Robert Lewandowski jest już po badaniach w Bayernie MonachiumNiemiecki klub poinformował, że polski napastnik będzie musiał pauzować przez około cztery tygodniePolak urazu doznał w niedzielnym meczu reprezentacji Polski przeciwko Andorze (3:0)Robert Lewandowski przedwcześnie opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski i udał się do Monachium, gdzie przechodził dokładne badania. Polak doznał kontuzji kolana w niedzielnym meczu przeciwko Andorze (3:0), który wyeliminował go z gry w środowym meczu przeciwko Anglii.Pierwsze badania przeprowadzone jeszcze w Polsce mówiły o uszkodzeniu więzadła pobocznego prawego kolana. Wstępne założenia mówiły o 5-10 dniach przerwy polskiego napastnika, ale szczegółowa dane miały być znane po dokładnych badaniach w Monachium.
Reprezentacja Polski zagra dziś wieczorem na Wembley z AngliąNasi piłkarze spotkali się po wczorajszym treningu z niespodziewaną sytuacjąAngielska federacja chciała przeprowadzić dodatkowe testy Polakom, prawdopodobnie, aby poszukać kolejnych osłabień w naszych szeregachJuż dziś wieczorem dojdzie do jednego z tych spotkań, których kibice reprezentacji Polski wyczekują z wielką ekscytacją. „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Anglikami na legendarnym Wembley w ramach eliminacji mistrzostw świata. Nasza kadra wystąpi i tak w dużym osłabieniu, bowiem w podstawowym składzie zabraknie Roberta Lewandowskiego i Mateusza Klicha.W ostatnim tygodniu znów mieliśmy problemy z zakażeniami. Dodatnie wyniki testów otrzymali Grzegorz Krychowiak i Kamil Piątkowski. Na szczęście, chociaż ten pierwszy może dzisiaj pojawić się na boisku, gdyż jest ozdrowieńcem, a kolejny test okazały się już ujemny. Wydaje się jednak, że Anglicy mieli nadzieję na kolejne osłabienia w naszych szeregach, gdyż chcieli przeprowadzić dodatkową serię testów piłkarzom i sztabowi polskiej kadry.
Robert Lewandowski doznał kontuzji w meczu z Andorą i nie zagra w spotkaniu z AngliąNasz napastnik powrócił już do Monachium i przeszedł szczegółowe badania, które zmuszają do około czterotygodniowej pauzyTę wiadomość „Lewy” miał przyjąć z wielkim zawodem - Był zaskoczony. Trochę przygasł – mówi Christian Falk, uznany dziennikarz z NiemiecPolacy pokonali w niedzielę Andorę 3:0, a dwie bramki dla naszej kadry zdobył Robert Lewandowski, który niestety boisko opuścił z kontuzją. Po tym spotkaniu rozgorzała dyskusja, czy kapitan „Biało-Czerwonych” powinien w ogóle pojawić się na murawie.Choć byśmy chcieli, to czasu nie da się cofnąć, a kontuzjowany „Lewy” przeszedł już badania po powrocie do Monachium. Te wykazały, że konieczna będzie około czterotygodniowa przerwa od gry, co miało bardzo zasmucić 33-letniego napastnika, który liczył na pobicie rekordu Gerda Mullera. Jest i druga strona tego medalu, gdyż być może skorzysta na tym reprezentacja Polski?
Dziś o 20:45 reprezentacja zagra na Wembley z AngliąW szeregach naszej kadry brakuje m.in. takich zawodników jak Robert Lewandowski i Mateusz KlichPaulo Sousa podjął już pierwszą decyzję, jaką było odesłanie Bartosz Slisza na trybunyPrzed nami bardzo ważne spotkanie, jakim będzie starcie reprezentacji Polski z Anglią. Po remisie na Węgrzech, liczy się teraz każdy punkt, ale o jakąkolwiek zdobycz na Wembley będzie niezwykle ciężko, tym bardziej że zagramy dziś bez Roberta Lewandowskiego. Dlatego Paulo Sousa z pewnością miał ból głowy podczas ustalania składu na dzisiejszy mecz.O tej godzinie Portugalczyk na pewno ma już gotową wyjściową jedenastkę na starcie z „Synami Albionu”, ale na jej upublicznienie musimy poczekać jeszcze parę godzin. Na razie wiemy, kogo nasz selekcjoner odesłał na trybuny. Ten nieprzyjemny „zaszczyt” spotkał Bartosza Slisza.
