Michal Doleżal wybrał zawodników, którzy będą rywalizowali podczas pierwszego weekendu Pucharu Świata w sezonie 2021/22. Na zawody w Niżnym Tagile uda się siedmiu naszych reprezentantów. Patrząc na listę opublikowaną przez PZN, w oczy rzuca się nieobecność jednego skoczka. Michal Doleżał podał skład reprezentacji Polski na zawody w Niżnym Tagile W kadrze zabrakło jednak miejsca dla brązowego medalisty mistrzostw Polski, Tomasza PilchaZawodnicy będą rywalizowali na obiekcie kompleksu Bocian o punkcie HS 134Już w kolejny weekend ruszy nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. W tym roku zmagania poza polskimi konkursami będzie można śledzić w TVN-ie, Eurosporcie oraz w serwisie Player.pl. Inauguracyjne zawody zostaną rozegrane w Niżnym Tagile i wiemy już, którzy z polskich skoczków udadzą się na rywalizację do Rosji.
TVP na początku października straciła prawo do transmitowania Pucharu Świata w skokach narciarskich, a na początku listopada stacja otrzymała kolejny cios. W czwartek media obiegła informacja, że do TVN-u, w którym będą transmitowane zawody, przeszedł dziennikarz i komentator Sebastian Szczęsny.TVP od nowego sezonu nie będzie transmitować zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na początku października Discovery Group, czyli właściciel m.in. stacji TVN poinformował, że nie odsprzeda sublicencji publicznemu nadawcy, a konkursy będą pokazywane na antenach TVN, Eurosportu i player.pl.
Skoki narciarskie przynajmniej w trakcie nadchodzącego wielkimi krokami sezonu Pucharu Świata będą pokazywane w TVN oraz na kanałach Eurosportu i w Eurosport Playerze. Gdy prawa do transmisji zawodów miało jeszcze TVP, wówczas zmagania można było także oglądać w darmowym playerze. Do dziś nie było wiadomo, co w tej sprawie postanowi grupa Discovery. Tegoroczne zawody PŚ w skokach narciarskich niemal w całości będą dostępne tylko w TVN i EurosporcieDo dziś nie było wiadomo, czy Discovery umożliwi kibicom darmowe oglądanie konkursów onlineOkazało się, że nadawca podjął znakomitą decyzję dla fanów w tej kwestiiGrupa Discovery przedłużyła umowę dotyczącą transmisji kolejnych sezonów Pucharu Świata w skokach narciarskich, aż do sezonu 2025/26. Nadawca w przeciwieństwie poprzednich lat nie zdecydował się na sprzedaży sublicencji TVP, co odbiło się w Polsce szerokim echem (więcej tutaj). W związku z tym zawody, poza polskimi konkursami, będą pokazywane tylko w TVN, Eurosporcie oraz Eurosport Playerze, przynajmniej nadchodzącej zimy. Kwestią nierozstrzygniętą pozostawał ewentualny dostęp do darmowych transmisji online. Na szczęście Discovery zdecydowało się na pewien wyjątek z dużą korzyścią dla polskich kibiców.
PZN podjął ważną decyzją w kontekście reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Związek postanowił, że mimo możliwości nasz zespół nie skorzysta z możliwości startu w próbie przedolimpijskiej na skoczniach w Pekinie. Wpływ na takie rozstrzygnięcie miały dwie kluczowe kwestie. Czy to stawia polskich skoczków na straconej pozycji?Polscy skoczkowie nie wezmą udziału w próbie przedolimpijskiej Nikt z członków żeńskiej i męskiej kadry nie uda się do dalekiej Azji w celu zebrania informacjiPodobna sytuacja miała już miejsce w przypadku Kamila Stocha i ZIO w SocziNowy sezon Pucharu Świata wystartuje już 20 listopada w Niżnym Tagile. W trakcie tej zimy w Pekinie zostaną rozegrane zimowy igrzyska olimpijskie. Nikt ze skoczków spoza Kraju Środka nie miał okazji wypróbować olimpijskich obiektów. Decyzją PZN przed olimpiadą takiej szansy nie otrzymają również członkowie naszej reprezentacji w skokach narciarskich, pomimo możliwości, jaką daje FIS.
