmocnienie Rakowa

Gruzin będzie kolejnym ciekawym wzmocnieniem Rakowa w trwającym oknie transferowym. Przed sezonem do drużyny dołączyli m.in. bohater zespołu z eliminacji Ligi Konferencji Europy Vladad Kovacević, a także Zoran Arsenić.Gwilia od początku lipca jest wolnym zawodnikiem po tym, jak wygasła jego umowa z Legią Warszawa i do Rakowa trafi na zasadzie wolnego transferu. W minionym sezonie rozegrał w stołecznej drużynie 23 spotkania, w których nie strzelił żadnej bramki, ale za to zanotował dwie asysty.Raków będzie dla Gruzina trzecim klubem w Polsce. Zimą 2019 roku trafił ze szwajcarskiego Luzern na wypożyczenie do Górnika Zabrze, ale latem tego samego roku za 300 tysięcy euro zawodnik trafił do Legii Warszawa.Dorobek Gwilii w Ekstraklasie to 71 spotkań, 9 bramek i 11 asyst. Na koncie ma także dwa mistrzostwa Polski wywalczone z Legią w 2020 i 2021 roku. Portal &quot;Transfermarkt&quot; wycenia Gruzina na 1,5 miliona euro.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/leo-messi-zaliczyl-debiut-w-barwach-psg-ak-300821">Leo Messi zadebiutował w PSG. Argentyńczyk wszedł za Neymara, wiemy, jak mu poszło (WIDEO)</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/jacek-nawrocki-mocno-wstrzasnal-zawodniczkami-w-trakcie-meczu-z-ukraina-ak-300821">Jacek Nawrocki zafundował wczoraj Polkom wstrząs. Padły przekleństwa, wszystko zostało nagrane </a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/hattrick-roberta-lewandowskiego-z-meczu-przeciwko-hercie-wideo-ak-280821">Hattrick Roberta Lewandowskiego z meczu przeciwko Hercie. Tak Polak przeszedł do historii (WIDEO)</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/GkQ7dIPVMQw" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Gwilia blisko Rakowa

Projekt bez tytułu - 2021-08-30T213144.061

2yf3VHAtjsa0SHexeu71SQ_Projekt bez tytułu - 2021-08-30T213144.061.jpg

Kolejny powrót do Ekstraklasy. Były legionista blisko Rakowa Częstochowa

Polaków w Belgi potraktowano haniebnie. Wszystko na Twitterze opisał będący na miejscu dziennikarz Interii Sebastian Staszewski. Kibice Rakowa Częstochowa mieli bilety, ale nie wpuszczono ich na stadion, przez strach... o ich zachowanie, choć powodów do obaw nie było żadnych.- Przed meczem Gent - Raków Belgowie są przerażeni. Ale nie boją się Rakowa, tylko... Polaków. Każde auto na polskich rejestracjach prześwietlane jest jak na checkpoincie w Bagram. Dodatkowo Gent postanowił zwrócić pieniądze Polakom, którzy kupili bilety i nie chce wpuścić ich na stadion. Żart - napisał Staszewski.Co prawda Belgowie postanowili dokonać zwrotów pieniędzy, ale... zablokowali możliwość ponownego kupienia wejściówek. Warto podkreślić, że liczba fanów wicemistrzów Polski, która miała pojawić się na trybunach, oscylowała w okolicach 100 osób, zatem nie byłaby to aż tak duża grupa, by potraktować Polaków w ten sposób...

Kibice Rakowa Częstochowa nie weszli na stadion KAA Gent

Problemy nie ominęły nawet polskich dziennikarzy. Ich bus został dokładnie przeszukany, funkcjonariusze wylegitymowali podróżnych, a nawet zażądali, aby pracownicy Rakowa Częstochowa dostarczyli bilety dla dwóch kierowców. Ostatecznie po kilkudziesięciominutowym postoju udało się wreszcie pojechać dalej. Wszystko dzięki belgijskiemu policjantowi, którego matka pochodzi z Polski, a dokładnie z Drohiczyna na Podlasiu. Portal Interia kontaktował się nawet z rzecznikiem prasowym Gentu, ale nie otrzymali żadnego komentarza w tej sprawie. Rzeczni powiedział, że nie skomentuje tej sytuacji, ponieważ &quot;to nie jest jego zadanie&quot;. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/wiemy-z-kim-polki-zagraja-w-1-8-finalu-mistrzostw-europy-ak-260821">Poznaliśmy rywalki Polek w 1/8 finału ME. Biało-Czerwone będą faworytkami, ale trzeba pewne rzeczy poprawić</a><a href="https://swiatsportu.pl/nie-zyje-35-letni-uczestnik-ultramaratonu-zmarl-podczas-zawodow-ak-260821"></a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/justyna-kozdryk-wywalczyla-trzeci-medal-dla-polski-na-igrzyskach-ak-260821">Mamy kolejny medal na igrzyskach w Tokio. Polacy brylują w dalekiej Azji, to już trzeci krążek</a><a href="https://swiatsportu.pl/artur-szalpuk-zmienia-klub-mistrz-swiata-bedzie-gral-za-granica-pod-okiem-ak-260821"></a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/artur-szalpuk-zmienia-klub-mistrz-swiata-bedzie-gral-za-granica-pod-okiem-ak-260821">Reprezentant Polski zmienia klub. Mistrz świata wybrał zaskakujący kierunek, będzie grał za granicą</a> </li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/GkQ7dIPVMQw" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Dziennikarzy przez pół godziny przetrzymywano na rondzie. Kontrolowano busa

3X06ZC5PnCDzS57wbm2pXq_Kibice Rakowa Częstochowa.jpg

Kibice Rakowa Częstochowa nie zostali wpuszczani na stadion. Kuriozalna decyzja Belgów

W czwartkowy wieczór kolejne spotkania w eliminacjach europejskich pucharów rozgrywają polskie drużyny. Legia Warszawa o godzinie 21:00 rozpoczęła starcie ze Slavią Praga, którego stawką był awans do fazy grupowej Ligi Europy. Godzinę wcześniej na boisko wybiegli piłkarze Rakowa Częstochowa.Podopieczni trenera Marka Papszuna udali się do Belgii, na mecz rewanżowy ostatniej rundy eliminacji Ligi Konferencji UEFA. Wicemistrzowie Polski przed spotkaniem byli w dobrej sytuacji, gdyż przed tygodniem zwyciężyli, grając w roli gospodarzy. Raków wygrał 1:0 po bramce Andrzeja Niewulisa. Dzisiejsze spotkanie Raków zaczął od mocnego akcentu. W drugiej minucie bardzo groźny strzał oddał Milan Rundic. Piłka szybowała w lewy górny róg bramki, jednak doświadczony golkiper Sinan Bolat zdołał sparować ją na rzut rożny.W kolejnych minutach do głosu zaczęli jednak dochodzić piłkarze gospodarzy. Przewaga Gentu zaczęła rosnąć, jednak polski zespół umiejętnie się bronił. Świetnie w bramce dysponowany był także Vladan Kovacevic, który kilka razy ratował swój zespół przed utratą bramki.Gdy wydawało się, że oba zespoły na przerwę zejdą przy wyniku 0:0, Gent wykorzystał kolejną groźną akcję pod bramką Rakowa. Gola do szatni zdobył Tarik Tissoudali, który z bliskiej odległości wykończył dobre podanie Laurenta Depoitre.

Raków Częstochowa stanął do walki o awans do Ligi Konferencji UEFA

Druga połowa to niestety od początku zdecydowana dominacja piłkarzy Gentu. Obronę Rakowa znów raz za razem nękał Laurent Depoitre. W 60. minucie groźnie uderzył głową z około jedenastu metrów. Piłka przeleciała jednak ponad poprzeczką.Kilkadziesiąt sekund później jednak Gent dopiął swego. Świetnie sprzed pola karnego uderzył Vadis Odjidia-Ofoe. Były piłkarz Legii Warszawa precyzyjnie przymierzył i umieścił piłkę tuż przy słupku. Belgijski zespół przybliżył się do awansu. Gent na tym nie poprzestał i zaledwie po kolejnych kilkudziesięciu sekundach podwyższył na 3:0. Tym razem po zamieszaniu w polu karnym z dystansu uderzył Julien De Sart. Płaski strzał zupełnie zaskoczył Vladana Kovacevicia. Piłkarze Rakowa Częstochowa nie byli już niestety w stanie odrobić strat. Piłkarze KAA Gent spokojnie utrzymali wysokie prowadzenie i to oni mogą dzisiaj cieszyć się ze zwycięstwa. Jesienią to oni zaprezentują się w europejskich pucharach.Eliminacje Ligi Konferencji UEFA, Gent - Raków Częstochowa 3:0 (3:1 w dwumeczu)Wyjściowe składy:Gent: Bolat - Hanche-Olsen, Ngadeu-Ngadjui, Okumu - Castro-Montes, Odjidja-Ofoe, Hjulsager, Kums, Fortuna - Depoitre, Tissoudali.