Reprezentacje nie dały rady wczoraj Anglikom na WembleyMimo to Kamil Glik czuł jednak wsparcie ze strony polskich fanówObrońca, który pełnił wczoraj funkcję kapitana naszej kadry, postanowił podziękować kibicom za doping„Biało-Czerwoni” musieli wczoraj uznać wyższość Anglików. „Synowie Albionu” pokonali naszą reprezentację 2:1. Polacy pozostawili po sobie nie najgorsze wrażenie, ale oczywiście o pozytywnych osądach nie może być mowy, pochwalić można jedynie niektóre aspekty, w których widać pewną poprawę.Mimo porażki nasi piłkarze czuli duże wsparcie z kraju. Kamil Glik, który zastępował wczoraj Roberta Lewandowskiego w funkcji kapitana reprezentacji Polski, podziękował nawet kibicom za doping i zagrzewanie do boju.
Paulo Sousa wziął wczoraj udział w konferencji prasowej po meczu z AngliąNasz selekcjoner nie omieszkał bezpośrednio odnieść się do postawy konkretnych zawodnikówNajwiększa krytyka spotkała Michała Helika, który spowodował rzut karny, którego na gola zamienił Harry KaneReprezentacja Polski uległa wczoraj Anglikom na Wembley 2:1. Paulo Sousa w trakcie konferencji prasowej dosyć konkretnie odniósł się do postawy poszczególnych graczy, czego nie mieli w zwyczaju robić poprzedni selekcjonerzy, Jerzy Brzęczek, a już na pewno Adam Nawałka. Jeden piłkarz szczególnie będzie musiał przyjąć po męsku słowa Portugalczyka.Opiekun naszej kadry nie omieszkał zaznaczyć, że w trakcie sytuacji, po której Anglicy otrzymali rzut karny, Michał Helik powinien zachować się nieco inaczej. Sousa mówił także o tym, iż jego zawodnicy potrzebują nieco więcej czasu, aby przyzwyczaić się do nowych zaleceń taktycznych, ale tego czasu niestety jest bardzo niewiele.
Jan Tomaszewski wypunktował po wczorajszym meczu Paulo SousęLegendarny bramkarz reprezentacji Polski bez ogródek wskazał niezrozumiałe decyzje PortugalczykaSelekcjonerowi naszej kadry oberwało się m.in. za wystawienie w pierwszym składzie Michała HelikaJan Tomaszewski jak zwykle przy okazji meczów reprezentacji Polski jest pytany o to, co sądzi na temat aktualnej sytuacji. Legendarny bramkarz naszej kadry, który w 1973 roku „zatrzymał Anglików” na Wembley zazwyczaj nie gryzie się w język i nierzadko głosi niepopularne opinie. Tym razem jednak wydaje się mieć rację.Jego zdaniem przed wczorajszym meczem Paulo Sousa podjął kilka nietrafionych i niezrozumiałych decyzji. Tomaszewski miał na myśli m.in. wybory personalne Portugalczyka, a jednym z nich było niepotrzebne wystawienie w pierwszym składzie Michała Helika.
W najnowszym rankingu FIFA reprezentacja Polski zanotuje spadekTaka sytuacja jest wynikiem marcowych spotkań, w których „Biało-Czerwoni” odnieśli tylko jedno zwycięstwoPodopieczni Paulo Sousy wylądują na 21. miejscu, co jest najgorszym wynikiem od kilku latReprezentacja Polski w marcu rozegrała trzy spotkania eliminacji mistrzostw świata. W ich trakcie zawodnikom Paulo Sousy udało się zgromadzić łącznie 4 punkty, czyli o dwa mniej, niż zakładali nasi piłkarze. Niestety ten rezultat odbije się negatywnie na pozycji Polaków w najnowszym rankingu FIFA.„Biało-Czerwoni” wypadną z czołowej dwudziestki notowania, co jest pierwszą taką sytuacją od października 2019 roku. Nasi piłkarze w najnowszym zestawieniu osuną się o dwie pozycje w dół w porównaniu do poprzedniego miesiąca.