Skoki narciarskie w Polsce wróciły do rywalizacji. W czwartek na Średniej Skoczni w Zakopanem skoczkowie rywalizują o letnie mistrzostwo Polski. Po pierwszej serii nie ma zaskoczenia. Na prowadzeniu są liderzy reprezentacji Polski. Na pierwszym miejscu jest Dawid Kubacki, który wyprzeda Klemensa Murańkę oraz Kamila Stocha.Skoki narciarskie w Polsce właśnie kończą rywalizację w sezonie letnim. W czwartek na Średniej Krokwi (HS105) w Zakopanem skoczkowie walczą o letnie mistrzostwo Polski. Początkowo zawody miały się rozpocząć na początku lipca, ale zostały przełożone ze względu na złe warunki atmosferyczne.Tytułu wywalczonego rok temu wywalczył Dawid Kubacki, który w Szczyrku wyprzedził Andrzeja Stękałę i Klemensa Murańkę. Dwa lata temu złoto LMP wywalczył Piotr Żyła, a ciekawostką jest fakt, że latem na mistrzostwach Polski na skoczni normalnej nigdy nie triumfował Kamil Stoch.
Skoki narciarski na najwyższym poziomie wracają już w czwartek. Na Średniej Krokwi (HS105) skoczkowie będą rywalizowali o letnie mistrzostwo Polski. Na starcie nie zabraknie najlepszych polskich zawodników na czele z Kamilem Stochem. Tytułu mistrzowskiego będzie bronił Dawid Kubacki. Gdzie i o której oglądać zawody?Skoki narciarskie w Polsce wracają do rywalizacji. W czwartek i piątek w Zakopanem skoczkowie będą rywalizowali o medale letnich mistrzostw polski. Początkowo rywalizacja miała się odbyć na początku lipca i uświetnić otwarcie wyremontowanego kompleksu mniejszych skoczni w Zakopanem. Ostatecznie do rywalizacji nie doszło z powodu złych warunków atmosferycznych.
Mistrzostwa Japonii miały być szansą dla Noriakiego Kasaiego na powrót do kadry i walkę o wyjazd na igrzyska olimpijskie w Pekinie. Niestety legendarny skoczek wypadł w nich poniżej oczekiwań, mimo że przed zawodami na treningach fruwał daleko. System kwalifikacyjny do japońskiego zespołu jest bardzo rygorystyczny i nie wydaje się, aby 49-latek w przyszłości prezentował na tyle wysoki poziom, abyśmy oglądali go na stałe na najważniejszych imprezach. Noriaki Kasai w mistrzostwach Japonii zajął dopiero 22. miejsce 49-latek przed tymi zawodami zapowiadał, że dawno nie czuł się tak dobrze Być może jesteśmy świadkami końca marzeń legendarnego skoczka o powrocie do elityNoriaki Kasai bez wątpienia jest legendą skoków narciarskich. Skoczek ma na swoim koncie wiele sukcesów, ale jego "nieśmiertelność" w tej dyscyplinie zapewniły mu rekordowe lata startów w Pucharze Świata. Japończyk debiutował w zawodach najwyższej rangi w sezonie 1988/89 i za wyjątkiem dwóch lat regularnie punktował aż do sezonu 2018/19, w międzyczasie dwukrotnie zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej na koniec roku.Od dwóch lat 49-latek jednak nie potrafi wywalczyć miejsca w składzie reprezentacji Japonii, czy też awansować do czołowej "30" podczas konkursów krajowych w jego rodzinnym Sapporo. Latający "samuraj" planował jeszcze start na igrzyskach olimpijskich w Pekinie, a nawet starty na kolejnych olimpiadach (więcej tutaj)! Wiemy, że tych planów jednak nie uda mu się zrealizować, a na pewno tych związanych z najbliższą olimpiadą.
Skoki narciarskie są dyscypliną równie szaloną, co niebezpieczną, dlatego bezpieczeństwo powinno być nadrzędną kwestią. Tego zabrakło zdecydowanie osobom dorosłym, które pozwoliły na jednoczesny skok dwóch młodych zawodników z USA. Jak zakończyła się ta nieodpowiedzialna zabawa? Dwóch młodych skoczków z USA oddało skok w tym samym momencie Zawodnicy w jednym momencie ruszyli z belki i jechali obok siebie po rozbiegu Ta skrajnie nieodpowiedzialna zabawa na szczęście nie miała poważnych konsekwencji Od lat FIS dba o rozwój bezpieczeństwa w skokach narciarskich. Stąd skoczkowie startują w kaskach, mają wiązania, które potrafią się wypinać w niebezpiecznych sytuacjach, czy też od poprzedniego sezonu wymyślono stosowanie specjalnych wkładek do butów, aby ograniczyć kontuzje zerwania więzadeł. Dlatego nieodpowiedzialnych zabaw, zwłaszcza wśród młodzieży nie należy pochwalać.