Raków Częstochowa: Kovačević - Tudor, Niewulis, Rundić - Wdowiak, Poletanović, Papanikolaou, Kun - Sturgeon, Cebula - Gutkovskis.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/wiemy-z-kim-polki-zagraja-w-1-8-finalu-mistrzostw-europy-ak-260821">Poznaliśmy rywalki Polek w 1/8 finału ME. Biało-Czerwone będą faworytkami, ale trzeba pewne rzeczy poprawić</a><a href="https://swiatsportu.pl/nie-zyje-35-letni-uczestnik-ultramaratonu-zmarl-podczas-zawodow-ak-260821"></a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/justyna-kozdryk-wywalczyla-trzeci-medal-dla-polski-na-igrzyskach-ak-260821">Mamy kolejny medal na igrzyskach w Tokio. Polacy brylują w dalekiej Azji, to już trzeci krążek</a><a href="https://swiatsportu.pl/artur-szalpuk-zmienia-klub-mistrz-swiata-bedzie-gral-za-granica-pod-okiem-ak-260821">Reprezentant Polski zmienia klub. Mistrz świata wybrał zaskakujący kierunek, będzie grał za granicą</a> </li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/GkQ7dIPVMQw" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Liga Konferencji UEFA nie dla Rakowa

2FmQvWI2mmZxA3h35EhAHo_EN_01490381_1348.jpg

Raków Częstochowa przegrał z Gent 0:3 i odpada z Ligi Konferencji UEFA

Od pierwszego gwizdka piłkarze Rakowa Częstochowa próbowali zagrozić bramce faworyzowanego Gentu. &quot;Szarsza&quot; wicemistrzów Polski nie trwała jednak zbyt długo i nie była znacząco groźna. Celny strzał w 8. minucie oddał Marcin Cebula, ale Sinan Bolat niewiele natrudził się, aby wybronić to uderzenie. Od tego momentu ujawniła się wyraźna dominacja Belgów. &quot;Medaliki&quot; zostały niemal pozbawione piłki i musiały bronić się przed atakami rywali. Widać było, że gospodarze darzą graczy KAA Gent bardzo dużym respektem, aż zbyt dużym, bowiem zostali dosłownie stłamszeni. W 17. minucie boisko musiał opuścić poważnej kontuzji doznał Zoran Arsenić, który miał problemy z ręką. Goście wciąż utrzymywali się przy futbolówce, ale brakowało zwieńczenia tej przewagi pod bramką Rakowa. To dopiero udało się przyjezdnym w 33. minucie. Długie zagranie przyjął Laurent Depoitre, który szybko zagrał ją do wychodzącego na pozycję Tarik Tissoudali, a ten w sytuacji sam na sam oddał strzałem, ale kapitalnie obronił go Vladan Kovacević. To była najgroźniejsza sytuacja pierwszej połowy. Odpowiedź w doliczonym czasie gry pierwszej połowy wystosowali jeszcze podopieczni Marka Papszuna. Potężny strzał z dystansu w 46. minucie oddał Milan Rundnić, ale futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką. Do przerwy było zatem 0:0, a za najjaśniejszą postać w ekipie z Częstochowy zdecydowanie można było uznać Cebulę, który jako jedyny próbował &quot;szarpać&quot;.

Bezbramkowa pierwsza połowa i dominacja KAA Gent

Tuż po powrocie na boisko niewiele się zmieniło. Ponowie piłkarze KAA Gent dominowali w tym meczu. Już w 49. minucie gracze Rakowa Częstochowa mogli mówić o wielkim szczęściu. Dośrodkowanie z lewej strony w pole karne strzałem zakończył Andrew Hjulsager. Duńczyk jednak chybił, ale był bardzo bliski wyprowadzenia swojego zespołu na prowadzenie. Dopiero po kwadransie gry i przewadze Belgów, wicemistrzowie Polski doszli do głosu. &quot;Medaliki&quot; zaczęły częściej gościć na połowie rywali, co w 63. minucie przyniosły wymierny efekt. Raków miał rzut rożny z prawej strony boiska, a futbolówka trafiła pod nogi jednego z piłkarzy Gentu, który przypadkowo kopnął ją w kierunku bramki. Tam do piłki dopadł Andrzej Niewulis, który pewnym płaskim strzałem przy lewym słupku pokonał Sinana Bolata i było 1:0. W 66. minucie goście mogli już doprowadzić do wyrównania, ale zespół spod Jasnej Góry znów miał opatrzność po swojej stronie. Oko w oko z Vladanem, Kovaceviciem stanął Tarik Tissoudali, ale na swoje nieszczęście uderzył wprost w lewy słupek bramki Rakowa i dalej utrzymywał się rezultat 1:0. Kolejny fragment meczu był już znacznie mniej okazały dla oka. Być może dlatego, że obaj szkoleniowcy zdecydowali się na dużą ilość zmian. Do ostatniego gwizdka było dużo szarpanej gry i walki. Szczególnie świadczyć może o tym zdarzenie z 87. minuty. Do górnej piłki wyskoczyli Wiktor Długosz oraz Nurio Fortuna i doszło do bardzo silnego i bolesnego zderzenia dla Polaka. Nasz pomocnik po dłuższej chwili interwencji sztabu medycznego został zniesiony z boiska na noszach i nie dokończył tego spotkania. W związku z wykorzystaniem kompletu zmian przez Marka Papusza jego zespół kończył grę w dziesiątkę. Trzeba przyznać, iż w tym meczu &quot;Medaliki&quot; były słabszym zespołem, ale mimo tego i osłabienia w ostatnich minutach udało im się dowieźć bardzo cenne zwycięstwo.

Szczęśliwy gol oraz zwycięstwo Rakowa Częstochowa i niebezpieczna kontuzja

Bramki: Andrzej Niewulis (63&#39;)Składy:Raków Częstochowa: Kovacević - Tudor, Niewulis, Arsenić (22&#39; Rundić) - Wdowiak (75&#39; Długosz), Papanikolaou, Poletanović, Kun - Lopez (74&#39; Szelągowski), Cebula (75&#39; Sturgeon) - Musiolik (57&#39; Gutkovskis)KAA Gent: Bolat - Hanche-Olsen, Ngadeu-Ngadjui, Okumu - Castro-Montes (80&#39; Samoise), Odjidja-Ofoe, Hjulsager (68&#39; Bezus), de Sart (80&#39; Kums), Fortuna - Depoitre, Tissoudali (68&#39; Czakwetadze)
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/marek-kozminski-ujawnia-co-uslyszal-przed-wyborami-w-pzpn-dla-mnie-szok-md-180821">Marek Koźmiński ujawnia, co usłyszał przed wyborami w PZPN. &quot;Jakbyś przyjechał się wódeczki napić, byłoby lepiej&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/erling-haaland-wsciekly-po-bramce-roberta-lewandowskiego-kamery-uchwycily-md-180821">Erling Haaland nie mógł się pogodzić z bramką Roberta Lewandowskiego. Kamery uchwyciły reakcję gwiazdora Borussii</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/cristiano-ronaldo-odejdzie-z-juventusu-gwiazdor-ma-dosc-plotek-wydal-md-180821">Cristiano Ronaldo odejdzie z Juventusu? Gwiazdor ma dość plotek i wydał oświadczenie, &quot;nie mogę na to pozwolić&quot;</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/GkQ7dIPVMQw" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Raków Częstochowa - KAA Gent 1:0

16EWINCTkU0sFlCZOfjGwX_Raków Częstochowa.jpg

Raków Częstochowa wygrywa z KAA Gent i jest bliski gry w fazie grupowej LKE!

Dopiero w drugiej połowie dogrywki pierwszą bramkę w historii występów Rakowa w europejskich pucharach strzelił Vladislavs Gutkovskis, a wicemistrz Polski grał już wtedy z przewagą jednego zawodnika. W 122. minucie Rubin mógł doprowadzić do wyrównania, ale rzut karny wybronił Vladan Kovacević.Raków awansował do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy i musi rozegrać już tylko jeden dwumecz, by awansować do fazy grupowej. Jeszcze przed meczem było wiadomo, że wicemistrz Polski w przypadku awansu zagra ze zwycięzcą dwumeczu KAA Gent – RFS Ryga.W pierwszym meczu sensacyjnie piłkarze z Łotwy i to po niecałych 30 minutach gry prowadzili na wyjeździe już 2:0. Ostatecznie piłkarze z Belgii zdołali wrócić do meczu i w drugiej połowie doprowadzili do remisu 2:2.

Raków Częstochowa poznał rywala w Lidze Konferencji Europy

Piąty zespół minionego sezonu Ligi Belgijskiej na wyjeździe rzucił się do ataku. Ostatecznie w 73. minucie gola strzelił Joseph Okumu, Gent wygrał 1:0 i o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy zmierzy się z Rakowem Częstochowa.Pierwszy mecz wicemistrza Polski z KAA Gent odbędzie się już w przyszły czwartek na stadionie w Bielsku-Białej. Rewanż na stadionie Ghelamco Arena odbędzie się 28 sierpnia o godzinie 20.Zdecydowanym faworytem tego dwumeczu. KAA Gent w sezonie 2015/2016 grało w Lidze Mistrzów i doszło nawet do 1/8 finału. Do tego w dwóch ostatnich sezonach grał w fazie grupowej Ligi Europy.Polscy kibice nie mają najlepszych wspomnień z KAA Gent. W sezonie 2018/2019 Belgowie w dwumeczu 3 rundy eliminacji Ligi Europy pokonali aż 4:1 Jagiellonię Białystok.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/kandydat-do-zastapienia-vitala-heynena-przerywa-milczenie-stanowcza-md-130821">Kandydat do zastąpienia Vitala Heynena przerywa milczenie. Pojawiła się stanowcza deklaracja</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/robert-lewandowski-chcial-odejsc-latem-z-bayernu-agent-polaka-rozmawial-md-130821">Robert Lewandowski chciał odejść latem z Bayernu. Nieznane fakty wyszły na jaw, agent Polaka rozmawiał z gigantem</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/messi-i-ronaldo-razem-w-psg-francuzi-szykuja-transfer-cr7-decyzja-zostala-md-120821">Messi i Ronaldo razem w PSG? Absolutna rewelacja, Francuzi szykują transfer &quot;CR7&quot;, &quot;decyzja została już podjęta&quot;</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lMbLhtneICo" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Bardzo trudne zadanie przed Rakowem