Robert Lewandowski musiał opuścić mecz Polski z Anglią na Wembley z powodu kontuzji, której nabawił się w meczu z Andorą. Kapitan naszej reprezentacji zagrał bardzo dobrze, jednak mimo wszystko nie mógł być w pełni zadowolony z przebiegu meczu. Napastnik nabawił się kontuzji, która niestety okazała się poważna.Zawodnik Bayernu Monachium wrócił do Niemiec i przeszedł kolejne badania. Choć prezes Zbigniew Boniek mówił jedynie o krótkiej przerwie, to okazało się, że prawdopodobnie potrwa ona dużo dłużej. Na to wskazywał komunikat Bayernu Monachium, który mówił o aż czterech tygodniach pauzy. Wygląda jednak na to, że nie będzie aż tak źle.Głos zabrał były lekarz kadry narodowej, który stwierdził, że najprawdopodobniej nie mamy do czynienia z aż tak poważną kontuzją w przypadku Roberta Lewandowskiego. Doświadczony specjalista mówi, że przerwa Roberta Lewandowskiego potrwa znacznie krócej, a jego nieobecność nie będzie tak odczuwalna dla Bayernu. W rozmowie z Onetem Machowski zdradził, że prawdopodobnie nie będzie aż tak źle.
Reprezentacja Polski rozegrała w marcu trzy spotkaniaW każdym z nich między słupkami mogliśmy obserwować Wojciecha SzczęsnegoRoman Kosecki nie jest przekonany, co do wyboru Paulo Sousy w kwestii obsady bramki i umiejętności bramkarza JuventusuReprezentacja Polski ma za sobą przeciętne, marcowe zgrupowanie. Nie można powiedzieć, że nasi piłkarze, zawiedli, ale z pewnością nie zrobili tyle, aby powiedzieć, iż było bardzo dobrze. Z tego grona nie można odpisać Wojciecha Szczęsnego, który w trzech spotkaniach wpuścił pięć bramek.Tym faktem przerażony jest Roman Kosecki, który w przeszłości regularnie występował z orłem na piersi. Były gracz min. Atletico Madryt zdobył się nawet na niezwykle odważne stwierdzenie, jakoby bramkarz Juventusu nie dorównywał umiejętnościami swojemu ojcu.
Reprezentacja Polski podczas Euro 2020 miała rozegrać dwa spotkania w Dublinie i jedno w BilbaoJak podaje „The Sun” z organizacji turnieju miało zrezygnować irlandzkie miastoDla naszej kadry to fatalna wiadomość, ponieważ „Biało-Czerwoni” będą stacjonowali niedaleko stolicy Szmaragdowej WyspyEuro 2020 zbliża się wielkimi krokami. Już 11 czerwca zostanie rozegrane pierwsze spotkanie mistrzostw Starego Kontynentu, o ile nie wydarzy się nic nieprzewidzianego. Trzy dni później swój mecz zagra reprezentacja Polski, której przeciwnikiem będzie Słowacja.Oba zespoły miały spotkać się na stadionie Aviva Stadium w Dublinie, ale jak podaje brytyjski „The Sun”, Irlandczycy mają się wycofać z organizacji mistrzostw Europy. Dla naszej kadry jest to niestety niezbyt dobra wiadomość, ponieważ wybór bazy „Biało-Czerwonych” był podyktowany właśnie lokalizacją i dwoma spotkaniami w stolicy Irlandii.
Reprezentacja Polski miała przejść prawdziwą rewolucję już podczas pierwszego zgrupowania pod wodzą nowego selekcjonera. Paulo Sousa spotkał się z naszymi kadrowiczami i doszło do niemałych zmian, które nie ominęły prawie żadnej z formacji naszego składu, jednak po pierwszym zgrupowaniu nie możemy być w pełni szczęśliwi z gry naszych piłkarzy.Polacy zdobyli jedynie cztery punkty, choć pojawiały się głosy, że zadowalającym rezultatem byłyby dwa zwycięstwa. Trzy punkty w meczu z Andorą były niemal pewne, jednak kibice liczyli na znacznie lepszy występ zwłaszcza z Węgrami. W starciu z Anglią Polacy grali dość przeciętnie, jednak i tak mieli szanse przynajmniej na remis. Dopiero w końcówce mecz rozstrzygnął się na korzyść naszych rywali.Kamil Kosowski nie ukrywa, że nasza drużyna narodowa potrzebuje pewnych zmian, jednak pierwsze zgrupowanie pod wodzą Paulo Sousy pozwala twierdzić, że selekcjoner wyciągnie wnioski z gry w pierwszych meczach eliminacji i pozwoli na przeprowadzenie potrzebnych zmian w kadrze.