Maren Lundby postanowiła, że nie wystartuje nie wystartuje na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Gwiazda kobiecych skoków narciarskich tym samym nie obroni tytułu mistrzyni olimpijskiej z Pjongczang. Norweżka ma problemy z wagą i nie chce ryzykować swojego zdrowia. Maren Lundby nie pojawi się na starcie ZIO w Pekinie Mistrzyni olimpijska i mistrzyni świata ma problemy z wagą Niestety, to kluczowy czynnik w takiej dyscyplinie, jak skoki narciarskieSkoki narciarskie są sportem, w którym waga ma ogromne znacznie. Zawodniczki i zawodnicy muszą rygorystycznie przestrzegać diety, aby zadbać o swoje kilogramy. Te są regulowane przez przeliczniki BMI, które zostały wprowadzone po głośnych problemach z niedowagą Svenna Hannawalda. Skoczkowie zatem nie mogą ważyć zbyt mało, co ma ich chronić przed anoreksją. W przypadku Maren Lunbdy chodzi jednak o przybranie na wadze, dlatego aktualna mistrzyni olimpijska i mistrzyni świata nie zamierza ryzykować zdrowiem i postanowiła zrezygnować ze startu na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.
Apoloniusz Tajner skomentował sprawę transmisji skoków narciarskich w TVN. Wczoraj bowiem grupa TVN Discovery ogłosiła, iż wszystkie konkursy poza zawodami w Polsce, będą pokazywane właśnie na jej kanałach. Co ciekawe słowa prezesa PZN nie potwierdzają tego, co TVP napisała w swoim wczorajszym oświadczeniu o zaniepokojeniu związku. Apoloniusz Tajner skomentował kwestię transmisji skoków narciarskich Słowa prezesa PZN niejako zaprzeczają oświadczeniu TVPPubliczny nadawca pisał o zaniepokojeniu PZN, czego Tajner nie potwierdził Wczoraj przesądzono, że zawody Pucharu Świat w skokach narciarskich w najbliższych latach będą pokazywane przez grupę TVN Discovery, za wyjątkiem weekendów w Wiśle i Zakopanem, a także kilku innych konkursów.Po nieodsprzedaniu praw transmisyjnych TVP, publiczny nadawca wystosował oświadczenie, w którym nawoływał grupę TVN Discovery do "opamiętania się" i pisał o zaniepokojeniu tą sytuacją w PZN-ie. Tych słów w wywiadzie dla WP SportowychFaktów nie potwierdził jednak Apoloniusz Tajner.
Skoki narciarskie po latach niemal zupełnie znikną z anteny Telewizji Polskiej. Publiczny nadawca nie otrzymał sublicencji na pokazywanie zawodów Pucharu Świata w nadchodzącym sezonie. Grupa TVN Discovery, która posiada prawa do transmisji. nie zdecydowała się odsprzedać jej medialnemu rywalowi. Polacy będą zatem śledzić występy Kamila Stocha i reszty naszych skoczków na zupełnie innych kanałach!Skoki narciarskie od nowego sezonu niemal zupełnie znikną z anteny TVPTelewizja Publiczna nie uzyska sublicencji na pokazywanie rywalizacji w Pucharze Świata od sezonu 2021/2022Polscy kibice będą mogli śledzić zmagania Kamila Stocha i pozostałych skoczków na antenie TVNSkoki narciarskie znikają z TVP. Telewizja Publiczna w nadchodzącym sezonie Pucharu Świata będzie mogła pokazać tylko konkursy organizowane w Polsce. Pozostałe zawody transmitować będzie już inny nadawca, którego poznaliśmy w czwartek.