Projekt bez tytułu - 2021-08-13T163632.783

7uI4WjfdzQLvokMx657ylh_Projekt bez tytułu - 2021-08-13T163632.783.jpg

Raków poznał ostatniego rywala. KAA Gent na drodze do fazy grupowej

Piłkarze Marka Papszuna już na początku chcieli zaskoczyć gospodarzy szybkim atakiem. Już w pierwszej minucie odważnie w pole karne Rubina ruszył Patryk Kun, ale bramkarz jego strzał końcówkami palców sparował na rzut rożny.Piłkarze Rakowa mieli wielką ochotę do gry i to oni przeważali na boisku, szukając szybkiego gola. Wicemistrzowie Polski mieli problem z doprowadzeniem do sytuacji strzałowej i Jurij Dyupin nie był zbyt często niepokojony.Po ok. kwadransie zawodnicy Rubina zaczęli przejmować kontrolę nad wydarzeniami na boisku, a Raków zaczął się cofać. Z tego szybko Rosjanie mogli wypracować sobie akcję bramkową. Mocny strzał sprzed pola karnego oddał były piłkarz Lecha Poznań, Darko Jevtić, ale piłka o metr minęła bramkę Rakowa.Przewaga Rubina rosła z każdą minutą, a wicemistrzowie Polski mieli szczególne problemy z powstrzymaniem rajdów lewą stroną napędzanych przez Gruzina Chwiczę Kvarashelię. Piłkarze Rakowa czasem wręcz desperacko bronili dostępu do własnej braki i ostatecznie udało im się przerwać trudny moment.Pod koniec pierwszej połowy gra się niezwykle wyrównała, a Raków od czasu do czasu próbowali się nawet odgryźć. Bardzo dobre ostatnie minuty zaliczył Mateusz Wdowiak, który nie najlepiej wszedł w to spotkanie. Już w samej końcówce gospodarze wyglądali na bardzo zmęczonych, ale wicemistrzowie Polski nie potrafili tego wykorzystać i do przerwy nie oglądaliśmy bramek.

Raków Częstochowa pokonał Rubin Kazań

Od początku drugiej połowy to piłkarze Rubina mieli więcej do powiedzenia i starali się szybko wyjść na prowadzenie. Z każdą kolejną minutą Raków miał coraz więcej swobody, co zaczął skrzętnie wykorzystywać. Na bramkę Dyupina uderzał Kun, a chwilę po nim doskonałą okazję miał Lopez. Hiszpan otrzymał podanie na ósmy metr, ale posłał ją nad poprzeczką.Wicemistrzowie Polski długo przeważali, ale nie byli w stanie tego wykorzystać. Rubin po początkowych problemach zaczął odpowiadać i mecz zaczął toczyć się w środku pola. Z każdą minutą przewaga optyczna Rosjan widocznie rosła. Swój świetny występ mógł ukoronować Kvarashelia, ale jego strzał z 72. minuty przeleciał tuż obok bramki.W ostatnich minutach piłkarze trenera Papszuna zostali zepchnięci do obrony. Pojawiło się dużo nerwowości i niedokładności. Na siedem minut przed końcem podstawowego czasu gry bardzo groźny strzał głową oddał Silvije Begić, ale trafi w słupek i Raków mógł mówić o wielkim szczęściu.Już do samego końca oglądaliśmy niezwykle wyrównane spotkanie. Swoją okazję miał i Rubin i Raków, ale piłka ostatecznie nie wpadła do siatki. Po 90 minutach było 0:0 i wicemistrzowie Polski po raz drugi o awans do kolejnej rundy musieli walczyć w dogrywce.Znów Raków po przerwie wyszedł z nowymi siłami. Najpierw Kun dośrodkował, zamiast uderzać ze skraju pola karnego, a później fantastyczną indywidualną akcją popisał się Marcin Cebula. Rubin nie miał nic do powiedzenia w pierwszych minutach dogrywki. Tuż przed przerwą wydawało się, że Gutkovskis był faulowany w polu karnym, ale sędzia był innego zdania.Już na początku drugiej części dogrywki drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Ilia Samoshnikov i Raków grał z przewagą zawodnika. Wicemistrzowie Polski w 111. minucie udokumentowali swoją przewagę. Kapitalne dośrodkowanie w pole karne posłał Długosz, a akcję strzałem głową wykończył Gutkovskis, który strzelił pierwszego gola w historii występu Rakowa w europejskich pucharach.Chwilę później podwyższyć wynik mógł Lopez, ale jego strzał został zablokowany przez jednego z obrońców Rubina. W ostatniej minucie dogrywki sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny za faul Dominika Wydry na Uremoviciu. Doskonałą interwencją popisał się Kovacević, który obronił &quot;jedenastkę&quot; i wprowadził Raków do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Rubin Kazań - Raków Częstochowa 0:1 pd (0:0) 111&#39; GutkovskisRubin Kazań: Jurij Diupin - Władysław Ignatjew (95&#39; Gieorgij Zotow), Filip Uremović, Silvije Begić, Ilia Samosznikow - Darko Jevtić (56&#39; Leon Musajew), Oliver Abildgaard, Inbeom Hwang (108&#39; Mitsuki Saito) - Sead Haksabanović, Michaił Kostiukow, Chwicza Kwaracchelia.Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Fran Tudor, Andrzej Niewulis, Zoran Arsenić - Mateusz Wdowiak (75&#39; Wiktor Długosz), Giannis Papanikolaou, Marko Poletanović (90+7&#39; Dominik Wydra), Patryk Kun (117&#39; Milan Rundić) - Ivi Lopez, Sebastian Musiolik (84&#39; Vladislavs Gutkovskis), Marcin Cebula (90+7&#39; Daniel Szelągowski).Czerwona kartka: 106&#39; Samosznikow (Rubin) (za dwie żółte).
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/gwiazdor-psg-chce-odejsc-przez-transfer-messiego-ostrzegal-ze-nie-chce-z-nim-md-120821">Paris Saint-Germain ma poważny problem, gwiazdor chce odejść przez Messiego. “Ostrzegał, że nie chce z nim grać&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/bartlomiej-dragowski-zagra-w-interze-mediolan-mistrzowie-wloch-podjeli-md-120821">Reprezentant Polski zagra w Interze Mediolan? Mistrzowie Włoch podjęli decyzję, wszystko jasne</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/messi-i-ronaldo-razem-w-psg-francuzi-szykuja-transfer-cr7-decyzja-zostala-md-120821">Messi i Ronaldo razem w PSG? Absolutna rewelacja, Francuzi szykują transfer &quot;CR7&quot;, &quot;decyzja została już podjęta&quot;</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lMbLhtneICo" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Raków wywalczył awans w dogrywce

48KWNo1y7HtNZ1FRLEyaT_Paulo Sousa po pierwszej połowie meczu z Albanią (1).jpg

Trwa piękna historia Rakowa. Wicemistrz Polski pokonał Rubin Kazań po dogrywce

Kibice Wisły Kraków jeszcze długo będą zastanawiać się, jakim cudem ich drużyna nie wygrała spotkania z Rakowem Częstochowa. Mecz rozpoczął się idealnie dla “Białej Gwiazdy”. Już w 24. minucie na prowadzenie wyprowadził ją Yeboah, który wykorzystał nieuwagę obrońców Rakowa. Sytuacja wyglądała dla Wiślaków jeszcze bardziej obiecująco na początku drugiej połowy spotkania. Sędzia Krzysztof Jakubik po skorzystaniu z analizy VAR wyrzucił z boiska za brutalny faul napastnika gości Giannisa Papanikolau. Od tego momentu o dziwo to jednak Raków grał lepiej.W efekcie już w 60. minucie podopiecznym Marka Papszuna udało się doprowadzić do wyrównania. Marcin Cebula dostał piłkę przed polem karnym i oddał mocny strzał z około 20 metrów. Futbolówka wylądowała w samym okienku bramki Wisły!<blockquote class="twitter-tweet">CEBULAAAAAA ‼💣 Fantastycznie huknął z dystansu zawodnik <a href="https://twitter.com/Rakow1921?ref_src=twsrc%5Etfw">@Rakow1921</a>! 💥 📺 Mecz z <a href="https://twitter.com/WislaKrakowSA?ref_src=twsrc%5Etfw">@WislaKrakowSA</a> trwa w CANAL+ SPORT i <a href="https://twitter.com/canalplusonline?ref_src=twsrc%5Etfw">@canalplusonline</a> <a href="https://t.co/ngZZgg6DAv">pic.twitter.com/ngZZgg6DAv</a>&mdash; CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) <a href="https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1424414512011169801?ref_src=twsrc%5Etfw">August 8, 2021</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>Gol ten z pewnością może kandydować do miana “bramki sezonu”. Trafienie na 1:1 uskrzydliło zawodników z Częstochowy. Choć grali w osłabieniu, dążyli do zdobycia kolejnego gola, co udało się im w 79. minucie. Wprowadzony zaledwie cztery minuty wcześniej na boisko Vladislavs Gutkovskis rozstrzygnął losy meczu. Łotysz po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najprzytomniej zachował się w polu karnym Wisły. Uprzedził obrońców oraz bramkarza i wpakował piłkę do bramki.<blockquote class="twitter-tweet">Podobno kiedy grasz w 🔟 na boisku otwierają się dodatkowe przestrzenie 🧐 <a href="https://twitter.com/Rakow1921?ref_src=twsrc%5Etfw">@Rakow1921</a> mimo czerwonej kartki strzelił dwa gole i pokonał <a href="https://twitter.com/WislaKrakowSA?ref_src=twsrc%5Etfw">@WislaKrakowSA</a>! 🔥 <a href="https://t.co/dxhi6owwgz">pic.twitter.com/dxhi6owwgz</a>&mdash; CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) <a href="https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1424422070776107012?ref_src=twsrc%5Etfw">August 8, 2021</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>