Reprezentacja Polski zanotowała spadek w najnowszym rankingu FIFAPolacy zajmują dopiero 21. pozycjęNasi piłkarze zanotowali spadek o dwie lokaty, ale nadal są przed większością rywali z grupy eliminacji MŚReprezentacja Polski w marcu rozegrała trzy spotkania eliminacji mistrzostw świata. Nasi piłkarze zakładali, że uda im się zdobyć w tych meczach sześć punktów, ale ostatecznie skończyło się na czterech.Tylko jedno zwycięstwo oraz remis musiały sprawić, iż „Biało-Czerwoni” zanotują spadek w najnowszym notowaniu FIFA. Polacy wypadli z czołowej dwudziestki rankingu, ale są drugim najwyżej notowanym zespołem swojej grupy eliminacyjnej.
Kamil Stoch rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu Pucharu Świata33-letni skoczek jest coraz bliżej zakończenia kariery i zbliżające się igrzyska olimpijskie prawdopodobnie będą jego ostatnimiSkoczek po raz pierwszy otwarcie wypowiedział się na temat swojego pożegnania ze skokami narciarskimiKamil Stoch ma za sobą bardzo dziwny sezon Pucharu Świata. Z jednej strony potrafił błyszczeć i zachwycać, jak w Turnieju Czterech Skoczni, a z drugiej lądował w trzeciej lub nawet czwartej dziesiątce, jak podczas konkursów w Planicy.Więcej było tych dobrych momentów, co zaowocowało trzecim miejscem w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu. Jednak słabsza postawa na koniec cyklu spowodowała, że ponownie pojawiły się plotki na temat zakończenia przez Stocha kariery.
Euro 2020 miało odbyć się w zeszłym roku, jednak z oczywistych przyczyn przeniesiono je na kolejny rok. Tysiące kibiców zastanawiały się, jak UEFA zamierza zorganizować tak wielki turniej, który nawet bez pandemii wydawał się być trudny do zrealizowania. Zawody w wielu krajach wiążą się z trudami podróży, a nie wszyscy potrafią sprawić, że nie wpłyną one negatywnie na grę występujących na mistrzostwach drużyn.Wiemy już jednak, że UEFA postanowiła zmusić miasta organizujące Euro 2020 do zajęcia stanowiska, dzięki któremu wiadomo będzie, jak będą przebiegać nadchodzące wielkimi krokami mistrzostwa Europy. Dowiedzieliśmy się już, jak ma wyglądać gra w większości z miast, a kibice poznali doskonałe informacje.Cieszyć mogą się również kibice z Polski. Dzisiejsze doniesienia wskazują na to, że wielu z nich będzie mogło pojawić się na stadionach podczas Euro 2020. Niewykluczone, że będą oni mogli również wspierać reprezentację Polski w jej meczach grupowych.
Paulo Sousa udzielił wywiadu dla UEFA.com. Portugalczyk zdradził w nim, jaki jest cel naszej reprezentacji podczas mistrzostw Europy. Powiedział także, dlaczego zdecydował się na pracę w Polsce.
Nie wiadomo gdzie reprezentacja Polski rozegra swoje grupowe mecze na mistrzostwach EuropyPrawa do organizacji turnieju mogą stracić Dublin i BilbaoZbigniew Boniek dodał na Twitterze enigmatyczny wpis w tej sprawieZa niewiele ponad dwa miesiące Reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację na mistrzostwach Europy. Na 65 dni przed pierwszym meczem Biało-Czerwonych wciąż nie wiadomo gdzie odbędzie się spotkanie ze Słowacją.W środę irlandzka federacja razem z władzami miasta przekazały UEFA informację, że Dublin nie jest w stanie zagwarantować, że kibice będą mogli wejść na Aviva Stadium. To powoduje, że miasto może stracić prawo do organizacji turnieju.