Dawid Kubacki zajął czwarte miejsce w dzisiejszym konkursie Letniego Grand Prix w Klingenthal. Polak zanotował awans z siódmej lokaty, którą zajmował po pierwszej serii. Pozostali Biało-Czerwoni uplasowali się poza czołową "10". Wygrał Ryoyu Kobayashi, który był bezkonkurencyjny. Dawid Kubacki zajął czwarte miejsce w dzisiejszym konkursie LGP na skoczni w Klingenthal Były to ostatnie zawody tego cyklu w tym sezonieNiestety znów daleki od formy był Andrzej Stękała, ale optymistycznie zaprezentował się Jakub Wolny
Kibiców skoków narciarskich w nadchodzącym sezonie czeka coś zupełnie nowego. Do kalendarza rywalizacji kobiet wprowadzona zostanie nowa impreza, która ma zostać odpowiednikiem słynnego Turnieju Czterech Skoczni. Portal Skijumping.pl podał szczegóły tego wydarzenia. Kibiców skoków narciarskich czeka zmiana w nadchodzącym sezonie Pucharu Świata kobietFIS zdecydował o utworzeniu nowej imprezy, który ma być odpowiedzią na Turniej Czterech Skoczni, w którym walczą panowieImpreza z udziałem najlepszych zawodniczek świata także odbędzie się na przełomie starego i nowego rokuKibiców skoków narciarskich czekają wielkie zmiany już w trakcie sezonu 2021/2022. Portal Skijumping.pl podaje, że będziemy mieli okazję obejrzeć nowy turniej w trakcie rywalizacji kobiet. Impreza ma być odpowiednikiem Turnieju Czterech Skoczni.
Puchar Świata w skokach narciarskich może niedługo wrócić do kultowego miejsca lat 80'. Olimpijskie skocznie w Lake Placid po raz ostatni najlepszych skoczków świata gościły w 1990 roku. Teraz z myślą o Uniwersjadzie przeszły gruntowny remont. Prace są na wykończeniu i niewykluczone, że karuzela PŚ powróci do tego miejsca po ponad 30-letniej przerwie. Skocznie narciarskie w Lake Placid przeszły gruntowny remont Budowlańcom pozostało już tylko wyłożyć zeskok igelitem Niewykluczone, że miasto będzie w najbliższych latach ubiegało się o organizację zawodów PŚ lub przynajmniej LGPKalendarz Pucharu Świata na nadchodzący sezon jest już ustalony i niestety ponownie nie udało się doprowadzić do powrotu zawodów tej rangi do Stanów Zjednoczonych. Amerykanie od kilku lat pracują nad tym, aby najlepsi skoczkowie świata ponownie zawitali do ich kraju. Dlatego niedawno remont przeszedł amerykański obiekt w Iron Mountain, a teraz kończą się prace związane z modernizacją olimpijskich skoczni w Lake Placid. Budowlańcom pozostało wyłożyć już tylko zeskok igelitem, a inwestycja związana jest głównie z Uniwersjadą, której wspominane miasto będzie gospodarzem w 2023 roku.
Dobiegła końca pewna epoka w skokach narciarskich. Po latach nieudanego powrotu do czasów swojej świetności Gregor Schlierenzauer podjął decyzję o zakończeniu kariery. Reprezentant Austrii to żywa legenda tej dyscypliny, wielokrotny medalista MŚ i IO. Do dziś nie potrafi dorównać jego rekordowi 53. zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Gregor Schlierenzauer postanowił zakończyć karierę Austriak przebojem wdarł się do świata skoków narciarskich w sezonie 2006/07Od lat jednak nie potrafił nawiązać do czasu swojej świetnościSkoczek zdobył w trakcie kariery niemal wszystko, poza indywidualnym medalem igrzysk olimpijskichŚwiat skoków narciarskich zapewne w większości odczuwa smutek. Gregor Schlierenzauer, którego bez przesady można nazwać legendą tej dyscypliny, postanowił, że czas zejść ze sceny. Austriak, który w spektakularny sposób rozpoczął swoje starty w Pucharze Świata, od lat próbował nawiązać do czasów, gdy bez trudu zwyciężał swoich rywali. Niestety bez powodzenia. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli już kilka lat temu zrobił sobie dłuższą przerwę od startów. Nękały go również różne kontuzje. Brązowy medal mistrzostw świata w drużynie z Lahti w 2017, był tylko łabędzim śpiewem. Dlatego 31-letni skoczek postanowił zakończyć karierę.
Klemens Murańka na niewiele ponad dwa miesiące przed startem sezonu Pucharu Świata pokazał, że już teraz jest w wielkiej formie. Polak podczas konkursu Letniego Pucharu Kontynentalnego w Bischofshofen skoczył aż 148 metrów i został nowym rekordzistą obiektu. Mimo tego nie znalazł się nawet w pierwszej dziesiątce.Klemens Murańka zaimponował formą podczas konkursu Letniego Pucharu Kontynentalnego w austriackim Bischofshofen. Biało-Czerwoni w sobotę zaliczyli rozczarowujący występ na Paul-Ausserleitner-Schanze, ale w niedzielę spisali się już lepiej.