Raków Częstochowa wygrał z Wisłą w niewiarygodnych okolicznościach

Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Rakowa Częstochowa 2:1. Dzięki zdobytym dzisiaj w Krakowie trzem punktom zespół ze Śląska awansował na czwarte miejsce w tabeli. Do aktualnego lidera, czyli Jagiellonii Białystok traci tylko punkt. Wisła zanotowała natomiast spadek na szóstą lokatę. - Szacunek dla drużyny to za mało po takim meczu. Jestem dumny, że mogę prowadzić ten zespół. Graliśmy siódmy mecz co trzy dni, graliśmy w osłabieniu przez całą drugą połowę, w dodatku na Wiśle, która dobrze rozpoczęła sezon. Mimo to się dźwignęliśmy. Nie był to łut szczęścia, a wynikało to z naszej dobrej gry, zarówno w jedenastu, jak i w dziesięciu. Wygraliśmy zasłużenie - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Marek Papszun.  Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/bartosz-kurek-przerwal-milczenie-boli-i-bedzie-bolalo-lk-080821">Bartosz Kurek przerwał milczenie po igrzyskach. W poruszających słowach zwrócił się do kibiców, &quot;nie bójcie się&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/lzy-darii-pikulik-polka-szczerze-po-swoim-dramacie">Daria Pikulik zabrała głos po kraksie. Polka zalała się łzami przed kamerami, &quot;wiem, że byłam gotowa&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/koniec-igrzysk-polacy-najlepsi-w-xxi-wieku-lk-080821">Koniec igrzysk olimpijskich. Fantastyczny występ Polaków, tak dobrze w tym stuleciu jeszcze nie było</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lMbLhtneICo" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Trener Papszun zachwycony postawą swoich piłkarzy

6vdb61H2T6ZTgxQpXLDgS_tt canal plus t.JPG

Gol sezonu w Ekstraklasie? Przepiękne trafienie gracza Rakowa

Pierwsze minuty minęły na tym, że obie ekipy gościły w pod bramką rywala, ale nie wynikało z tego nic szczególnego. Warto podkreślić, że w pierwszym kwadransie boisku zdecydowanie lepiej wyglądali piłkarze Rakowa Częstochowa, choć nie miało to żadnego przełożenia na wynik. W 16. minucie kibice wreszcie mogli zobaczyć jakieś konkrety. Gracze Rubinu Kazań przeprowadzili groźny kontratak, zakończony strzałem. Chwicza Kwaracchelia znalazł się w sytuacji sam na sam z Vladanem Kovaciciem, ale chorwacki bramkarz genialnie wybronił jego płaski strzał. Siedem minut później ponownie zaatakowali goście. Sead Haksabanović spróbował uderzenia z daleka i goalkeeper &quot;Medalików&quot; ponownie musiał wykazać się swoimi umiejętnościami i znów zrobił to wzorowo. 

Właściwie to tyle jeśli chodzi o klarowne sytuacje do przerwy. Mimo że wicemistrzowie Polski przeważali na boisku wizualnie, to jednak goście potrafili być groźniejsi. Pierwsza połowa zakończyła się zatem wynikiem 0:0.

Spokojna i bezbramkowa pierwsza połowa 

Co ciekawe w trakcie spotkania piłkarze Rubinu Kazań mieli ogromne problemy z... koszulkami. W wyniku obfitych opadów deszczu z ich trykotów zaczęły odklejać się litery i cyfry. Doszło do tak kuriozalnej sytuacji, że niektórzy zawodnicy na drugą część meczu wyszło tylko z numerami. Po przerwy gospodarz dalej starali się mieć inicjatywę po swojej stronie, nierzadko szukając swoich szans po stałych fragmentach gry. W 56. minucie Chwicza Kwaracchelia znakomicie zagrał piłkę do Gieorgija Zotowa. Ten drugi nawinął sobie defensora Rakowa Częstochowa i chciał płaskim strzałem zaskoczyć Vladana Kovacevicia. Chorwat znów jednak stanął na wysokości zadani. &quot;Medaliki&quot; dwie minuty później wystosowały swoją odpowiedź. Vladislavs Gutkovskis przełożył sobie piłkę oraz przeciwnika przed polem karnym rosyjskiego zespołu. Łotysz przesadził jednak z wiarą we własne możliwości i jego uderzenie zza pola karnego zostało zablokowane przez stopera rywali. Ostatnim ciekawszym akcentem tej potyczki był strzał Iviego Lopeza z dużej odległości w 93. minucie. Jego celne uderzenie została jedna wyłapane przez Jurija Diupina. Ostatcznie mecz zakończył się wynikiem 0:0, co daje nadzieję na pomyślne zakończenie tej rywalizacji w Kazaniu dla ekipy Marka Papszuna.

Bezbramkowy remis Rakowa Częstochowa w Lidze Konferencji Europy

Składy:Raków Częstochowa: Kovacević - Wdowiak (67&#39; Długosz), Tudor, Niewulis, Arsenić, Kun - Poletanović, Papanikolaou (77&#39; Szelągowski) - Cebula (82&#39; Musolik), Lopez, Gutkovskis (67&#39; Guedes)

Rubin Kazań: Diupin - Zotow, Begić, Uremović, Zujew (18&#39; Ignatjew), - Jevtić (84&#39; Musajew), Szatow (29&#39; Kostyukow), Abildgaard, Haksabanović, Kwaracchelia (84&#39; Bakajew), DespotovićArtykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/andrzej-wrona-zostal-ojcem-lk-050821">Polski siatkarz przekazał radosną nowinę. Polak przy okazji rozbawił kibiców, &quot;Nasz Złoty Medal Wszystkiego jest już z nami&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/kadziewicz-ostro-o-heynenie-polak-chce-zwolnienia-trenera-siatkarzy-lk-050821">Były reprezentant Polski ostro o Vitalu Heynenie. Jego zdaniem Belg powinien odejść, &quot;szlag mnie trafia&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/spiridonow-nie-przestaje-prowokowac-znow-zaatakowal-polakow-lk050821">Rosyjski siatkarz nie przestaje prowokować. Znów zaatakował Biało-Czerwonych, kibice mają dość</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lMbLhtneICo" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Raków Częstochowa - Rubin Kazań 0:0

3R2Git9ACyCMLGRjKfHU9q_Rubiń Kazań koszulki.jpg

Raków Częstochowa zremisował z Rubinem Kazań w LKE

Już na samym początku spotkania piłkarze Marka Papszuna mieli dwie okazje do wyjścia na prowadzenie. W drugiej minucie spotkania arbiter odgwizdał rzut wolny w bocznym sektorze boiska, jednak napastnik Rakowa, wyjątkowo występujący na pozycji środkowego pomocnika, Ivi Lopez przeniósł piłkę wysoko nad siatką. Częstochowianie przez większość czasu kontrolowali pierwsze minuty spotkania. Chwilę później Ivi ponownie spróbował szczęścia z rzutu wolnego, jednak bezskutecznie.

W 10. minucie Marcin Cebula runął na ziemię w polu karnym przeciwnika. Sędzia zdecydował, że nie było to przewinienie na rzut karny. Kilka minut później goście z Litwy po raz pierwszy przedostali się na połowę Częstochowian, nie przeprowadzając żadnej groźnej sytuacji. Agresywna gra gości odbiła się na ilości przyznawanych rzutów wolnych dla Rakowa. W 16. minucie spotkania Marcin Cebula stanął przed szansą na asystę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale piłka została wybita przez defensorów Suduvy.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania trener ekipy ze Śląska, Marek Papszun powiedział, że spodziewa się defensywnego nastawienia drużyny gości, co sprawdziło się niemal w stu procentach. Pierwszą, groźną akcję napastnicy Suduvy przeprowadzili dopiero w 23. minucie meczu. Skrzydłowy gości, Serge Nyuiadzi wyprowadził piłkę skrzydłem, po czym dograł do napastnika Romaina Habrana, jednak piłka nie trafiła pod jego nogi i akcja straciła swoje tempo.

W 31. minucie goście oddali pierwszy strzał po błędzie defensorów polskiej drużyny. Futbolówka jednak powędrowała wysoko nad poprzeczką. Do końca pierwszej połowy Częstochowianie kontrolowali i prowadzili swoją grę. Niestety mimo kilku zagrażających bramce rywali sytuacji nie udało się zamienić żadnej z nich na bramkę. Po trzech doliczonych minutach pierwszej połowy piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 0:0.

Bezbramkowa pierwsza połowa w meczu Rakowa Częstochowa

Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy z Litwy. Już w 48. minucie meczu Suduva powinna prowadzić 0:1. Dynamiczna akcja gości zakończyła się strzałem na bramkę Vladana Kovacevicia, który jakimś cudem wybronił groźny strzał zamykającego akcję na lewym słupku Nkololo. Po tych kilku minutach przewagi Suduvy inicjatywę przejęli piłkarze Rakowa Częstochowa. Początkowo ich próby nie należały do dynamicznych, ale wraz z biegiem czasu nabierały tempa, choć &quot;Medalikom&quot; w polu karnym rywala brakowało trochę zdecydowania i dobrego dogrania do partnera. Zagrożenie właściwie potrafił tylko stworzyć Ivi Lopez. Co prawda Hiszpan w 65. minucie fatalnie uderzył z rzutu wolnego wysoko ponad bramką, ale już w 76. minucie posłał groźny strzał, który został jednak zablokowany. Skończyło się tylko na rzucie rożnym. Wciąż w poczynaniach podopiecznych Marka Papszuna nie widać było przekonania. Tak było właściwie do końca podstawowego czasu gry. Wizualnie częstochowianie mieli przewagę, ale niewiele z tego wynikało. Litwini praktycznie nie stwarzali sobie dogodnych sytuacji. W 90. minutach było 0:0, zatem konieczna okazała się dogrywka.

Podstawowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia

Wreszcie dogodną szansę którejś ze stron mogliśmy zobaczyć w 93. minucie. Raków Częstochowa zaatakował prawą stroną i na bliższym słupku akcję strzałem wykańczał Sebastian Musiolik, ale jego uderzenie obronił Seraphim Giannikoglou. Pierwsza połowa dogrywki również nie zmieniła wyniku. Gracze Suduvy ewidentnie próbowali dążyć do rzutów karny, a &quot;Medaliki&quot; choć były nieco bardziej chętne do ataków, to wciąż nie były w stanie wykreować odpowiedniej szansy. Druga połowa dogrywki dłużyła się równie długo co pierwsza. W 117. minucie spotkania dobrą akcję lewą flanką przeprowadził Alexandros Gargalatzidis, ale jego strzał został zablokowany i jego drużyna miała tylko rzut rożny. Piłkę na rozstrzygnięcie w tego meczu miał Ivi Lopez. W 120. minucie Hiszpan uderzał z rzutu wolnego z około 30. metra, ale piłka odbiła się od zewnętrznej części słupka. Żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć gola, co oznaczało jedno - rzuty karne. W nich lepsi okazali się Częstochowianie, dzięki dwóm skutecznym interwencjom Kovacevicia i to gracze Marka Papszuna zagrają w III rundzie Ligi Konferencji Europy.

Dogrywka, a później karne. "Medaliki" z awansem do III rundy Ligi Konferencji Europy

Składy:Raków Częstochowa: Kovacević - Arsenić, Niewulis (113&#39; Wilusz), Tudor, Poletanović - Szelągowski (56&#39; Długosz), Kun (78&#39; Udovicić), Ivi, Wdowiak (101&#39; Arak), Cebula (101&#39; Taravel) - Gutkovskis (46&#39; Musolik)
 
Suduva: Giannikoglou - Beneta (93&#39; Taravel), Kerla, Zivanović, Slavickas (77&#39; Yefremov) - Rommens (69&#39; Matulevicius), Gorobsov, Cases (113&#39; Gargalatzidis) - N&#39;Kololo, Habran (92&#39; Makas), Nyuiadzi (77&#39; Auzmendi)Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/rektor-lodzkiej-uczelni-twierdzi-ze-robert-lewandowski-ma-dwie-magisterki-ak-290721">Polak nie został dopuszczony do startu na igrzyskach. Dramatyczny wpis zawodnika, &quot;chce mi się krzyczeć&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/Zap%C5%82on%C4%85%C5%82%20autokar%20z%20polskimi%20olimpijczykami%20w%20Tokio-ak-290721">Zapłonął autokar z polskimi olimpijczykami w Tokio</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/mateusz-borek-w-viaplay-lk-290721">Zaskakujący transfer Mateusz Borka. Dziennikarz za kilka dni zadebiutuje w nowej stacji, kolejna gwiazda dołącza do nowego gracza</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lMbLhtneICo" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></ifram

Raków Częstochowa - Suduva Mariampol 0:0 (4:3 rz.k)

71mBgPlsi3MAKJHxNreyzc_Raków Częstochowa.jpg

Raków Częstochowa po rzutach karnych awansował do III rundy Ligi Konferencji Europy

Czwartek to wyjątkowy dzień w historii Rakowa Częstochowa. Wicemistrzowie Polski z sezonu 2020/2021 zadebiutowali w europejskich pucharach. Częstochowianie zmierzyli się z litewskim zespołem Sudava Mariampol w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Konferencji UEFA.Spotkanie rozpoczęło się dość pechowo dla drużyny z Polski. Już w 6. minucie meczu z boiska musiał zejść Ben Lederman. Pomocnik przez dłuższą chwilę nie podnosił się z murawy i schował twarz w dłoniach. Widać było, że uraz prawdopodobnie jest poważny i piłkarz ma tego świadomość. 


Lederman opuścił boisko na noszach. W jego miejsce trener Marek Papszun posłał do boju Marko Poletanovicia. W 11. minucie meczu piłkarze Rakowa doczekali się pierwszej dobrej okazji pod bramką rywali. Ivi Lopez uderzył z rzutu wolnego i zmusił bramkarza Sudavy do interwencji. Po chwili z rzutu rożnego w pole karne dośrodkował Marcin Cebula. Nikt jednak nie zdołał uderzyć piłki w kierunku bramki i ta przeleciała tuż obok słupka po dość niespodziewanym zagraniu Cebuli. W 18. minucie to właśnie Marcin Cebula stanął w dogodnej sytuacji do strzelenia gola. 25-latek przegrał jednak pojedynek z bramkarzem. Dobijać próbował jeszcze Poletanović, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Piłkarze Rakowa dominowali także w kolejnych minutach, jednak nie potrafili już zagrozić bramce Sudavy. Gra znacznie się zaostrzyła i w efekcie sędzia pokazał aż cztery żółte kartki. Trzy zawodnikom gospodarzy i jedną piłkarzowi Rakowa Franowi Tudorowi. Do przerwy 0:0.

Raków Częstochowa zadebiutował w europejskich pucharach

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. Zoran Arsenić przegrał pojedynek z napastnikiem Sudavy i sfaulował rywala na krawędzi pola karnego. Za swoje zagranie otrzymał żółtą kartkę, a Raków musiał bronić się przed niebezpiecznym stałym fragmentem gry. Na szczęście zawodnikom z Litwy brakowało dokładności. Pierwsza dobra okazja dla Rakowa po zmianie stron nadarzyła się w 61. minucie. Marcin Cebula wbiegł z piłką w pole karne i szukał dogrania do kolegi, jednak obrońca wybił piłkę tak, że ta przeleciała tuż nad bramką Sudavy. Kolejne minuty nie przynosiły żadnych konkretów z obu stron. Godna odnotowania jest jedynie sytuacja z 74. minuty, gdy sędzia ukarał żółtą kartką jednego z członków sztabu szkoleniowego Rakowa Częstochowa za nerwową reakcję w jego kierunku, gdy jeden z zawodników polskiej drużyny leżał na murawie.Trener Marek Papszun w końcówce meczu posłał do boju Jakuba Araka, Daniela Szelągowskiego i Giedriusa Matuleviciusa. Żaden z tych zawodników nie potrafił jednak odmienić losów spotkania i dać Rakowowi bramki na miarę zwycięstwa. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem 0:0.Debiut częstochowskiej drużyny w europejskich pucharach można uznać zatem za nieudany. Piłkarze Marka Papszuna zmierzyli się ze znacznie słabszym rywalem, jednak nie potrafili udowodnić swojej wyższości na boisku. Oby zaprezentowali się znacznie w rewanżu, który odbędzie się za tydzień.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/vital-heynen-pozegna-sie-z-reprezentacja-polski-niepokojace-slowa-trenera-lk-220721">Vital Heynen pożegna się z reprezentacją Polski? Niepokojące słowa trenera, &quot;Koniec cyklu, to pewne&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/justyna-swiety-ersetic-kontuzjowana-lk-220721">Dramat liderki &quot;Aniołków Matusińskiego&quot;. Miała walczyć o medal, a zmaga się z kontuzją, wszystko na kilka dni przed startem</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/wielki-problem-legii-warszawa-bartosz-kapustka-moze-stracic-sezon-lk-220721">Ogromne problemy Legii Warszawa. Kluczowy zawodnik kontuzjowany, może stracić cały sezon</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lMbLhtneICo" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe

Nieudany debiut Rakowa w europejskich pucharach

2h0KblncmvypFlhYeFTXAa_raków tt jakub ziemianin.jpg

Raków Częstochowa tylko remisuje z Sudavą Mariampol 0:0

Po emocjach związanych z Euro 2020 przyszedł czas na gratkę dla fanów piłki ligowej w krajowym wydaniu. W sobotę o godzinie 20:00 na stadionie Legii Warszawa rozpoczęło się spotkanie o Superpuchar Polski. Zmierzyły się w nim właśnie Legia, czyli aktualny mistrz Polski oraz Raków Częstochowa, zdobywca Pucharu Polski.Spotkanie rozpoczęło się fantastycznie dla gości z Częstochowy. Już jedna z pierwszych akcji przyniosła gola podopiecznym trenera Marka Papszuna. Fran Tudor doskonale znalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i głową skierował piłkę do bramki. 1:0 dla Rakowa!


Dziesięć minut później mogło być już 2:0 dla Rakowa. David Tijanic oddał groźny strzał w prawy dolny róg bramki. Cezary Miszta kapitalnie jednak obronił uderzenie rywala. Najlepszą okazję dla Legii w pierwszej połowie miał Tomas Pekhart. Czech z około jedenastu metrów strzelał głową, jednak Vladan Kovacević pewnie zatrzymał uderzenie. Do przerwy to Raków pozostał na prowadzeniu.

Legia Warszawa i Raków Częstochowa w walce o Superpuchar Polski

Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli piłkarze Legii Warszawa. W 51. minucie Rafael Lopes stanął przed doskonałą szansą do zdobycia gola. Lopes uderzył z pola karnego na bramkę, jednak piłka wylądowała na poprzeczce!W kolejnych minutach oglądaliśmy mało konkretów ofensywnych z obu stron. Ciekawiej zrobiło się dopiero na kwadrans przed końcem spotkania. W 77. minucie meczu Ivi Lopez strzelił bramkę na 2:0 dla Rakowa i wydawało się, że zespół z Częstochowy może powoli rozpocząć świętowanie zdobycia trofeum.Analiza VAR wykazała jednak, że wcześniej faulowany był jeden z zawodników Legii. Sędzia Damian Sylwestrzak zdecydował, że gospodarze zaczną grę od rzutu wolnego. Sędzia z uwagi na sporą liczbę przerw i wspominaną analizę VAR doliczył do drugiej połowy aż 10 minut. Czas ten doskonale wykorzystała Legia Warszawa. W 93. minucie &quot;Wojskowym&quot; udało się strzelić wyrównującą bramkę. Mahir Emreli, który pokazał się ze świetnej strony w meczach eliminacji Ligi Mistrzów z Bodo/Glimt, teraz dał Legii wyrównanie. Nowy napastnik stołecznej ekipy wykorzystał dobre dośrodkowanie w pole karne i strzałem głową pokonał bramkarza. 1:1 rzutem na taśmę!Ostatnie minuty nie przyniosły rozstrzygnięcia. Zgodnie z regulaminem Superpucharu Polski do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były zatem rzuty karne.