Grzegorz Krychowiak w ostatnich tygodniach imponuje formąReprezentant Polski błyszczał w marcowych meczach naszej kadryPomocnik zwrócił uwagę, że niektórzy jego koledzy po meczu z Anglią nie zachowali się jak należyReprezentacja Polski w marcu rozegrała trzy spotkania eliminacji do mistrzostw świata. Nasi piłkarze zremisowali z Węgrami 3:3, pokonali 3:0 Andorę oraz przegrali z Anglią 1:2. W trakcie zgrupowania można było dostrzec kilka wyróżniających się twarzy, a bez wątpienia jedną z nich był Grzegorz Krychowiak.Nasz pomocnik swoją postawą odzyskał zaufanie polskich kibiców. „Krycha” znów potrafił zapanować nad środkiem pola i odpowiednio dyrygować kolegami, wywiązując się również dobrze z zadań defensywnych. Jest on jednym z liderów naszej kadry i ma prawo poruszać ważne tematy, co zrobił w ostatnim wywiadzie dla TVP Sport, gdzie skrytykował niektórych reprezentantów.
Grzegorz Krychowiak od 2018 roku związany jest z Lokomotiwem Moskwa, jednak w przeszłości występował w topowych drużynach jak Sevilla i PSG. Pomocnik został zapytany przez dziennikarzy TVP Sport, czy zamierza w najbliższej przyszłości opuścić Rosję i ponownie spróbować sił w silniejszej lidze. Piłkarz nie ukrywa, że jest to możliwe.
Mecz reprezentacji Hiszpanii z Polską na Euro 2020 nie zostanie rozegrany w BilbaoMiasto zostało skreślone z listy organizatorów mistrzostw Starego KontynentuWładze miasta Bilbao zarzucają UEFA, że ta „broniła swoich interesów za ich plecami”Reprezentacja Polski ma spore problemy przed Euro 2020. Wszystko związane jest z lokalizacją spotkań naszej drużyny narodowej. Pech chciał, że dwa miasta, w których „Biało-Czerwoni” mieli rozegrać swoje wszystkie grupowe mecze, nie spełniły wymogu dotyczącego obecności kibiców na trybunach podczas mistrzostw.Najpierw pojawiły się kłopoty w Dublinie i niemal pewno nie odbędą się tam żadne spotkania, choć oficjalnej decyzji jeszcze nie ma. Ta została podjęta w przypadku Bilbao, które pozbawiono roli miasta-gospodarza nadchodzącego turnieju. Co ciekawe władze stolicy Kraju Basków są zdania, że zostały spełnione wszystkie wymogi i UEFA tylko „broni swoich interesów”.
Reprezentacja Polski awansowała na Euro 2020 i była pewna, że na turnieju zmierzy się ze Szwecją, Hiszpanią i Słowacją. Początkowo podawano, że nasza drużyna narodowa trafiła do grupy, której mecze rozgrywane będą w Dublinie i w Bilbao, jednak te miasta mają swoje problemy.Już kilka tygodni temu pojawiały się pierwsze informacje, że najprawdopodobniej skład miast-organizatorów ulegnie dużej zmianie. Teraz wiemy już, że Bilbao i Dublin z pewnością nie będą w stanie dołączyć do organizatorów turnieju przez sytuację pandemiczną. W Bilbao wciąż obowiązują pewne obostrzenia, które nie gwarantują tego, że na mistrzostwa wejdą kibice.Dziś rano podano informację, że Polacy będą rozgrywać swoje mecze w Sevilli i w Sankt-Petersburgu. Taka wiadomość oznacza kompletną zmianę planów naszej drużyny, jednak okazuje się, że wciąż nie jest ona w stu procentach pewna. Do gry włączyło się inne miasto, które również chce przejąć kilka spotkań.
Euro 2020 rozpoczyna się już 11 czerwca i wiele wskazuje na to, że nasza drużyna rozegra swoje mecze w Sewilli i Sankt-Petersburgu. Nie jest to jednak w stu procentach pewne, bowiem okazuje się, że kilka meczów prawdopodobnie przejmie Londyn. UEFA wciąż nie ogłosiła jednak zmian.Fani jednak dowiedzieli się już, gdzie przebywać będzie reprezentacja Polski. Wcześniej podawano, że siedzibą naszej drużyny narodowej będzie Portmarnock Hotel & Golf Links pod Dublinem, jednak teraz wszystko wskazuje na to, że czekają nas zmiany w tej kwestii.UEFA zadecydowała o wykluczeniu kilku miast z organizacji turnieju, a umiejscowienie naszego zespołu zależało właśnie od tego, gdzie będą odbywały się mecze. Odwołanie spotkań w Dublinie znacznie skomplikowało sprawę. Władze PZPN nie pozostały wobec tego obojętne.