Austriackie media rozpisują się na temat tragicznego wypadku Philippa Kuttina. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń po upadku z wysokości. Jest to syn byłego słynnego skoczka narciarskiego, a obecnie trenera Heinza Kuttina, który kilkanaście lat temu prowadził polskich skoczków, w tym Adama Małysza. Austriackie media donoszą o tragedii w rodzinie Heinza Kuttina, byłego trenera polskich skoczków narciarskichSyn Austriaka, Philipp, doznał przed rokiem ciężkiego wypadku, który przykuł go do wózka inwalidzkiegoMłody mężczyzna opowiedział swoją wstrząsającą historię. Nie może pogodzić się z zachowaniem badającej wypadek policjiAustriackie media donoszą o tragedii w rodzinie Heinza Kuttina, słynnego skoczka narciarskiego i trenera. Jego syn, Philipp, rok temu doznał tragicznego w skutkach wypadku. Mężczyzna jest przykuty do wózka inwalidzkiego.
Nie żyje Tuomo Ylipulli, czyli legenda fińskich skoków. Jako zawodnik ten był jednym z ważnych członków reprezentacji Finlandii, z którą dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo świata, a raz po mistrzostwo olimpijskie. Były skoczek niestety zmagał się w ostatnich latach życia z poważną chorobą. Zmarł zaledwie w wieku 56 lat. Zmarł Tuomo Ylipulli, czyli dwukrotny mistrz świata i mistrz olimpijski z CalgaryFin skakał w jedne drużynie wraz z legendarnym Mattim NykanenemNieoficjalną przyczyną jego śmierci był udar mózgu Fińskie i światowe skoki narciarskie miały w swojej historii wiele wybitnych postaci, a jedną z nich, zwłaszcza dla Skandynawów był Tuomo Ylipulli. Niestety byłego znakomitego skoczka nie ma już wśród nas. Dwukrotny mistrz świata i mistrz olimpijski był członkiem fińskiego "dream teamu", w którego skład wchodziły same legendy, czyli Matti Nykanen, Ari-Pekka Nikkola oraz Jari Puikkonen. Jak podają nieoficjalnie fińskie media, 56-latek odszedł po udarze mózgu.
Kamil Stoch nie może wziąć udziału w weekendowych zmaganiach w Letnim Grand Prix w Wiśle. Skoczek z Zębu nabawił się urazu, który wyeliminował go z udziału w pierwszych konkursach tego lata. Ulubieniec kibiców w mediach społecznościowych pokazał, jak wygląda jego kontuzja. Dołączył także poruszającą wypowiedź skierowaną do kibiców.Kamil Stoch zmuszony był wycofać się ze startu w Letnim Grand Prix w WiśleLider polskiej kadry skoczków nabawił się kontuzji stawu skokowego tuż przed sobotnimi zawodamiSkoczek pokazał kibicom, jak wygląda jego kontuzjowana stopa i zwrócił się do nich z emocjonalnym przekazemKamil Stoch z powodu urazu nogi musiał wycofać się ze startów w Letnim Grand Prix w Wiśle. Utytułowany skoczek pokazał kibicom, jak wygląda jego uraz i zwrócił się do nich w poruszających słowach.
Letnia Grand Prix w Wiśle zaczęła się od sukcesu polskich skoczków. W sobotnim konkursie na podium stanęło aż dwóch naszych reprezentantów. Zawody pod nieobecność Kamila Stocha wygrał Jakub Wolny, a trzeci był Dawid Kubacki.Jakub Wolny wygrał inauguracyjny konkurs Letniej Grand Prix w Wiśle26-latek wyprzedził Austriaka Jana Hoerla oraz Dawida KubackiegoW zawodach zabrakło Kamila Stocha, który zmuszony był wycofać się z powodu kontuzjiLetnia Grand Prix rozpoczęła się od dominacji Polaków. Jakub Wolny wygrał sobotni konkurs, mimo że po pierwszej serii był dopiero trzeci. Na najniższym stopniu podium stanął natomiast Dawid Kubacki.