Legia rzutem na taśmę wyrównała w doliczonym czasie

Jako pierwszy do piłki podszedł Tomas Pekhart. Napastnik Legii pewnie uderzył pod poprzeczkę i dał prowadzenie swojej drużynie. Po chwili jedenastkę dla Rakowa wykorzystał natomiast Tomas Petrasek. Po pierwszej serii 1:1.Jako drugi z zawodników Legii &quot;jedenastkę&quot; wykonał Bartosz Kapustka. Strzał pomocnika obronił jednak bramkarz Rakowa Częstochowa! Strzelający dla Rakowa Ivi Lopez się nie pomylił i pewnie dał prowadzenie swojej drużynie. Druga seria kończy się wynikiem 2:1 dla gości.Kibice &quot;Wojskowych&quot; przeżyli szok, gdy i Mahir Emreli, który kilka minut wcześniej wyrównał stan meczu, nie trafił z jedenastu metrów. Napastnik uderzył w słupek! Na szczęście dla Legionistów także Zoran Arsenic spudłował. Cezary Miszta odbił piłkę. Nadal 2:1 dla Rakowa.Josip Juranović podszedł do piłki i umieścił ją w bramce. Jakub Arak także się nie pomylił, choć golkiper Legii wyczuł intencje strzelającego. Po tej serii 3:2 dla Rakowa. Filip Mladenović uderzył nie do obrony dla bramkarza Rakowa Częstochowa. Milan Rundić także nie pomylił się z jedenastu metrów i przypieczętował wygraną Rakowa Częstochowa 4:3 w serii rzutów karnych, a także triumf w Superpucharze Polski! Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: <ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/pge-skra-belchatow-chce-sprowadzic-finaliste-tegoroczne-ligi-mistrzow-ak-170721">Polski klub chce ściągnąć zawodnika finalisty Ligi Mistrzów. Transfer jest już blisko, to będzie wielki hit</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/zbigniew-boniek-podal-nazwiska-pilkarzy-ktorzy-najbardziej-zawiedli-paulo-ak-170721">Zbigniew Boniek wskazał dwóch piłkarzy, którzy najbardziej zawiedli Paulo Sousę. &quot;To było przerażające&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/aleksandra-kowalczuk-otrzymala-pozytywny-wynik-testu-na-covid-19-duzy-ak-170721">Ogromny problem polskiej kadry przed igrzyskami. Jest przypadek zakażenia, „Może lecieć w razie czego później”</a></li></ul><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/lMbLhtneICo" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe

Rzuty karne i Superpuchar Polski dla Rakowa Częstochowa

4c5ifFeN7LMckxwh9uedUc_Piotr MoleckiEast News.jpg

Superpuchar Polski dla Rakowa Częstochowa

Drużynę Rakowa Częstochowa opuści prawdziwa ikona tego klubu, czyli pochodzący z Częstochowy Piotr Malinowski. Pomocnik jest wychowankiem &quot;Medalików&quot;, w których barwach debiutował w seniorskiej piłce. Zawodnik miał ośmioletnią przerwą od gry pod Jasną Górą. W 2007 roku został kupiony przez Górnik Zabrze, gdzie miał okazję na debiut w Ekstraklasie. Po dwuletniej przygodzie w drużynie &quot;Górników&quot; Malinowski przeniósł się do Podbeskidzia Bielsko-Biała, a w 2015 roku powrócił do swojego macierzystego zespołu. 37-letni skrzydłowy zagrał łącznie w 173 meczach w barwach Rakowa i stał się bardzo ważną postacią w historii tego klubu. Jego o odejście dla kibiców jest z pewnością dużym przeżyciem. Od kilku miesięcy wiadomo było również, że występy w Częstochowie zakończy także Kamil Piątkowski. Obrońca już zimą został zakupiony przez austriacki RB Salzburg za kwotę 5 milionów euro. Dla 20-letniego stopera powołanego przez Paulo Sousą na Euro 2020 jest to początek, miejmy nadzieję owocnej przygody z futbolem na europejskim poziomie.

Najważniejszy gracz ostatnich kilkunastu lat opuszcza Raków Częstochowa

Poza wspomnianymi wcześniej Malinowskim i Piątkowskim, z klubu odejdą również inne ważne postacie. Po trzech latach przygody w barwach Rakowa Częstochowa, Peter Schwarz opuszcza drużynę. Pomocnik zwłaszcza w poprzednim sezonie PKO BP Ekstraklasy był bardzo ważnym ogniwem zespołu, bowiem strzelił 8 bramek i zaliczył 7 asyst. W tym było nieco gorzej, gdyż skończyło się na 4 golach i 2 ostatnich podaniach, ale nadal dla Marka Papszuna był to bardzo potrzeby zawodnik. Wraz z zakończeniem sezonu zakończyły się także wypożyczenia Jarosława Jacha z Crystal Palace oraz bramkarza Dominika Holca ze Sparty Praga. Obaj dołączyli do szeregów Rakowa w przerwie zimowej. Drugi z wymienionych zaliczył serię 561 minut z czystym kontem, a w sumie zanotował 8 spotkań &quot;na zero&quot; z tyłu i znacząco przyczynił się do zdobycia srebrnego medalu mistrzostw Polski. Dodatkowo z ekipą &quot;Medalików&quot; żegna się również drugi bramkarz Branislav Pindroch. Pod Jasną Górą nie będzie także występował już Miłosz Szczepański, który miniony sezon stracił z powodu kontuzji. Zmiany nie ominą też sztabu szkoleniowego. Pracę w Rakowie kończą trenerzy Maciej Sikorski, Wojciech Makowski i Norbert Onuoha. Pierwszy z nich był trenerem bramkarzy przez ponad pięć lat. Trudno powiedzieć, czy tak poważna rewolucja jest dobra przed zbliżającą się przygodą w europejskich pucharach i generalnie przed kolejnym sezonem. Miejmy nadzieję, że nie odbije się to w dużym stopniu na wynikach częstochowskiego klubu.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/sebastian-szymanski-skomentowal-brak-powolania-na-euro-2020-ak-190521">Reprezentant Polski przerwał milczenie. Piłkarz skomentował brak powołania do kadry na Euro 2020</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/iga-swiatek-faworytka-french-open-polka-moze-zarobic-miliony-ak-200521">Iga Świątek faworytką French Open. Polka może zarobić miliony</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/katarzyna-wasick-wicemistrzynia-europy-lk-180521">Katarzyna Wasick </a><a href="https://swiatsportu.pl/katarzyna-wasick-wicemistrzynia-europy-lk-180521">wicemistrzynią Europy!</a></li></ul><div style="overflow:hidden;padding-bottom:56.25%;position:relative;height:0;"><iframe style="left:0;top:0;height:100%;width:100%;position:absolute;" width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/M2rtuA8608w" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe></div>

Holec, Jach, Schwarz i jeszcze dwóch piłkarzy oraz trzech członków sztabu żegna się z klubem

4uzAiYN5jYw6lTnmZ5EOpy_Raków Częstochowa.jpg

Siedmiu piłkarzy i kilku członków sztabu odejdzie z Rakowa. Wielkie zmiany u wicemistrzów Polski

Wciąż nie poznaliśmy jeszcze wszystkich rozstrzygnięć w PKO Ekstraklasie, a już pojawia się mnóstwo spekulacji na temat kolejnego sezonu. Chodzi oczywiście o doniesienia transferowe. Bardzo ciekawą transakcję może przeprowadzić Raków Częstochowa.Portal transfery.info podał informację, że klub ze Śląska zamierza wzmocnić formację ofensywną drużyny uznanym reprezentantem Polski. Mowa o Arturze Sobiechu. 30-latek doskonale znany z polskich boisk aktualnie gra w Turcji.Sobiech jest zawodnikiem Fatih Karagümrük, beniaminka tamtejszej ekstraklasy. W tym sezonie 30-latek rozegrał 32 mecze i strzelił w nich siedem goli i zanotował dwie asysty. Jego zespół zajmuje 9. miejsce w tabeli i jest pewny utrzymania w elicie.Przyszłość polskiego napastnika jednak najprawdopodobniej nie będzie związana z tureckim klubem. Umowa Artura Sobiecha obowiązuje tylko do końca sezonu i jak podaje portal transfery.info, zawodnik nie chce jej przedłużyć. Zamiast tego rozważa powrót do Polski.Właśnie tutaj do gry wchodzi Raków Częstochowa. Klubowi działacze chcą w letnim oknie transferowym wzmocnić ofensywę drużyny. Artur Sobiech jest dla nich idealnym kandydatem do gry w ataku.

Raków Częstochowa szykuje transferowy hit

O sile ataku Rakowa Częstochowa stanowią w tej chwili przede wszystkim Jakub Arak i Vladislavs Gutkovskis. Wygląda jednak na to, że trener Marek Papszun nie do końca jest z nich zadowolony. Raków zagra także w eliminacjach Ligi Konferencji, więc wzmocnienia są niezbędne.Artur Sobiech to postać, której nie trzeba przedstawiać kibicom Ekstraklasy. 30-latek występował w czołowych polskich klubach, jak Ruch Chorzów, Polonia Warszawa i Lechia Gdańsk. Na swoim koncie ma także 13 występów w reprezentacji Polski. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/bartlomiej-dragowski-bohaterem-we-woszech-wideo-md-090521">Włosi rozpływają się nad reprezentantem Polski. Zatrzymał giganta, interwencja nie z tej ziemi (WIDEO)</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/robert-lewandowski-zachwyca-ale-hansi-flick-ostrzega-go-przed-kolejnym-meczem-lk-090521">Robert Lewandowski nie pobije rekordu Gerda Müllera? Hansi Flick ostrzega Polaka, &quot;Lewy&quot; musi uważać</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/dua-awantura-i-strzaly-ostrzegawcze-na-konferencji-przed-gala-mma-vip-2-ak-080521">Marcin Najman wyciągnął broń w trakcie konferencji prasowej. Wielka awantura i szokujące sceny (Wideo)</a></li></ul>

Artur Sobiech ponownie w Ekstraklasie?