Lokalizacja spotkań grupowych reprezentacji Polski była wielką niewiadomą ostatnich dniBilbao i Dublin nie zdołały spełnić wymagań UEFA, która odebrała im organizacjęKoniec końców, podopieczni Paulo Sousy zagrają w Sankt-Petersburgu i SewilliOrganizacja Euro 2020 już od samego początku sprawiała niemałe problemy. Turniej wyjątkowo zostanie rozegrany w wielu zakątkach Europy, co jest wielkim logistycznym wyzwaniem. Zadania nie ułatwia wciąż obecna pandemia koronawirusa. UEFA postawiła warunek miastom-organizatorom mistrzostw, który polegał na zadeklarowaniu obecności kibiców na trybunach.Tego nie udało się zagwarantować Bilbao i Dublinowi, przez co oba miasta, w których reprezentacja Polski miała rozegrać wszystkie mecze grupowe, wypadły z gry. Dziś podjęto ostateczną decyzję, kto przejmie organizację spotkań zaplanowanych w Hiszpanii i Irlandii.
Michał Pazdan udzielił wywiadu dla portalu meczyki.pl, w którym poruszył kwestię niezwykle interesującą dla wszystkich polskich kibiców. Doświadczony defensor zdradził, gdzie chciałby kontynuować karierę. Niestety dla jego fanów w naszym kraju, nie chodzi o Ekstraklasę.
Wojciech Kowalewski na łamach „PS” wypowiedział się na temat obsady bramki w polskiej kadrze11-krotny reprezentant kraju uważa, że Paulo Sousa niesłusznie wskazał numer jedenWedług niego ta decyzja nie przysłużyła się zarówno Wojciechowi Szczęsnemu, jak i Łukaszowi FabiańskiemuReprezentacje Polski czeka za półtora miesiąca wielki turniej. „Biało-Czerwoni” wreszcie będą mieli okazję zagrać na Euro 2020, w który z powodu pandemii zostało przeniesione z poprzedniego roku na bieżący.W tym czasie doszło w naszej kadrze do zmiany selekcjonera. Paulo Sousa w przeciwieństwie do Jerzego Brzęczka postawił na jednego bramkarza, którym jest Wojciech Szczęsny. Według Wojciecha Kowalewskiego ta decyzja „nie pomogła nikomu”.
PZPN zaprezentował Ninę Patalon jako nowego selekcjonera reprezentacji Polski kobietOd końcówki marca 35-latka była tymczasowym selekcjonerem kadryZbigniew Boniek stawia przed Patalon ambitne celePZPN przedstawił w czwartek Ninę Patalon jako nowego selekcjonera reprezentacji Polski kobiet. 35-latka została tymczasową trenerką kadry już pod koniec marca, teraz kadrę będzie prowadziła na stałe.Pantalon na stanowisku zastąpiła Miłosza Stępińskiego, który odszedł po nieudanych eliminacjach mistrzostw Europy. "Biało-Czerwone" zajęły trzecie miejsce w grupie za Hiszpanią i Czechami. 46-latek pracował z kadrą kobiet nieprzerwanie od 2016 roku. Patalon jest pierwszą kobietą na tym stanowisku.
Reprezentacja Polski już 17 maja pozna powołania do szerokiej kadry na Euro 2020Kilkanaście dni przed powołaniami kontuzji doznał Arkadiusz RecaPolski zawodnik z powodu urazu zszedł z boiska już w pierwszej połowie meczu Crotone z Interem MediolanReprezentacja Polski już za trzy tygodnie rozpocznie przygotowania do Euro 2020. Zgrupowanie w Opalenicy rozpocznie się 24 maja, a tydzień wcześniej selekcjoner Paulo Sousa ogłosi szeroką kadrę piłkarzy powołanych na turniej.Na kilkanaście dni przed powołaniami w trudnej sytuacji znalazł się Arkadiusz Reca. Polak wyszedł w pierwszym składzie Crotone na mecz z Interem Mediolan. Piłkarz z Chojnic nie dokończył nawet pierwszej połowy.