Kamil Stoch wygrał kwalifikacje do jutrzejszego konkursu indywidualnego w Wiśle. Polak nie dał szans rywalom, wyprzedzając drugiego zawodnika o 3,3 punktu. Oprócz niego w najlepszej dziesiątce uplasowali się Jakub Wolny i Dawid Kubacki. Nieźle zaprezentował się także Piotr Żyła, w przeciwieństwie do reszty naszych zawodników. Kamil Stoch wygrał dzisiejsze kwalifikacje LGP w WiśleZa jego plecami uplasowali się Jan Hoerl i Markus Schiffner W najlepszej dziesiątce znaleźli się jeszcze Jakub Wolny (5) i Dawid Kubacki (6)Jak już zostało przyjęte od kilku lat, inauguracja Letniego Grand Prix ma miejsce w Wiśle. Dziś rozegrano jednak tylko kwalifikacje do jutrzejszego konkursu indywidualnego. Ku radości zawodników na trybunach wreszcie mogli pojawić się kibice. Na starcie zobaczyliśmy 54 zawodników w tym 12 reprezentantów Polski. Serię kwalifikacyjną wygrał nie kto inny, jak Kamil Stoch. Polak pokazał znakomity skok, lądując na 128 metrze. Bardzo dobrze zaprezentowali się także Jakub Wolny, który uzyskał 124,5 metra, co dało mu piątą pozycję oraz Dawid Kubacki, który dzięki próbie na odległość 125 metrów uplasował się na szóstym miejscu. Nieco gorzej wypadł Piotr Żyła i reszta naszych kadrowiczów.
Zbigniew Klimowski kilka miesięcy temu bardzo ciężko przechodził koronawirusa. Trener reprezentacji polski juniorów w skokach narciarskich opowiedział w rozmowie z portalem skijumping.pl, że nie pamięta, co się z nim działo aż przez cztery tygodnie. Ponadto szkoleniowiec zaapelował, aby nie lekceważyć COVID-19. Zbigniew Klimowski pojawił się na skoczni po przejściu koronawirusa Szkoleniowiec bardzo ciężko zniósł chorobę i spędził kilka tygodni w szpitalu Trener naszych juniorów zdradził, że nie pamięta, co się z nim działo przez cztery tygodnieW miniony piątek na zmodernizowanej skoczni obiektu Średniej Krokwi w Zakopanem miały odbyć się Letnie Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. Plany zawodnikom i organizatorom pokrzyżowała jednak pogoda. To było zatem dobrą okazją do rozmów z zawodnikami i trenerami. Jednym z rozmówców serwisu skijumping.pl był Zbigniew Klimowski, który bardzo ciężko przechodził koronawirusa, o czym informowaliśmy Was tutaj. Szkoleniowiec polskich juniorów opowiedział o tym, jak ciężko przechodził chorobę.
Kamil Stoch po raz kolejny wziął udział w dyskusji z kibicami na łamach mediów społecznościowych. Nasz utytułowany skoczek narciarski opowiedział fanom, jak wygląda jego życie w trakcie sezonu. Niestety spotkał się także z chamskim komentarzem ze strony jednej z internautek. Stoch w mistrzowski sposób odpowiedział jednak wścibskiej kobiecie.Kamil Stoch wdał się w dyskusję z kibicami za pomocą mediów społecznościowychIdol Polaków zdradził, jak wyglądają jego podróże na zawody i rozłąka z bliskimi w trakcie sezonuJedna z internautek zdecydowała się w chamski sposób zaczepić skoczkaStoch w mistrzowski sposób odpowiedział wścibskiej kobiecieKamil Stoch kolejny już raz został bohaterem internetu. Tym razem furorę robi riposta skoczka na chamski komentarz jednej z internautek. Skoczek z wielką klasą zripostował wścibską kobietę.
Adam Małysz opowiedział w programie "Sprawdzam" stacji TVN24 o tym, czy polscy skoczkowie zostaną zaszczepieni. Kilka tygodni temu rząd rozpoczął szczepienia dla uczestników imprez rangi międzynarodowej, czyli sportowców i członków sztabów wybierających się m.in. na igrzyska olimpijskie. Jak się okazuje, nie wszyscy w kadrze byli optymistycznie nastawieni do tego pomysłu.Adam Małysz opowiedział o szczepieniach w polskiej kadrze skoczków"Orzeł z Wisły" zdradził, że w jej szeregach znalazł się jeden sceptyk Ostatecznie udało się go przekonać, chociaż nikt go do tego nie zmuszałKoronawiurs mocno dał się we znaki również skoczkom narciarskim. Michal Doleżal oraz Adam Małysz podkreślali, że skoczkowie byli już dosyć zmęczeni ciągłymi testami oraz niepewnością towarzyszącą oczekiwaniu na wyniki. W przyszłym sezonie może być już nieco inaczej. Dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej powiedział w rozmowie z TVN24, że kadra polskich skoczków już niedługo przejdzie szczepienia. Sam mistrz jest już po pierwszej dawca, a lada dzień przyjdzie kolej na resztę. Małysz zdradził również, że nie wszyscy członkowie reprezentacji chcieli się zaszczepić.