7hgerb8cJD1nE1KJa2MaxL_beata-zawadzkaeast-news-1620590318.jpg

Transferowy hit Ekstraklasy? Raków Częstochowa chce Artura Sobiecha

W pierwszych minutach obie drużyny nie potrafiły stworzyć sobie dogodnych sytuacji, oglądaliśmy dużo strat w środku pola. Z czasem jednak przewagę osiągać zaczął Raków Częstochowa, który &quot;wyczuł&quot; grę Kolejorza i potrafił zneutralizować jej największe atuty. Od podań odcięto przede wszystkim Arona Johannssona, nowy nabytek Kolejorza, który uchodzi za jeden z najlepszych transferów ostatnich miesięcy w Ekstraklasie.Zawodnicy Marka Papszuna na początku spotkania również nie imponowali skutecznością, ale gra pojedynczych piłkarzy zdecydowanie mogła się podobać. Obronę stale nękał Vladislavs Gutkovskis, natomiast kolejne okazje kreował Ivi Lopez. Hiszpan grał świetnie, a sam miał również doskonałe okazje do pokonania Filipa Bednarka po kilku mocnych strzałach. Golkiper Lecha radził sobie jednak z nimi przyzwoicie i to dzięki niemu do przerwy był remis.Rozmowa Marka Papszuna z piłkarzami przyniosła skutek, bo w 70. minucie doczekaliśmy się bramki dającej gościom prowadzenie. Andrzej Niewulis wykorzystał dośrodkowanie z narożnika boiska i pokonał Bednarka, który nie mógł się raczej zachować lepiej przy uderzeniu doświadczonego Polaka. Bramkarz nie miał również większych szans przy strzale Gutkovskisa sześć minut później. Łotysz uderzył mocno i zaskoczył golkipera.Raków mądrze prowadził grę i do samego końca walczył o to, by podwyższyć swoje prowadzenie. Piłkarze z Częstochowy grali świetnie i do samego końca neutralizowali ofensywę Lecha, nie pozwalając sobie choćby na moment słabości. To dzięki temu Dominik Holec zachował czyste konto w dzisiejszym spotkaniu, a Raków awansował do półfinału Pucharu Polski. Jeden mecz dzieli częstochowian od gry w wielkim finale.

Raków Częstochowa wyeliminował Lecha Poznań z Pucharu Polski

Dziś do półfinału awansowała także Arka Gdynia, która w Niepołomicach pokonała Puszczę aż 5:2. Jutro o awans powalczą Chojniczanka z Cracovią i Legia z Piastem. Na ten moment faworytem do ostatecznego zwycięstwa są natomiast nie tylko mistrzowie Polski, ale właśnie zawodnicy Marka Papszuna. Jeśli dalej będą grać w Pucharze tak efektywnie jak dzisiaj, to możemy spodziewać się, że zajdą aż do ostatecznego starcia w finale.Dziś jednak drużyna może świętować, bo po przeciętnym początku roku w lidze udało się pokonać Lecha w Poznaniu, co zawsze zasługuje na pochwałę. Można było spodziewać się zwycięstwa Rakowa, jednak mało kto przewidywał, że uda się do tego stopnia unieszkodliwić piłkarzy Dariusza Żurawia. I za to Rakowowi należą się największe brawa.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/skoki-narciarskie-0203-md-planica-fis-decyzja">FIS podjął decyzję, będą dodatkowe konkursy Pucharu Świata w Planicy</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/piotr-zyla-020321-md-wywiad-z-tvp-sport">Zabawna sytuacja podczas wywiadu Piotra Żyły dla TVP. Zupełnie zaskoczył dziennikarza (WIDEO)</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/liga-mistrzow-020321-md-liverpool-rb-lipsk">UEFA znów musi przenosić mecze Ligi Mistrzów. Zamieszanie przed hitem 1/8 finału</a></li></ul>

Raków Częstochowa świętuje awans w Poznaniu

Raków Częstochowa wyeliminował Lecha Poznań

sWtZQ1ZAtWmv2qmkp4xpu_rakow-czestochowa-lech-poznan-1614719366.jpg

Raków Częstochowa nie dał szans Lechowi. Kolejorz poza Pucharem Polski

W ostatnich tygodniach w Polsce na nowo rozgorzała dyskusja na temat pracy arbitrów w Ekstraklasie. Sprawa stała się głośna po spotkaniu Górnika Zabrze z Legią Warszawa. Po tym meczu “Wojskowi” złożyli oficjalny protest do Kolegium Sędziów PZPN. W piśmie, które skierowano do Zbigniewa Przesmyckiego, Legia Warszawa domaga się, by kolejnych jej spotkań w tym sezonie nie prowadził arbiter Bartosz Frankowski. Klub ze stolicy jest zdania, że sędzia Frankowski podjął szereg decyzji, które w trakcie spotkania z Górnikiem działały wyraźnie na niekorzyść drużyny prowadzonej przez Czesława Michniewicza. - Co należy podkreślić, Pan Bartosz Frankowski w obecnym sezonie prowadził, jako sędzia główny lub sędzia VAR, 9 meczów naszego Klubu w ramach rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy, wielokrotnie popełniając - w naszej opinii - rażące błędy na niekorzyść Klubu. Mając na uwadze powyższe fakty wnioskujemy o niewyznaczanie Pana Bartosza Frankowskiego przy ustalaniu składów sędziowskich na mecze Legii Warszawa w sezonie 2020/2021 - możemy przeczytać w liście wystosowanym przez Legię Warszawa.Po ostatniej kolejce w podobnym tonie wypowiedział się Marek Papszun. Trener Rakowa Częstochowa miał zastrzeżenia do pracy arbitrów w meczu z Cracovią. Mecz zakończył się remisem 0:0.- Sędziowie Jarosław Przybył i Piotr Lasyk nas notorycznie krzywdzą. Życzyłbym sobie, aby ci sędziowie nie prowadzili już naszych meczów. Człowiek, który sędziuje nas mecz z Pogonią i krzywdzi nas w tym spotkaniu, potem przyjeżdża na kolejne spotkanie i chce zrobić to samo - stwierdził Papszun po meczu, cytowany przez portal meczyki.pl.

Zbigniew Boniek wywołał burzę swoim wpisem o polskich klubach

Na zastrzeżenia klubów postanowił zareagować Zbigniew Boniek. Prezes PZPN opublikował wymowny wpis na Twitterze. Ze słów szefa polskiej piłki można wywnioskować, że nie jest on zachwycony żądaniami i oskarżeniami klubów Ekstraklasy. - Kluby i trenerzy chcą wybierać sędziów. Może po 18 sierpnia. Na razie niech nauczą swoich piłkarzy strzelać z dwóch metrów do pustej bramki. Albo niech się zastanowią, dlaczego do tej ligi nie sprowadzili jednego piłkarza zagranicznego, na którego byłby jakiś popyt - napisał Boniek.<blockquote class="twitter-tweet">Kluby i trenerzy chcą wybierać sędziów? Może po 18 sierpnia, na razie niech nauczą swoich piłkarzy strzelać z 2 metrów do pustej bramki, albo niech się zastanowią dlaczego do tej ligi nie sprowadzili jednego piłkarza zagr. na którego byłby jakiś popyt..— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) <a href="https://twitter.com/BoniekZibi/status/1368871212999442433?ref_src=twsrc%5Etfw">March 8, 2021</a></blockquote><script async="" src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>Wpis prezesa PZPN rozpętał w sieci prawdziwą burzę wśród kibiców. Pod wpisem Zbigniewa Bońka pojawiło się mnóstwo komentarzy. Zdecydowana większość z nich była krytyczna. Fani Ekstraklasy wypominali prezesowi PZPN inne sytuacje, gdy przepraszał on m.in. kibiców Lechii Gdańsk za błędy arbitra z meczu z Legią. Inni skwitowali wprost wpis Zbigniewa Bońka, pisząc, że takimi słowami zwyczaje się on kompromituje. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/mistrzostwa-swiata-070321-md-skoczkowie-radosc-zabawa">Tak polscy skoczkowie świętowali brązowy medal (WIDEO)</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/jan-blachowicz-070321-md-mistrz-swiata-ufc">Jan Błachowicz obronił tytuł mistrza świata UFC</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/kamila-wybranczyk-060321-mw-fame-mma">Kamila Wybrańczyk wygrywa z Zusje na Fame MMA 9</a></li></ul>

Kibice wściekli na Zbigniewa Bońka

7l9nE0x7H6zOQ8cdzOY2q7_piotr-moleckieast-newszb-1615217123.jpg

Oburzający wpis Zbigniewa Bońka na temat polskich sędziów. Rozwścieczył Polaków

Bartłomiejczyk, który grał jako obrońca, zapisał się w historii klubu z Częstochowy złotymi zgłoskami. Z drużyną występował przez lata na trzecim i drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce. W sezonie 1993/1994 częstochowianie napisali jednak historię i sensacyjnie awansowali do Ekstraklasy. W tych ważnych dla klubu dniach piłkarz był częstym wyborem szkoleniowca Zbigniewa Bobosza i w historycznym sezonie rozegrał aż 17 spotkań.Po awansie do Ekstraklasy piłkarz wycofał się z Rakowa, a klub na kilka sezonów zagościł na salonach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Warto wspomnieć, że kolegami ze składu Bartłomiejczyka byli, chociażby późniejszy piłkarz i trener Legii Warszawa - Jacek Magiera, czy Grzegorz Skwara, który w najwyższej polskiej lidze występował jeszcze w Ruchu Chorzów i Górniku Łęczna.Po latach spędzonych w Rakowie Sławomir Bartłomiejczyk nadal cieszył się wielkim uznaniem w swoim byłym klubie. W 2014 roku został zaproszony przez działaczy piłkarskich na jubileusz awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej i rozegrał z byłymi kolegami z boiska spotkanie przeciwko gwiazdom Ekstraklasy z lat 90.Bartłomiejczyk był znany także młodzieży i piłkarzom z niższych lig, ponieważ to właśnie tam były obrońca Rakowa prowadził swoją działalność trenerską. Ostatnimi czasy trenował w Płomieniu Częstochowa, jednak musiał się wycofać z powierzonej mu roli ze względu na problemy zdrowotne.