Nie żyje Deter Neuendorf, były wicemistrz świata w skokach narciarskich. Pochodzący z Niemieckiej Republiki Demokratycznej zawodnik był jedną z największych postaci świata skoków w latach 60. ubiegłego wieku. Neuendorf z powodzeniem rywalizował w Turnieju Czterech Skoczni, a także na igrzyskach olimpijskich. Odszedł w wieku 81 lat.Smutne informacje dla fanów skoków narciarskich napłynęły z NiemiecW wieku 81 lat zmarł Dieter Neuendorf, były wicemistrz świata i olimpijczykNeuendrof największe sukcesy odnosił w latach 60. ubiegłego wiekuNie żyje Dieter Neuendorf, były skoczek narciarski z NRD. W swojej karierze sięgał po srebro mistrzostw świata oraz kilka tytułów mistrza kraju. Neuendorf był jedną z największych postaci skoków narciarskich w latach 60. ubiegłego wieku.
W Polsce może powstać nowa skocznia narciarskaMieszkańcy Sosnowca dają temu pomysłowi zielone światłoDla rozwoju skoków narciarskich to byłaby znakomita wiadomośćSkoki narciarskie mają się u nas całkiem dobrze. Nasi zawodnicy brylują na światowych skoczniach, a trwa również modernizacja kompleksu Średniej Krokwi w Zakopanem. Kilka lat temu infrastruktura w Wiśle również doczekała się remontu, a mamy jeszcze do dyspozycji m.in. obiekty w Szczyrku i w Chochołowie.Niestety jest to i tak niewielka ilość skoczni w porównaniu do największych reprezentacji, które dysponują wieloma obiektami. Na szczęście pojawiła się szansa na wybudowanie nowej skoczni w Polsce, a konkretnie w Sosnowcu i to z inicjatywy tamtejszych mieszkańców.
Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2022 roku odbędą się w PekinieSkoczkowie będą za to walczyli o medale w ZhangjiakouJak się okazuje, Chińczycy wybudowali bardzo podobne skocznie do tych, którymi dysponują SłoweńcySkoki narciarskie będą jedną z konkurencji, którymi Polacy najbardziej będą interesowali się podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Kibice wiążą duże nadzieje z występami naszych czołowych zawodników, czyli Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Andrzeja Stękały.Okazuje się, że skocznie w Zhangjiakou, gdzie będą m.in. rywalizowali skoczkowie narciarscy oraz kombinatorzy norwescy, zostały wybudowane na wzór obiektów, którymi dysponują Słoweńcy. Stawia to reprezentantów tego kraju na wyraźnie uprzywilejowanej pozycji, ale jest konkretna przyczyna tego, że chińskie skocznie zostały zaprojektowane w ten sposób w ten sposób.
Thomas Diethart ma na swoim koncie zwycięstwo w Turnieju Czterech SkoczniAustriak został również w 2014 roku wicemistrzem olimpijskim z kolegami z drużynyKolejne sezony w jego wykonaniu były dużym rozczarowanie i w 2018 roku ogłosił zakończenie karieryTeraz 29-latek postanowił, iż spróbuje jeszcze raz zaistnieć w świecie skoków narciarskichMarzec, kwiecień i maj w skokach narciarskich są miesiącami, w których zazwyczaj dowiadujemy się, że pewne grono zawodników kończy swoją przygodę z tą dyscypliną. Tym razem mamy jednak do czynienia z zupełnie przeciwną sytuacją.Thomas Diethart postanowił dać sobie drugą szansę i ogłosił swój powrót na światowe skocznie. Jest to decyzja o tyle niespodziewana wiadomość, iż jego przerwa od startów trwała trzy lata. Czy będzie on drugim Gregorem Schlierenzauerem, który nie potrafi nawiązać do lat świetności? A może to, co najlepsze dopiero przed nim?