Nie żyje Sławomir Bartłomiejczyk. Kultowa postać Rakowa Częstochowa miała 57 lat

O tym, że Bartłomiejczyk zmarł, jako pierwsi poinformowali działacze klubu z Częstochowy, zamieszczając na swojej stronie internetowej stosowne oświadczenie.- Dziś dotarła do nas smutna informacja. Odszedł Sławomir Bartłomiejczyk, były zawodnik Rakowa Częstochowa. Sławomir Bartłomiejczyk trafił do Rakowa z Lotu Konopiska. Przy Limanowskiego 83 występował na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku. W II lidze rozegrał 72 mecze. Wywalczył awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy, ale nigdy nie zadebiutował na pierwszoligowych boiskach. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. O terminie i miejscu uroczystości pogrzebowych poinformujemy wkrótce. - czytamy w oświadczeniu na stronie internetowej klubu. W komentarzach pod postem informującym o śmierci Bartłomiejczyka możemy odczytać wiele wyrazów kondolencji względem rodziny zmarłego, jak też wspomnień zwykłych fanów, którzy wspominają byłego piłkarza Rakowa jako postać bardzo ważną i zasłużoną nie tylko dla klubu, ale także dla całego regionu.- Bardzo dobry zawodnik i trener. Szlachetny, kulturalny i sympatyczny człowiek! Szok! Jeszcze młody! Trudno uwierzyć! Wyrazy współczucia i najgłębszego żalu dla krewnych I rodziny. Drogi Sławku - Spoczywaj w pokoju wiecznym. AMEN. - czytamy w komentarzach na FacebookuundefinedArtykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/paulo-sousa-150321-pb-powolania">Znamy ostateczną listę powołanych do reprezentacji Polski na marcowe zgrupowanie</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/apoloniusz-tajner-150321-pb-nastepcy-liderow-naszej-kadry">Apoloniusz Tajner widzi następców Kamila Stocha i Dawida Kubackiego. &quot;Mają na to papiery&quot;</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/zmarl-150321-pb-lukasz-jelen-brat-ireneusza">Tragedia w rodzinie Ireneusza Jelenia. Stracił brata, grali razem w klubie</a></li></ul>

Raków Częstochowa poinformował o śmierci Bartłomiejczyka. Kibice w żałobie

1o48bboidQnM1Mxj4vEAwT_nie-zyje-rakow-1616092571.jpg

Raków Częstochowa przekazał smutną wiadomość. Nie żyje Sławomir Bartłomiejczyk, miał 57 lat

Na inaugurację 24. kolejki spotkań piłkarskiej Ekstraklasy kibice obejrzeli w piątek dwa spotkania. Cracovia zmierzyła się z Jagiellonią Białystok, a Raków Częstochowa wybrał się w podróż do Krakowa na mecz z Wisłą. Cenne zwycięstwa zaliczyły “Pasy” oraz właśnie Raków.Podopieczni trenera Marka Papszuna wyjeżdżają ze stolicy Małopolski z kompletem punktów, który pozwolił im zniwelować stratę do drugiej w tabeli Pogoni Szczecin. Wynosi ona w tej chwili tylko punkt, ale “Portowcy” dopiero w sobotę rozegrają swój mecz przeciwko Wiśle Płock.Niemniej wygrana na terenie “Białej Gwiazdy” może cieszyć. Raków wygrał dzięki bramkom Davida Tijanicia i Marcina Cebuli. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył Michał Frydrych.Po spotkaniu równie wiele, co o samym wyniku, mówi się o sytuacji z końcówki meczu. Wówczas napastnik Rakowa Vladislavs Gutkovskis miał wymarzoną wręcz sytuację do podwyższenia rezultatu. Łotysz jednak fatalnie skiksował, a jego błąd może spokojnie kandydować do miana pudła sezonu.

Raków Częstochowa pokonał Wisłę Kraków

Gutkovskis dostał fantastyczne podanie na wolne pole od wspomnianego Davida Tijanicia. 26-latek wyprzedził obrońcę Wisły, następnie zwodem ominął próbującego interweniować bramkarza Mateusza Lisa i znalazł się przed pustą bramką. Pozostało już tylko skierowanie piłki do siatki.Niestety Gutkovskis fatalnie pomylił się w najprostszym elemencie i posłał futbolówkę dobry metr od słupka bramki gospodarzy. Reprezentant Łotwy może mówić o sporym szczęściu, że wynik nie uległ już zmianie i jego drużynie udało się wygrać na boisku Wisły. <blockquote class="twitter-tweet">Otakie ekstraklasę walczyłem. ????<a href="https://twitter.com/hashtag/WISRCZ?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#WISRCZ</a> <a href="https://t.co/HSmWj3B0da">pic.twitter.com/HSmWj3B0da</a>— Kochany Prezes (@KochanyPrezio) <a href="https://twitter.com/KochanyPrezio/status/1380616110341509129?ref_src=twsrc%5Etfw">April 9, 2021</a></blockquote><script async="" src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>Vladislavs Gutkovskis w tym sezonie 22 razy wystąpił w meczach Ekstraklasy. Napastnik strzelił w nich 5 goli. Lepiej radzi sobie w rozgrywkach Pucharu Polski. Zdobył w nich aż cztery gole w czterech rozegranych spotkaniach. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/bayern-monachium-moe-stracic-trenera-lk-070421">Bayern Monachium może stracić trenera</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/sevilla-rezygnuje-ze-sprowadzenie-arkadiusza-milika-md-070421">Sevilla rezygnuje ze sprowadzenie Arkadiusza Milika</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/tragiczna-smierc-w-ringu-25-latek-zmarl-po-ciosie-wideo-ak-060421">Tragiczna śmierć w ringu. 25-latek zmarł po ciosie (WIDEO)</a></li></ul>

Fatalne pudło napastnika Rakowa

6ymKXPk878b74IulgwYHLx_przechwytywanie-1618045134.jpg

Pudło sezonu w Ekstraklasie? Niewiarygodny kiks napastnika Rakowa (WIDEO)

Mecz finałowy po raz drugi z rzędu odbył się nie na PGE Narodowym, a na Arenie Lublin, gdyż na obiekcie w stolicy wciąż funkcjonuje szpital tymczasowy. Faworytem starcia był oczywiście Raków Częstochowa, a nie występująca o jeden poziom ligowy niżej Arka Gdynia.Pierwsza połowa nie była zbyt szczególnym widowiskiem. Piłkarze oby zespołów stworzyli sobie niewiele okazji i do przerwy wynik na tablicy świetlnej wskazywał 0:0. Dopiero druga część spotkania mogła zadowolić kibiców.W 57. minucie Jacek Żebrowski, chciał dośrodkować piłkę w pole karne, ale z centry wyszedł ostatecznie strzał, który nie dał żadnych szans Dominikowi Holecowi. Zatem Arka wyszła na prowadzenie. Raków na trafienie rywali potrafił odpowiedzieć dopiero po ponad 20 minutach.W 81. minucie po dośrodkowaniu Frana Tudora odbita piłka trafiła pod nogi Iviego Lopeza, który silnym strzałem z powietrza zapewnił swojej ekipie remis. Niespełna osiem minut później zwycięskiego gola strzelił David Tijanić, któremu piłkę jak na tacy wyłożył Daniel Szelęgowski i to właśnie zawodnicy „Medalików” wznieśli puchar do góry.

Raków Częstochowa z Pucharem Polski

Ze swoich obowiązków po meczu musiał wywiązać się Marek Papszun, a jednym było uczestniczenie konferencji prasowej. Kiedy trener Rakowa Częstochowa rozmawiał z dziennikarzami, nagle do sali z pucharem w ręku wbiegli jego piłkarze, którzy zamienili konferencję w imprezę.Zawodnicy poza pucharem mieli również szampany, których korki oczywiście zostały wystrzelone. Do śpiewów i szaleństwa przyłączył się szkoleniowiec „Medalików”, który nie miał nawet wyjścia, bowiem został otoczony przez swoich podopiecznych.<blockquote class="twitter-tweet">STAŁO SIĘ TO! ???????????? Bawcie się <a href="https://twitter.com/Rakow1921?ref_src=twsrc%5Etfw">@Rakow1921</a>! ???? <a href="https://t.co/EBzzgqpzLx">pic.twitter.com/EBzzgqpzLx</a>— Fortuna Puchar Polski (@PZPNPuchar) <a href="https://twitter.com/PZPNPuchar/status/1388898378893959168?ref_src=twsrc%5Etfw">May 2, 2021</a></blockquote><script async="" src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>Taka celebra była zdecydowanie zasłużona, gdyż dla klubu i jego piłkarze to było historyczne zwycięstwo, także można się spodziewać, iż tej nocy żaden z nich nie zaśnie zbyt szybko.Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:<ul><li><a href="https://swiatsportu.pl/zaksa-kedzierzyn-kozle-wygrala-lig-mistrzow-lk-010521">ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała Ligę Mistrzów! Wielki mecz polskiego zespołu, nie dał rywalom żadnych szans</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/nie-yje-andrzej-moejko-byly-zawodnik-widzewa-lodz-gra-z-klubem-od-3-ligi-do-europejskich-pucharw-lk-010521">Nie żyje legendarny gracz Widzewa. Poprowadził klub z 3. Ligi do europejskich pucharów, Zbigniew Boniek pożegnał kolegę</a></li><li><a href="https://swiatsportu.pl/real-madryt-chce-roberta-lewandowskiego-md-010521">Koniec Roberta Lewandowskiego w Bayernie? Sensacyjne doniesienia, gigant zgłosił się po Polaka</a></li></ul>